Autor Wątek: Wrocławska policja poluje na rowerzystów.  (Przeczytany 3703 razy)

Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3325
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
Ja chciałby zobaczyć chociaż jedna akcję wymierzona w pieszych chodzących po drogach rowerowych :D
Wychowanie komunikacyjne w Polsce generalnie jest na etapie "kamienia łupanego", ale już z licznymi wyjątkami, dotyczy to większych miast np. tj. Gdańsk czy Kraków, ludzie starają się pilnować nawzajem i przestrzegają przepisów dotyczących np. ścieżek rowerowych, kultura jeżdżenia, wzajemnego poszanowania itp.
Pozdrawiam

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Hmm, jakas nowosc:)
Choc pamietam, ze jak chodzilam do szkoly (chyba 4 klasa), to cala klasa chodzilismy na kurs na karte rowerowa, najpierw byla teoria, a potem praktyka:) i na koniec egzamin w takim fajnym miasteczku ruchu drogowego;)
W sumie, ja juz od malego jezdzac z tata samochodem uczylam sie znakow;) takze jak poszlam robic karte rowerowa to wszytkie je znalam. Coz, a byla kolezanka ktora chyba 3 razy probowala zdac i jej nie przepuscili, ale tak po prostu jest ze nie kazdy moze byc kierowca, nawet hulajnogi  ;D
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Takie coś mamy w każdej szkole?
Tak twierdzą moje domowe źródła pedagogiczne.

I na ile czasu zostaje tej wiedzy u 10-latka?
A ile pamiętasz z matematyki z podstawówki? Dokładnie tyle ile na co dzień potrzebujesz. Więc jeśli dziecko jeździ na rowerze i chodzi po ulicy, to coś w głowie zostaje. Gorzej jeśli jest tylko wożone samochodem i nie ma potrzeby korzystać z tego co się nauczyło.

Marek

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Czy to jest edukacja komunikacyjna w ramach zajęć z techniki? :)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10712
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
A przecież jesteśmy takimi samymi uczestnikami ruchu na drodze jak np. TIRy. I nie piszcie, że rowerzysta wyrządza mniejsze szkody. Bo to nie prawda. Jest takim samym zagrożeniem dla kierowców, jak dla siebie.
A ja jestem absolutnie przekonany, że powyższe stwierdzenie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Zagrożenie jakie niesie samochód jest nieporównanie większe i pokażą Ci to wszystkie statystyki. Zresztą wystarczy się odrobinę zastanowić jakie są skutki zderzenia z samochodem, z winy rowerzysty i z winy kierującego samochodem.

Był już genialny pomysł karania więzieniem rowerzystów jadących na bani. Po kilku latach okazało się, że w więzieniach siedzi kilka tysięcy ludzi, a rocznie mamy 1-2 ofiary śmiertelne w wypadkach spowodowanych przez pijanych rowerzystów i w obu wypadkach byli nimi właśnie ci pijani rowerzyści.

Do tego wszystkiego dokłada się kretyńskie podejście do przepisów - albo wszystko albo nic.
Przepisy nie są po to żeby ich przestrzegać - każdy z nich ma (powinien mieć) jakiś cel i rygorystyczne przestrzeganie prawa bez uwzględnienia celu jaki temu prawu przyświeca jest bez sensu.


Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10712
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Cytat: Borafu
Był już genialny pomysł karania więzieniem rowerzystów jadących na bani.
A może masz jakieś podparcie tego twierdzenia, że był? ;) Bo moim zdaniem w przepisach nic się nie zmieniło i rowerzysta powyżej 0,5 promila to przestępca jak był tak jest. I trafia (lub nie - zależy od wyroku sądu) do więzienia na takich samych zasadach jak kierowca auta z 0,5 promila.
Nie twierdzę, że się zmieniło. Był pomysł, do dziś zostały po nim śmieci w postaci kretyńskiego prawa. Zauważam jedynie że "na górze" też to zrozumieli, szkoda że tak późno.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Koniec-z-rowerzystami-w-wiezieniach-2508488.html

Trafia czy nie, zależy od sądu, ale ocena sensowności tego przepisu już nie od sądu zależy.

A przepis jest kretyński, bo obciąża państwo ogromnymi kosztami, kosztem likwidacji zagrożenia, które jest w skali państwa tak niewielkie, że w zasadzie pomijalne.
Te same pieniądze wydane na akcje skierowane do kierowców (niekoniecznie chodzi mi o kary, bardzie o uświadamianie) dałyby większy efekt.

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Cała ta wspaniała akcja to rozwiązywanie pozornego problemu dla odwrócenia uwagi od problemów faktycznych, czyli np. kierowców przekraczających prędkość.
Dla podniesienia na duchu - od 1 września będzie można legalnie jeździć rowerem po ulicy Długiej i Długi Targ w Gdańsku - to najbardziej zatłoczone pieszymi, głównie turystami, ulice w Gdańsku. Zmiany zostaną wprowadzone po rocznym okresie pilotażu, w trakcie którego można było tam jeździć rowerem w godzinach od 19 do 9.
A o zagrożeniu powodowanym przez pijanych rowerzystów więcej można poczytać tu, na podstawie twardych danych z SEWiK: http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,11521791,Jak_niebezpieczny_jest_pijany_rowerzysta_.html

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
A ja niezmiennie twierdzę, że KAŻDY poruszający się po drogach winien być trzeźwy i posiadać uprawnienia do tego. Rowerzysta też.
A w krajach, w których przy podejmowaniu decyzji kieruje się twardymi danymi wiedzą, że większy limit alkoholu dla rowerzysty oznacza mniejszą liczbę pijanych kierowców, którzy stwarzaja w ruchu dużo większe zagrożenie, niż najbardziej pijany rowerzysta.

