Autor Wątek: DIY bagażnik przedni montowany do grubego amora  (Przeczytany 1143 razy)

Offline Mężczyzna zenonowicz

  • Wiadomości: 14
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.06.2012
Witam:)
Ponieważ jestem "sakwiarzem" szykującym się na dość długą wyprawę po dwóch krajach Europy, a nie miałem wcześniej bagażnika przedniego w moim Krossie(wcześniej jeździłem z bagażową przyczepką), postanowiłem spróbować swoich sił w tym temacie. Nie chciałem czekać na drogi bagażnik przedni zamówiony i kupiony w internecie, który nie wiadomo czy pasowałby do mojego grubego golenia amortyzatora (Suntour) i zacząłem działać :) Lubię majsterkować i lubię oszczędzać, więc wyzwanie było jakby z natury skrojone pode mnie :)

Wątek zakładam, bo może komuś się przyda, np. ktoś nie ma czasu czekać na zamówienie z netu bo wyjazd za pasem lub nie ma pieniędzy na wytrzymały bagażnik przedni. Może coś mi podpowiecie i ulepszę ten projekt - jestem otwarty zarówno na nowe pomysły, jak i na krytykę.

No to zaczynamy :)

1. Po pierwsze miałem problem ze stelażem. Z czego zrobić wytrzymały stelaż? Aluminium? Stal? No i jak to to wygiąć nie mając w domu nawet imadła? Moja dziewczyna ma w Gazeli oryginalny bagażnik aluminiowy, ale fabryczny, więc ładnie pospawany, etc. U mnie spawanie odpada, już nie mówiąc o spawaniu aluminium :) Postawiłem więc na stal. Tylko jak ją wygiąć, żeby nie złamać? No i skąd ją wziąć? Rozwiązanie okazało się proste. Poszedłem do najbliższej sieci Leroy M. (w Casto też są) i kupiłem tzw. "szpilkę"(tak na to mówił gość w Casto), a więc gwintowany na całej długości drut o średnicy przekroju = 10mm. Dobra. Materiał jest. Teraz jak to dziadostwo wygiąć? No i jak jeździć z takim drutem ocynkowanym i zagwintowanym? Na szczęście w Casto mają imadło oraz tzw. folię termokurczliwą do kabli. Najpierw wsadziłem jedno w drugie ('szpilkę' w folię) i trochę pracy mnie to kosztowało, ale WD40 pomógł bardzo (jedno i drugie miało średnicę 10mm). Teraz czas na wyginanie. Pierwszą szpilę opatuloną folią złamałem w imadle, tj. źle giąłem i po prostu się złamała. Zaraz poleciałem na halę po drugą i po włożeniu w folię zacząłem bardzo delikatnie. Powoli, powoli i powstała litera "S". W domu potrzymałem już tę piękną literkę nad kuchenką i folia świetnie do niej przylgnęła, tworząc niewidoczne dla niewprawnego oka rękodzieło :) Obie litery "S" trzymałem w rękach i zastanawiałem się, jak to to przyczepić. To już temat na punkt drugi :)

2. Opcji z przytwierdzeniem pięknych liter "S" do amora miałem niewiele. Ale na szczęście dobrze pogrzebałem w Leroy M. i znalazłem obejmy, które nie dość, że są na gumie, to jeszcze mają miejsce na przytwierdzenie śruby. To są chyba obejmy do rur wodociągowo-kanalizacyjnych, ale pewien nie jestem. W każdym razie wynalazek w sam raz dla mnie :) Ponieważ średnica amora jest różna w różnych miejscach, nieźle się natrudziłem, żeby kupić odpowiednie, wiele razy więc wymieniałem (na sklep z rowerem wejść nie można, a ściąganie amora też mi się nie uśmiechało;). W końcu miałem 4 obejmy na dwóch amorach z wystającymi otworami.

3. Największy problem, to jak przytwierdzić zrobioną literę "S" do obejmy? Tu już było nieźle pod górę. Ale w końcu znalazłem. Także w L.M. znalazłem półkola, które miały małe dziurki. Rozwierciłem je nieco, żeby gruba śruba pasująca do obejmy w nie weszła, zagiąłem, żeby opatulały literę "S" i ... gotowe. Na końcówki literek "S" założyłem gumki do podnóżek rowerowych (4. sztuki.).

Nie wszystko da się opisać tak, żeby odzwierciedlało rzeczywisty wygląd i szczegóły konstrukcyjne, ale mam nadzieję, że uda mi się umieścić zdjęcia ze szczegółami.

Na tym bagażniku mam zamiar powiesić 15-tki Crosso na przód, ale na razie chcę to przetestować przed wyprawą ze zdwojonym obciążeniem, żeby być pewnym, że nic się nie urwie i nie odpadnie. Zawsze jest jeszcze czas na poprawki. Jeśli coś nie wyjdzie, to będę kombinował dalej.

Zobaczcie na zdjęcia i wyraźcie swoją opinię. Może macie pomysł jak to ulepszyć? Nie bądźcie zbyt surowi dla "humanisty" i trzymajcie kciuki za tę konstrukcję ;)

Pozdrower i szerokiej drogi :)

P.S. W razie pytań, służę pomocą (także manualną na terenie Krakowa).
P.S. 2. Koszt (nie wliczając jednej złamanej szpilki) to maks jakieś 40 pln. 4 obejmy po 4,50 każda, szpilki sztuk dwie to 10 złotych. Folia termokurczliwa 2 złote+ śruby i podkładki.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
gratuluję wytrwałości i pomysłowości. Ale mam jedną wątpliwość. Mianowicie przy sakwach crosso jest ta guma odciągająca którą mocujesz na dole, jeżeli nie będzie miała ogranicznika do przesuwania się to może się przesuwać (w linii poziomej), ewentualnie w konsekwencji cała sakwa się zacznie przesuwać.
poza tym wygląda prosto i dość solidnie i jest z takiego materiału że w razie zespawasz po drodze. Mała dygresja jeszcze, czy to nie zacznie się przesuwać z góry na dół na widelcu?
Przy bagażnikach tego typu jest zabezpieczenie, np. mocowanie do stworzni hamulca, albo też otwory w wiedelcu itp. Ale to tylko bardziej ciekawość.
Poza tym gratulacje.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Gratuluję pomysłowości! Warto w takiej konstrukcji wstawić lepszej klasy śruby i nakrętki (takie z wybitym oznaczeniem wytrzymałości).

Ja w ramach kombinacji podpatrzyłem u kolegi i zrobiłem kijki trekingowe ze stelaża od namiotu :)
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Fajnie, ale nie miałbym zaufania do tych wystających
końcówek. Uderzenie albo upadek ma sporą szansę
wcisnąć Ci je w szprychy kończąc z miejsca wyprawę.

Zdaje się, że w sklepowych konstrukcjach pałąk łączący
strony usztywnia konstrukcje i zapobiega obrotowi
pojedynczego bagażnika do wewnątrz.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Sakwa będzie zjeżdżać do dołu a hak pójdzie do przodu. Brakuje ograniczników zapobiegających przesuwaniu się sakw po bagażniku oraz poprzeczki ustalającej równoległość bagażnika względem koła, bo może nastąpić to co napisał przedmówca.

Offline Mężczyzna zenonowicz

  • Wiadomości: 14
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.06.2012
Witajcie :)

Dziękuję za miłe słowa i konstruktywną krytykę :) Już wszystko wyjaśniam.

