Rower na jakim jezdzilem caly czas mojego pobytu w Irlandii zakupiony zostal w sklepie z uzywanymi rowerami.Kosztowal 50 euro i w sumie mozna sie bylo cieszyc ze przezyl 8 lat.
Kiedy okazalo sie ze pracuje w zmniejszonej ilosci godzin przez co moglem ze tak powiem wrocic do mojej pasji wycieczek rowerowych okazalo sie ze to juz bylo dla niego za duzo.
Na koniec drugiej wyprawy jakies 3 km przed domem najpierw padly hamulce i prez te 3 km w drodze do domu wlasciwie zaczelo sie psuc wszystko.
Nastepnegp dnia nie moglem ruszyc nawet pedalem..cos sie chyba zatarlo/
Obecnie czekam na nowy rowerek zamowiony i o jego przygotowaniach do wyprawy bede pisal gdzie indziej.
Oto zdjecia z pierwszych wypraw po Irlandii.
Nie wiem i jakos nie moge sie dokopac jaka to pozostalosc zamku jest na 3 zdjeciu na pierwszym to pozostalosc po mlynie ktory stoi juz 200 lat w Dundlak i jakos istnieje obok niego zaraz sa domki jednorodzinne.
Na ostatnim zdjeciu ciekawostka.
Maszyna sprzedajaca jajka na stacji benzynowej.
Wiecej zdjec z nastepnej wyprawy jak sami widzicie obie odbyly sie w maju,dzien po dniu.
zdjecia z 16 maja pod tym linkiem
https://plus.google.com/photos/102378920282433841219/albums/5768781577082694241?authkey=CJDOnc3F95aeeAzdjecia z 15 maja pod tym linkiem
https://plus.google.com/photos/102378920282433841219/albums/5768804433391176929?authkey=CNaIqICj06uuwgE