Autor Wątek: (Pa)górki południowej Polski (18-30 maja 2012)  (Przeczytany 1116 razy)

Opis: Przez nasze Karpaty

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Znowu przyszedł czas urlopu, ale w tym roku wybrałem miesiąc maj na rowerową eskapadę.
Tym razem miał być Krym, ale postawiłem na Polskę. Wstyd się przyznać, ale jeździ się na rowerze i nie zna się własnego kraju. Razem z kolegą Grzegorzem, chcieliśmy nadrobić terenowe zaległości i trochę się sponiewierać (nie alkoholem :D). Plan był prosty, jedziemy pociągami do Żywca i stamtąd kierujemy się rowerami na Rzeszów. Po drodze spróbujemy "liznąć" Beskid Mały, Ślaski, Żywiecki, Tatry, Podhale, Pieniny, Beskid Sądecki, Niski i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pomimo problemów, udało się przejechać zaplanowaną trasę, choć sama droga była mieszana. Były asfalty, szutry, błota, były kamienie, a czasami pchanie jednego roweru we dwóch.

Link do przejechanej trasy -> http://www.gpsies.com/map.do?fileId=paopysttskzmfcud

Przed wyjazdem miałem obawy, czy nie porywamy się na głęboką wodę, zważywszy że kilka tygodni wcześniej skręciłem kostkę. Dolegliwości na trasie były, ale staw po paru dniach uspokoił się. Podróż była w drugiej połowie maja i pogody nie byliśmy pewni, więc zdrowo dopakowaliśmy sakwy i przyczepkę. Pierwszy raz rzuciłem swoje toboły na wagę i ich ciężar mnie przestraszył. Wskazówka pokazała 29 kg i nie było z czego zejść niżej. Ruszyłem w tej konfiguracji i okazało się, że większość rzeczy przydało się.

Sprzętowo do tego wyjazdu mieliśmy być przygotowani jak nigdy i ... nie byliśmy. Drugiego dnia koledze Grzegorzowi padł zużyty napęd. Jedyna zęba w jego korbie straciła zęby - po prostu wytarły się do spodu. Próba reanimacji napędu, lekko poprawiła sytuacje roweru, ale i tak musieliśmy dociągnąć do najbliższego sklepu rowerowego i kupić nowy napęd.

Nie licząc lokum w Zakopanem, spaliśmy na dziko. Jak na maj, pogoda dopisała. Poza jedną rześką nocą (+1 C) i przelotnymi opadami deszczu, dominowało słońce i temperatura nie spadała poniżej +7 C.

W trakcie wyjazdu nawigowaliśmy głownie przy pomocy papierowych map. Najlepsze okazały się mapy Compass'u, choć momentami trzeba było wspomóc się GPS'em w komórce.

Patrząc na statystyki, szału nie było.
W ciągu 13-tu dni ukręciliśmy 677 km, ze średnią prędkością 13,4 km/h. Największy dystans dzienny wyniósł 98 km. Najtrudniejszy odcinek był z Milówki na Hale Boracza oraz ze Szczawnicy na Przehybe. Ciężar rowerów dał się wtedy odczuć.

Pozostałe statystyk wyglądały tak:
Ilość wypitej coli: ~ 17 L
Ilość wypalonej benzyny w kuchence: 650 ml (gotowanie i podgrzewanie wody do mycia)
Liczba przebitych dętek: 0
Liczba wypięć niemłodego Extrawheel'a: 3 (najmocniejsze pod Żywcem, przy 55 km/h)
Liczba wywrotek: 2 (wszystkie moje i wszystkie przez gładkie opony 1,75", Szersza opona na tą podróż byłaby znacznie lepsza)

Wyjazd miał charakter głównie rozpoznawczy. Chodziło nam o zobaczenie szlaków, o których czytaliśmy, ale nigdy nie byliśmy. Gdybym miał wskazać rejon, który zrobił na mnie największe wrażenie, to byłby to Beskid Śląski i Żywiecki. Te pagórki wydają mi się niemal stworzone do jazdy na rowerze.