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
A z drugiej stron. W jaki sposób więcej promili u rowerzystów obniża ilość pijanych kierowców? Pijący przesiadają się na rowery, bo można się napić?
Tak, Drogi Panie. Na imprezy jeździ się tam na rowerach. A jak zbyt dużo wypijesz, to na rowerze nie pojedziesz, samochodem owszem, ponieważ samochód ma cztery koła, a nie dwa i nie trzeba umieć utrzymywać równowagi.
Czy naprawdę uważasz, że napity rowerzysta stwarza mniejsze zagrożenie dla ruchu niż rowerzysta trzeźwy? Dla mnie to szok.
A dla mnie to szok, że nie zrozumiałeś treści mojej wypowiedzi. Porównywałem zagrożenie stwarzane przez kierujących samochodem i rowerem.

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Ciągle rosnę ale nigdy nie zrozumiem zbędnego kombinatorstwa..
Po prostu świat nie jest taki prosty. Równo dla wszystkich było w poprzedniej epoce, a jednak z czasem okazało się, że ludziom to nie wystarcza. To, co nazywasz zbędnym kombinatorstwem, przynosi wymierne efekty. Pozdrawiam.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10712
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Czy 1 promil dla 18 letniej dziewczyny o wadze 45 kg i 1 promil dla faceta 40 letniego o wadze 90 kg to to samo? Bez względu czy na rowerze, czy w aucie.
Ciągle "rosnę" ale nigdy nie zrozumiem zbędnego kombinatorstwa i poszukiwania uzasadnień "a u nich to i tamto".
Nie chodzi o szukanie uzasadnień. Chodzi o sensowne działanie.
Ty możesz postanowić sobie "nigdy nie wsiądę na rower po alkoholu, nawet po łyżeczce syropu na kaszel", ale prawo nie może funkcjonować w oparciu o takie założenia.

Karać należy zachowania, które powodują zagrożenie dla innych. Rozsądek nakazuje karać w jakiejś  proporcji do powodowanego zagrożenia. Wypadków mamy wystarczająco dużo, żeby podejść do sprawy statystycznie i ocenić na tej podstawie rangę tych zagrożeń, a następnie dostosować prawo do niej. Tak by nie karać surowo tych, którzy powodują małe lub wręcz  statystycznie pomijalne zagrożenie, a skupić się na tych którzy powodują zagrożenie istotne.

A co do promili to nie bardzo widzę co ma do nich waga, ale może coś się w tej materii zmieniło od kiedy skończyłem szkoły.

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
no ale właśnie zawartość we krwi to już efekt przepuszczenia alkoholu przez organizm.

wiec 2 promile u mnie i 2 promile u ciebie to to samo, chociaż to rożna liczba alkoholu w gramach
I kto tu się nie przykładał do nauki ;)?

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10712
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Tak zmieniło się, albo kiedyś nie przykładałeś się do nauki ;) Tak na prędce w mało lubianej przeze mnie wiki, ale nie chce mi się głębiej szperać.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zawarto%C5%9B%C4%87_alkoholu_we_krwi
"..od wagi ciała i płci.." - jest taki tekst
i wzór Wzór Erika Widmarka
Jak widać jednak się przykładałem wystarczająco, bo nie mam problemów z zobaczeniem, że ów wzór w żaden sposób nie sugeruje że 1 promil u osoby ważącej 45kg ma inne znaczenie niż ten 1 promil u osoby ważącej 90kg. Wynika z niego jedynie, że ta druga osoba musiała wypić więcej alkoholu.

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
A po trzecie. Tu Polska, a nie inny kraj....
Bo zamiast po prostu wziąć od innych państw sprawdzone, działające rozwiązania musimy unieść się dumą i za wszelką cenę uczyć się na własnych błędach. Przez takie głupie podejście powstaje większość naszych polskich "potworków".

Pod względem jazdy na rowerze i alkoholu jesteśmy chyba najbardziej rygorystycznym państwem w Europie. Dla zainteresowanych poniżej porównanie.
http://polskanarowery.sport.pl/blogi/ibikekrakow/2012/06/europa_wobec_nietrzezwych_rowerzystow/1

Osobiście uważam za absurd słone grzywny i wsadzanie do więzienia podpitych rowerzystów w momencie, gdy za grzanie ponad stówą w mieście grozi raptem 500zł i 10pkt karnych. Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że w każdym państwie o niższej śmiertelności na drogach proporcje kar są dokładnie odwrotne (włącznie z więzieniem za nadmierną prędkość np. w Norwegii).

Co do akcji "bezpieczny chodnik" wrocławskiej policji - jest to nic innego, jak kolejne łatanie policyjnego budżetu i podciąganie statystyk uderzając w łatwy cel i robiąc recydywistów ze zwykłych obywateli.
« Ostatnia zmiana: 13 Lip 2012, 22:01 Medawc »

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Akcje takie jak ta są planowane pewnie ze względu na rosnący udział rowerzystów w kolizjach na chodnikach. Z tego względu postawili barierki przed niemieckim konsulatem we Wrocławiu. Pieszy został tam poważnie potrącony przez rowerzystę.

Policjantów podczas tej akcji widziałem w dwóch miejscach, gdzie spokojnie można jechać ulicą z pasem dla rowerów lub ścieżką. Zatrzymywali jeżdzących rowerem po chodniku. Z perspektywy pieszego osoby jeżdżące chodnikiem są niebezpieczne, zwłaszcza jak się idzie z małym dzieckiem na spacer.



Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum