Namiot natychmiastowy - 2 sec , 2 seconds

[kubbek]

Witam,
może tylko ja mam taki problem, a może nie... konkretnie chodzi mi o kwestie namiotu i bezproblemowego, błyskawicznego rozkładania go. w podróży gdy dzień dobiega końca i jedyne co pragnie się, to sen - problemem jest szybkie rozbijanie namiotu - zwłaszcza gdy już zrobiło się ciemno (bo np nie można było znaleźć odpowiedniego miejsca na biwak). Tutaj na myśl mi przychodzi stosunkowo nowe rozwiązanie jakim są namioty natychmiastowe.

w przypadku przemieszczania się rowerem - gabaryty namiotu i jego nieporęczność, nie są aż tak kłopotliwe, jak noszenie go w plecaku podczas wycieczek pieszych.

w sytuacji kiedy zanosi się na deszcz i potrzeba szybkiego schoronienia - wydaje się być idealnym rozwiązaniem.

co o tym sądzicie? moja wiedza na ich temat czerpie się jedynie z wideo, lektury różnych opisów marketowych i innych mało wiarygodnych źródeł informacji.

[Marta]

jezei to ten o ktorym mysle to moze byc troche nieporeczny do zamontowania na rowerze, choc chyba na zlocie ktos cos taskiego mial: )

[yoshko]

Jego poręczność jest taka jak koła 28“, więc jeśli to Tobie nie przeszkadza, to możesz spróbować.

[Robb]

w sytuacji kiedy zanosi się na deszcz i potrzeba szybkiego schoronienia - wydaje się być idealnym rozwiązaniem.

Zacytuję Podręcznik Przygody Rowerowej



a co do namiotu


pozdr


[boney]

Te namioty sprzedaje bodaj decatlon pod swoją nazwą na Q.... której nigdy sie chyba nie nauczę.

Jak widziałem go peirwszy raz to myślałem, że ktoś wiezie ze sobą zapasowe koło...

[arkadoo]

Podobno strasznie trudno zapakować ten namiot do pokrowca. Rozkładanie rzeczywiście przebiega szybko.

[chmurat]

Kiedyś przyszło nam składać namiot kolegi, który był właśnie 2" Quechua z Decathlonu i poradziliśmy sobie podpierając się tylko obrazkową instrukcją która znajduje się na pokrowcu. Powiem więcej, poradziła sobie sama jedna niezbyt uzdolniona technicznie dziewczyna Myślę, że składanie jest porównywalnie kłopotliwe jak składanie zwykłego namiotu. Co do wymiarów, to mniejsze namioty po złożeniu też są mniejsze, 24-26cali na oko

[kubbek]

co do transportu, to właśnie myślałem go wozić identycznie jak na powyższym zdjęciu.
a co do rozwiązania z płachtą to kompletnie nie pomyślałem - wydaje się być bardzo ciekawą opcją dla kupna szybkiego namiotu, choć taki namiot ma dodatkowe zalety (oprócz poręczności )

[martwawiewiórka]

Mnie ten namiot nie przekonuje. Np. zwykły fjord n tez rozkłada się bardzo szybko, a jednak jest bardziej kompaktowy i można go ładnie złożyć, upakować, przymocować  do roweru naprawdę solidnie - zapakować w worek nieprzemakalny itd, wcisnąć do sakwy jak mamy mniej bagażu...

Nieporęczność tego natychmiastowego sprawia, że bym na pewno nie kupiła takiego. Nie wyobrażam sobie za bardzo, że mam np obie sakwy w łapach i jeszcze to kółko musze gdzieś wrzucac, np do pociagu. Wydaje mi się że zaleta "natychmiastowego rozłożenia" nie daje rady w porównaniu z możliwymi upierdliwościami.

No bo chyba ta zaleta "natychmiastowego rozłożenia" jest jego jedyna zaletą? jest jeszcze jakiś inny powód, dla ktorego chcesz go zakupić?

Co z tego, ze go natychmiast rozłożysz, jeśli będziesz tracił czas np. na solidne przymocowywanie delikwenta do bagaznika...żeby się nie dydndał i nie wisiał i nie spadał... A jak juz będzie przymocowany, przypuszczalnie będziesz miał utrudniony dostep do sakwy (nie wiem jakie masz - ja mam akurat ortlieby, wiec mogę wieźć namiot na bagazniku i cały czas mam i tak dostep do sakw)

[Miciek]

Jestem posiadaczem namiotu Quechua 2 seconds, ale nigdy nie zabierałem go na wyprawę rowerową. Kupiłem go na wyprzedaży, aby spać w nim na pielgrzymce pieszej. Rozkłada się szybko, a składa też, tylko się trzeba nauczyć. Na początku miałem z tym trudności, bo wydawało mi się, że połamię te elastyczne włókna. Po kilku próbach nie było już problemu. W mojej grupie pielgrzymkowej zdecydowana większość pątników używa takich konstrukcji. Nieraz w przypływie szaleństwa rozkładamy kilka namiotów w jednym czasie, podrzucając złożone do góry. Piękny widok. Rozkładają się w powietrzu i opadają swobodnie jak desant spadochroniarzy
Dodam jeszcze, że namiot jest dobrej jakości, dwupowłokowy, nie przeciekający, a w środku jest sporo miejsca. No i cena też przystępna.

[gagarin]

Byłem kiedyś na wyprawie z chłopakami którzy mieli taki namiot, więc mogłem się przyjrzeć jak to wygląda w praktyce. Rozkładanie i składanie ok, szybko i bez problemu. Z troczeniem natomiast było całkiem odwrotnie i codziennie na to tracili ze 20 min, czyli w ogólnym rozrachunku czasowym ja wychodziłem lepiej ze swoim zwykłym fjordem nansenem.
Do kompletu mieli niebieski materac z tesco, dmuchany nożną pompką Zanim rozłożyli swój majdan, to ja już dawno leżałem w namiocie, ale to już inna historia

Tak jak stwierdzili poprzednicy, na rowerze taki namiot ma więcej wad niż zalet.

[Drzewo]

"więcej wad niż zalet"

-niekoniecznie.

Jak już ktoś wspomniał jest to typowy namiot pielgrzymkowy, a więc świetnie się sprawdzi jeśli nasze bagaże są przewożone przez wóz techniczny. Zdecydowanie szybciej się go rozkłada niż składa ale przy odrobinie wprawy i składanie idzie szybko.
Nie tylko Quechua robi te namioty. Produkowane one są jeszcze przez kilka innych firm w tym Vango.

Namioty te mają jedną wadę o której nikt jeszcze nie wspomniał: problem z serwisem. Jeśli po upływie okresu gwarancyjnego pęknie nam stelaż to nigdzie tego nie naprawimy. O ile w przypadku klasycznych namiotów nie ma problemu z wymianą jednego segmentu stelaża o tyle w dwusekundówkach jest to praktycznie niemożliwe.

Jeśli zależy nam na szybkim rozbiciu namiotu, który dodatkowo ma być komfortowy do przewożenia, to polecam konstrukcje które mają zaślepione z jednej strony rękawy na stelaż, a sypialnia jest podpięta do tropiku. W takich namiotach wystarczy z jednej strony wsunąć pałąki stelaża i odpowiednio je zablokować bez konieczności obchodzenia namiotu, napinania i blokowania stelaża również z drugiej strony. Sypialnia jest już podpięta więc wystarczy tylko wbić kilka szpil i już można kłaść się spać.

[gagarin]

na rowerze taki namiot ma więcej wad niż zalet

Napisałem "na rowerze", a nie na pielgrzymce. Do wożenia samochodem to jest sensowne rozwiązanie.

[kubbek]

co do serwisu, a raczej awaryjności, to wydaje mi się, że teoretycznie bardziej awaryjne powinny być te o klasycznej już konstrukcji, gdyż dochodzi do większego naprężania kijków w momencie wkładania w oczka kijków węglowych. W przypadku moich namiotów jedyne elementy które się zużywały, to właśnie te pałąki z włókna węglowego w okolicach wtyku w elementy montażowe. W natychmiastówkach teoretycznie nie powinno tego skrajnego momentu być.

aha - nie próbuję przekonywać do zakupu do którego się przymierzam tylko podaje co mi po głowie chodzi, a nie wiem czy jest do końca prawdziwe.

co do mocowania do sakiew to nic prostszego, niż przyszyć dodatkowe 3 ucha, albo jedno, za które z obu stron, za obie sakwy się przytroczy.

minusem jest jednak waga. - najlżejszy waży 2,4kilo - w wersji dla jednej osoby, gdzie mój obecny dla 2 osób waży 1,2 kilo
kolejny minus jaki mi się nasuwa to, to że mógłby być niższy. byłby wtedy mniej zauważalny, co jest kluczowe w Europie zachodniej i dzikim obozowaniu.

[arkadoo]

aha - nie próbuję przekonywać do zakupu do którego się przymierzam tylko podaje co mi po głowie chodzi, a nie wiem czy jest do końca prawdziwe.

Nie do końca jest prawdziwe. Największe naprężenia stelaża w iglo występują w jego górnej części. W przypadku namiotów tunelowych największe naprężenia są przy ziemi. Problemy z wsadzeniem stelaża w oczko świadczą prawdopodobnie o kiepskim wykonaniu namiotu.