Jeżeli waszym priorytetem nie jest również rowerowe nadgryzienie Ukrainy, a tylko zobaczenie Lwowa, to może, skoro masz obawy co do przejść, rozwiązać to w inny sposób. Rowery zostawić w Przemyślu, a do Lwowa skoczyć autobusem. Np. w schronisku PTTK w Przemyślu osobom nocującym przechowują rower w garażu. Można zadzwonić i spytać czy dałoby się zostawić same rowery i ile by to ewentualnie kosztowało. Przechowalnia bagażu jest też w schronisku PTSM, choć nie wiem na ile obszerna.