1. Przesuwanie się sakw w płaszczyźnie poziomej rozwiązałem zakładając ograniczniki na końcach (metalowy zacisk skręcany śrubą). Dwa takie ograniczniki z przodu będą trzymać jeden zaczep. Na razie przy lekkim obciążeniu nic się nie zsuwa, więc miejmy nadzieję, że tak pozostanie :)

2. Też martwią mnie wystające końcówki. Myślałem nad tym, jak to dziadostwo połączyć, ale niestety każde rozwiązanie sprowadzało się ostatecznie do przyspawania kabłąka wystającego z przodu. Miejmy jednak nadzieję, że (odpukać) nie zaliczę ani jednej gleby i nic mi się w koła nie wkręci. Szczerze pisząc, to jednak trzeba przyznać, że jest to wada. Z drugiej strony jednak, przy jeździe takim "rowerowym czołgiem" z dużym obciążeniem, każda wywrotka czy kolizja może uniemożliwić dalszą jazdę, więc chyba po prostu pozostaje mi uważać i mieć oczy naokoło głowy.

3. Jeśli chodzi o ruch obejmy w pionie, to także przemyślałem. Guma obejmy jest przyśrubowana na maks, ale jeszcze dla pewności poleję to wodą imitując warunki atmosferyczne :) Guma jak wiadomo lubi się ślizgać na mokrym metalu, więc trzeba faktycznie wziąć to pod uwagę. Jeśli w czasie testów coś zacznie się obracać/kręcić, pomyślę nad impregnantem.

Dziękuję raz jeszcze za krytyczne i cenne spostrzeżenia :)

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Ja też osobiście sugerowałbym Ci zrobienie pałąka łączącego wszystkie końce po obu stronach. Sam ciężar sakw powodować będzie "przeginanie" bagażnika, a skręcanie będzie wyginało przód do środka (bardzo niebezpieczne!)

Pręty gwintowane nie są hartowane i "miękną" przy wytrząsaniu!

Lepiej zastosować rurki stalowe 10x1 (albo 8x1). Do kupienia bez problemów w Centrostalu. Gną się elegancko nawet na prowizorycznych giętarkach (kółeczko z drewna z wystruganym rowkiem przykręcone do kawałka deski). No i waga jest zdecydowanie mniejsza niż prętów gwintowanych.

Spokojnie zamiast spawania można posłużyć się drutem i klejem auto-weld. A jakby co, usługa blacharza samochodowego to będzie jakieś 20zł (jak wszystko będzie dobrze spasowane).

Jakby co, podobne usługi mogę wykonać w Trójmieście :)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna zenonowicz

  • Wiadomości: 14
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.06.2012
Dziękuję bardzo za cenne porady!

Na razie bagażnik wytrzymał krótki 10-kilometrowy test z dwiema dużymi sakwami (po 30 l. każda) obciążone po 6 kg/jedna. Nic nie latało, chociaż duże sakwy są moim zdaniem mniej stabilne niż mniejsze na przód od crosso (po 15 l.), więc poczekam na nie i wówczas zobaczymy.

Problem niebezpiecznej możliwości zagięcia się bagażników w kierunku koła rozwiązałem przez zamocowanie sztywnego pręta w kształcie "kwadratowej litery U" do obu końcówek i wychodzącego ponad koło. Przyczepiony jest do obu bagażników zaciskami(opaskami) metalowymi na śrubie.

Prawdziwy test jeszcze jest więc przede mną :) Jeśli cokolwiek zacznie się dziać, na czas wyprawy zmniejszę ciężar przedniego bagażnika i dorzucę na tylny (ten zawsze oszczędzałem z racji tego, że sam trochę ważę i jak ognia wystrzegam się scentrowanego koła;).

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie cenne rady i uwagi !:)

Szerokiej drogi!
Maciek

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
ten zawsze oszczędzałem z racji tego, że sam trochę ważę

Ile? :]

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna zenonowicz

  • Wiadomości: 14
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.06.2012
92 kg przy wzroście 178cm.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
... to żyj szczęśliwie i nie przejmuj się wagą.

Może gdybyś jeszcze 5 dyszek dorzucił, to wtedy
warto byłoby uważać. Ale ~90 plus sakwy to
raczej jeszcze bardzo przyzwoity przedział wagowy.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum