vagabond napisał/a: a po zakupach sakwę było trudno zawinąć chociaż raz! :shock:Niech zgadnę: crosso dry? :]
na 4 dni jesteś w stanie przewidzieć pogodę
można wziąć jednak sporo mniej rzeczy, można jechać w jednym komplecie ubrań itd
to eliminuje torbę fotograficzną na kierownicy
gorszy dostęp do pieniędzy, mapy, aparatu fotograficznego. Na zjazdach też się czuło mniejszą stabilność
Cytat: "Michał Wolff"gorszy dostęp do pieniędzy, mapy, aparatu fotograficznego. Na zjazdach też się czuło mniejszą stabilnośćChyba najbardziej te argumenty mnie nakłoniły do zakupu przodów :mrgreen: no i jeszcze może szkoda tylnego koła
eżeli są wystarczająco duże i mają odpowiednią ilość kieszeni (moje mają po 3 kieszenie), to dostęp do bagażu jest wystarczająco dobry. W sakwach jednokomorowych typu Ortlieb Back Roller rzeczywiście dostęp do bagażu nie jest łatwy
wspomniane trzydzieści kilka kilogramów na tyle) mi szprycha nie pękła.
:oops: zdaje się nie wspomniałem, że już z Markiem zakupiliśmy przody
prawdopodobnie to też eksperty, tylko bez dodatków typu klapa i kieszonki