Nie rozpisywałem się zbytnio tutaj. Pełna relacji, pisana z trasy znajduje się na blogu >>TUTAJ

Poniżej kilka zdjęć oraz linki do pokazu i fotorelacji:











Pokaz >>


Fotorelacja >> http://ciosna.dphoto.com/#/album/d3837x/photo/8722424


Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3321
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
Świetna wyprawa i profesjonalne podejście do opisu i przekazu audio  :)
Gratuluję i pozdrawiam

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Ciosna, bardzo fajne zdjęcia - jednak ładna ta nasza Polska ;).

Offline Mężczyzna Dusza

  • ✫ ♪ ✯ ♫ ✬ ♬ ✰
  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Opole
  • Na forum od: 23.02.2010
Ciosna, smaczną kolację mi dzisiaj podałeś! Co zdjęcie to pocztówka, ładna ta nasza Polska - mógłbyś spokojnie reklamować nasze tereny zagranicznym :)
Uważaj na tego kleszcza, mnie taki jeden świństwo sprzedał. Warto 1-1,5 miesiąc po ukąszeniu zrobić sobie badanie krwi, nie każde zakażenie krętkiem objawia się rumieniem wędrującym  :-\

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Ciosna nieźle, ładna trasa i zdjęcia. Gratulacje!

Online Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Przyłączam się - piękne zdjęcia, pięknych miejsc.
Na początku zastanawiałem się co ten Extrawheel takie sfatygowane siatki ma. Ale potem zobaczyłem gdzie właściciel go targa :-)


Marek

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Tak, bardzo fajna galeria! Bardzo dobre zdjecia:)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline apaula

  • Wiadomości: 30
  • Miasto: Jelcz-Laskowice
  • Na forum od: 30.03.2012
No i zamiast pracować, przez pół dnia oglądałam zdjęcia. Świetna fotorelacja, super blog. Ale z Was twardziele. Takie góry  ;D

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Bardzo mi miło, że zdjęcia podobają się. Opinie, czy dobre, czy złe zawsze motywują mnie do przyłożenia się w temacie zdjęć :)

Uważaj na tego kleszcza, mnie taki jeden świństwo sprzedał. Warto 1-1,5 miesiąc po ukąszeniu zrobić sobie badanie krwi, nie każde zakażenie krętkiem objawia się rumieniem wędrującym  :-\
Z tymi kleszczami to ja mam jakieś "szczęście". W ciągu ostatnich 13-tu miesięcy przyczepiło się do mnie 7 dziadów. Co ciekawe, inni kompanii podczas wyjazdów, nie mieli ani jednego. Nie wiem, czy one lubią moją krew. Będę musiał pomyśleć o tych badaniach, bo z tym nie ma żartów.

Na początku zastanawiałem się co ten Extrawheel takie sfatygowane siatki ma. Ale potem zobaczyłem gdzie właściciel go targa :-)
W momencie zakupu, Extrawheel był już trochę podniszczony, bo kolega nabył go z drugiej ręki. Teraz mu tylko doprawił :D.
Pasuje wymienić już zacisk przy rowerze, do którego jest dołączany dyszel. Te kule są już mocno wytarte.

No i zamiast pracować, przez pół dnia oglądałam zdjęcia.
Twój pracodowaca będzie musiał mi to wybaczyć  ;)

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Bombowa sprawa, panowie. Te okolice też chętnie odwiedzę, bo – podobnie jak Wy do niedawna – po świecie jeżdżę a ojczyzny nie znam.
Zdjęcia pierwsza klasa!

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Niby sporo zdjęć,ale kończą się w mgnieniu oka :) Świetne widoki, chociaż jak na sakwy to dla mnie za dużo terenu ;)

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Te okolice też chętnie odwiedzę, bo – podobnie jak Wy do niedawna – po świecie jeżdżę a ojczyzny nie znam.
Tak czasem bywa, że jeździ się po różnych zakamarkach za granicą, a nie ma się czasu na własne podwórko ;). Polska ma zdecydowanie fajne tereny na rower, tylko trzeba je osobiście odkryć :).

Offline Mężczyzna maciekkk

  • Wiadomości: 413
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 29.05.2011
piękne zdjęcia, piękna ta nasza Polska ;)
też z chęcią wybiorę się w tamte rejony.

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum