Po dłuuugiej przerwie postanowiłem powrócić na szlak wypraw rowerowych.
Pierwotnie myślałem o tym żeby pokonać trasę Kraków - Wiedeń jednak dzięki poznanemu koledze plany stały się zdecydowanie ambitniejsze...
Finalnie w czterech ( 2 z Warszawy i 2 z Krakowa ) wyruszyliśmy samym końcem maja na południe Europy by po 18 dniach osiągnąć zaplanowaną metą w Splicie.
Pokonaliśmy około 1800 km ( koledzy jadący z Warszawy trochę więcej
)jadąc przez Czechy, Słowację, Austrię , Słowenię, Włochy ( Triest ) , ponownie Słowenię i Chorwację.
Po 20 latach przerwy każdy kolejny przejechany kilometr obciążonym rowerem dawał mi coraz więcej radości i satysfakcji. Po prostu wróciłem na szlak który wcześniej z wielu powodów na długo zagubiłem...
Teraz już nie odpuszczę - jak to ktoś fajnie ujął - lepiej późno niż wcale ...