no wiec po debiucie z przodem:
zalety:
+ jedzie się jak tirem
+ludzie z daleka widza ze masz sakwy i szybciej uciekają, tylnych sakw z przodu tak dobrze nie widac i cie na drodze nie szanują
+wiecej miejsca, przez co sakwy nigdy nie sa pełne
+ wyglądasz jak wielbad na pustyni co wzbudza szacunek
+odciazenie tylnej piasty i szprych
+można je zalozyc na tyl(na krotkie wycieczki)
wady
- przy zorganizowaniu jak u mnie, zeby cos znalezc czesto trzeba przejrzec 4 sakwy(zlosliwosc rzeczy martwych), nie tak rzadko zdarza sie rowniez ze trzeba otworzyc sakwy ok 6 razy
-dodatkowe graty do przenoszenia(moze sprawiac to problem przy podrozy samolotem, mozna wtedy zabrac ruskie torby)
-
znaczacy wzrost oporow powietrza!! u mnie skutkowalo to zmniejszeniem srednich predkosci o jakies 3-4km/h w porownaniu do podobnego terenu na poprzednich wyprawach. Szczegolnie na plaskich etapach, trzeba bylo sie napedalowac duzo wiecej :/
-wiecej miejsca to wiecej sie zmiesci, to i wiecej wazy: odczulem to zdecydowanie powolniejsza jazda na podjazdach
-nie mozna pscic kierownicy jak dosc dokladnienie zrownowazy sie obu sakw
-bagaznik low rider crosso(nie wiem jak inne) siega poniez widelca: efekt rower nie miesci sie normalnie dopudelka(samolot) bez sciagniecia bagaznika(czyli dodatkowe 10 min pracy;)
Wnioski: przednia sakwy sie przydaja i wezme je na kazda dluga wyprawe. NIgdy w zyciu nie zaloze przednich sakw na krotki wyjazd lub przy wiekszej liczbie osob kiedy 'wspolny' bagaz moze byc rozlozony pomiedzy kilka osob
Odradzam kupowanie przednich sakw poczatkujacym "bo lepiej sie jezdzi" lepiej tak, ale nie o tyle lepiej by warto bylo tracic na to wlasne sily na rozbijanie powietrza.
Przednie sakwy sa idealne dla dlugich wypraw1-2-3 osobowych. Przy wiekszej ilosci osb nawet na miesiac nie widze sensu zabieranie przodu