Autor Wątek: Dookoła Alp  (Przeczytany 1416 razy)

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Dookoła Alp
« 10 Lip 2012, 17:01 »
W tym roku wybrałem się na 20-dniową urlopową wyprawę dookoła Alp. Słowację, Węgry i Słowenię przejechałem pociągiem. Trasa rowerowa wiodła wzdłuż wybrzeża włoskiego z Triestu do Rawenny, dalej w poprzek Półwyspu Apenińskiego do Florencji i Pizy i znów wzdłuż wybrzeża Ligurii do Nicei. W Nicei skręciłem na północ w kierunku Alp. Udało się zdobyć la Bonette (2802 m npm). Kolejne etapy to Lyon, Jura francuska, Jura szwajcarska. Z Bazylei wracałem koleją niemiecką.
Połowę trasy przebyłem sam, połowę we dwójkę. Wyprawa miała charakter wypoczynkowy, tempo spokojne, odcinki do 125 km, dużo kąpieli w ciepłym morzu, albo w ciepłych rzekach. Spanie na dziko albo na campingach, jedzenie własne (zupki, puszki, bagietki). Pogoda słoneczna za wyjątkiem jednej doby ciągłego deszczu przed Lyonem.
Do obejrzenia galeria zdjęć z wyprawy. Fotek jest dużo, ale już mi się nie chciało dzielić na mniejsze katalogi. Z czasem dorzucę dokładne opisy każdego dnia ze śladami GPS.
Oczywiście największym wyzwaniem były Alpy i najwyższa przejazdowa droga w Europie, czyli la Bonette. Ciężko opisać słowami wrażenia z tak niezwykłej drogi, ze zdobywania szczytu, noclegu na wys. 2300 m npm, szalonego zjazdu. Miałem też niegroźną wywrotkę na serpentynie. Spotkało mnie to samo co Augustyna na Tour de France w 2008 i to prawie w tym samym miejscu (od 1:22:40):
&t=1h22m35s
Na szczęście tylko trochę stłukłem sobie kolano i obtarłem się.

Ogólnie mówiąc, wyprawa bardzo udana, zróżnicowana krajobrazowo, a najbardziej zmęczył mnie dojazd i powrót wieloma pociągami.

Dokładam mapkę:
« Ostatnia zmiana: 10 Lip 2012, 20:09 xmk »

Offline Mężczyzna michał

  • z kropką
  • Wiadomości: 1081
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 10.06.2008
Odp: Dookoła Alp
« 10 Lip 2012, 17:06 »
Ładnie pojeździłeś :)
Zabieram się za oglądanie zdjęć

Offline Mężczyzna Myshek

  • Wiadomości: 27
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Dookoła Alp
« 10 Lip 2012, 18:22 »
Cześć.

Świetne zdjęcia. Gratuluję pomysłu i wytrwałości.

Chcę polecieć we wrześniu z rowerem do Florencji i jadąc zachodnim wybrzeżem otrzeć nad jezioro Garda, następnie jakoś mniej lub bardziej na około przejechać rowerem przez Alpy - do Austrii i Czech.

Nie rozpoznałem jeszcze tematu przejazdu przez Alpy, jakie w ogóle są możliwości.
Wiem, że warto przez Słowenię i tak planuję. Można przez Villach, ale mogę trochę na około przez Słowenię

Jak długo trwała podróż pociągiem z Polski do Slowenii i ile kosztowała?

pozdrawiam
J
Adrian

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Dookoła Alp
« 10 Lip 2012, 18:43 »
Super!

Co to jest - zbiornik na deszczówkę? :)



Piękne te malowane drzwi.


... ale bez mapy to nie przejdzie... :]

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Odp: Dookoła Alp
« 10 Lip 2012, 20:14 »
Jak długo trwała podróż pociągiem z Polski do Slowenii i ile kosztowała?
Ponieważ mieszkam w Zakopanem, podróż kolejową rozpocząłem w Trstenie na Orawie, 32 km od domu. O świcie ruszyłem pociągiem słowackim i dojechałem do granicy węgierskiej (Komarno). Późnym wieczorem byłem w Słowenii. Drugiego dnia o świcie ruszyłem koleją słoweńską i przed południem byłem już na granicy włoskiej koło Triestu. Tak więc dojazd z Zakopca do Triestu koleją to półtora dnia.
Ceny biletów kolejowych były następujące: Słowacja 20 €, Węgry ok. 65 zł, Słowenia 20 €. Wybrałem taki wariant, bo jechałem sam. Gdybym jechał w grupie, wybrałbym przejazd przez Austrię, na rowerowym bilecie grupowym (do 5 osób) za 35 €.
Co to jest - zbiornik na deszczówkę? :)
Teraz już wiem :)
Piękne te malowane drzwi.
Z tymi drzwiami to jest ciekawa historia. Każdego roku latem (w tym roku akurat w miniony weekend) do Vallorii przyjeżdżają malarze z całego świata na swoisty plener. Mieszkańcy udostępniają im swoje drzwi do pomalowania. Każde wrota to prawdziwe dzieło sztuki. Drzwi są opisane tytułem obrazu i krótką biografią malarza. Spotkałem tam kilku turystów z Niemiec, ale w sumie miejsce jest mało znane.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Odp: Dookoła Alp
« 10 Lip 2012, 20:24 »
Każdego roku latem (w tym roku akurat w miniony weekend) do Vallorii przyjeżdżają malarze z całego świata na swoisty plener.

Czyli sztuka w przestrzeni publicznej w zdecydowanie
najlepszym wydaniu :)

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3321
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
Odp: Dookoła Alp
« 11 Lip 2012, 06:06 »
Gratulację z wyjazdu, może kiedyś taki wyjazd będzie mi dany :D
A nawiasem mówiąc czy odnosiłeś wrażenia,że kolej poza granicami kraju w kwestii przewożenia rowerów to istny komfort

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Dookoła Alp
« 11 Lip 2012, 08:45 »
xmk, gratulacje wyprawy! Te malowane drzwi piękna sprawa. La Bonette widzę nic się nie zmieniło. Pogoda Ci dopisała. Fajnie.

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Odp: Dookoła Alp
« 11 Lip 2012, 09:18 »
Ciekawe te drogi rowerowe wzdłuż wybrzeża we Włoszech, choć z góry Cinque terre ładniejsze ;)

Co to był za dzień, w sensie jak długi, że miałeś 5 tys m przewyższeń  :o ?

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Odp: Dookoła Alp
« 11 Lip 2012, 09:33 »
A nawiasem mówiąc czy odnosiłeś wrażenia,że kolej poza granicami kraju w kwestii przewożenia rowerów to istny komfort?
Miałem już wcześniej okazję przewozić rower koleją niemiecką i słowacką. W tym roku korzystałem ponadto z pociągów węgierskich, słoweńskich, włoskich i francuskich i wszędzie przewóz roweru był bezproblemowy. Tylko w jednym pociągu niemieckim był mały problem, bo rowerów było zwyczajnie za dużo, chyba ze 20, i powstał rowerowy tłok. Natomiast w Polsce, tuż za granicą, w szynobusie Drezno-Wrocław rowery umieszczone w miejscu dla rowerów (!) okazały się powodem do awantury. Pewna pani głośno oburzała się na to, że z powodu rowerów ona i dzieci nie mogą usiąść i że napisze skargę do PKP. W Niemczech kiedy wsiedliśmy do pociągu, ludzie wstali z krzesełek, żebyśmy mogli wstawić rowery. Taki szczegół :)
Ciekawe te drogi rowerowe wzdłuż wybrzeża we Włoszech, choć z góry Cinque terre ładniejsze ;)
Co to był za dzień, w sensie jak długi, że miałeś 5 tys m przewyższeń  :o ?
To suma przewyższeń od początku wyprawy. Najwięcej w ciągu dnia wyszło ok. 2160 m.

Offline Mężczyzna Miciek

  • SAC
  • Wiadomości: 1298
  • Miasto: Hawana, Kuba
  • Na forum od: 08.05.2009
    • Moje wyprawy
Odp: Dookoła Alp
« 7 Paź 2012, 20:21 »
Po kilku miesiącach od wakacyjnej wyprawy skończyłem pisać opis każdego dnia jazdy.
20 dni do poczytania pod tym linkiem.

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum