Autor Wątek: Zapieczone sztyce  (Przeczytany 56840 razy)

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Zapieczone sztyce
« 27 Lip 2012, 18:17 »
Czeka mnie usunięcie aluminiowej sztycy ze stalowej ramy szosówki.
Sztyca osadzona jest głęboko (25 cm) w rurze podsiodełkowej wystaje tylko 5cm.
Sztyca to rurka aluminiowa o średnicy 26 mm bez jarzma , przygotowałem trzpień o średnicy wewnętrznej tej rurki i zamierzam połączyć to razem 2 śrubami fi 5 mm, stalowy trzpień będzie osadzony w imadle, a ramy użyć jako dźwigni
Potraktowałem już to złącze penetratorem . Boję się jednak że rama może ulec  deformacji.
Czy ktoś ma sprawdzony sposób na zapieczoną sztycę ?

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Zapieczone sztyce
« 27 Lip 2012, 18:36 »
Taka metoda prawdopodobnie doprowadzi do "kiepskiego" stanu ramy (patrz: poprzednia, ukochana rama MichałaZ).

Najpierw delikatnie rozegnij ramę w okolicy mocowania. Możesz spróbować metodę na chłodzenie sztycy (np. dwutlenkiem węgla z "naboju" albo gaśnicy), stukanie młotkiem (normalnym małym i w sztycę) czy wypróbować jeszcze parę innych metod polecanych w tematach "zapieczona sztyca". Te destrukcyjne (siłowe, opalanie) to zostaw sobie na koniec :)

Mi ostatnio mechanik ze "starego złomu" wydostał sztyce przy pomocy klucza udarowego (normalnie używanego do odkręcania kół). Tylko wrzeciono (głowicę, itp, takie coś jak w wiertarce) dość rzadko posiadają, trzeba popytać np. u gumiarzy, czy w warsztatach.
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Zapieczone sztyce
« 27 Lip 2012, 19:04 »
Pająku dokąd się udać w Trójmieście, żeby mi wycięli zapieczoną sztycę?

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Zapieczone sztyce
« 27 Lip 2012, 19:11 »
Jurek postaw ramę pionowo i zalej rurę gdzie siedzi sztyca naftą lub olejem napędowym.Tak do pełna.
Może będziesz musiał uszczelnić,otwory na bidon itp.Zostaw do rana.Następnie sztyca w imadło i delikatnie w lewo,w prawo po kilka milimetrów ale tak aby nie zgwałcić ramy.Możesz tak jak kolega napisał,opukać delikatnie.Grzanie ramy może dać słaby efekt ze względu na małą rozszerzalność stali względem dużo większej  aluminium ale gwałtowne schłodzenie sztycy od wewnątrz może ją rozluźnić.
Myślę,że dasz radę,robisz w metalu przecież :)
Ostatecznie rozwiertak nastawny... może?
Wycinanie ze względu na głębokość osadzenia sztycy będzie mozolne.
Może gołym brzeszczotem nacinać i giąć do środka długim przecinakiem.
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna michał

  • z kropką
  • Wiadomości: 1081
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 10.06.2008
Odp: Zapieczone sztyce
« 27 Lip 2012, 19:33 »
Jesli jest mocno zapieczona ro zostaje tylko obciecie sztycy i pionowe pilowaniejej resztki siedzącej w ramie. Jak zauważyłPająk,krecenie moją ramą poskutkowało jedunie jej wygięciem....Radzę tego nie próbować...

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Zapieczone sztyce
« 27 Lip 2012, 19:40 »
A jak najlepiej piłować, żeby nie zarysować ramy? Czy jakaś przypadkowa rysa w ramie przy piłowaniu może skutkować pęknięciem później?

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Zapieczone sztyce
« 28 Lip 2012, 09:33 »
Jak to robić?
Delikatnie :) innego sposobu nie ma.Rysa nie będzie problemem póki będzie rysą a nie nacięciem.
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Odp: Zapieczone sztyce
« 28 Lip 2012, 11:23 »
W moim przypadku zapieczony styk ma powierzchnię 25cm x 3,14 x 2,6 cm = 204,1 cm2 co daje siłę potrzebną do odkręcenia około 2 tony :( .
michał-z to dlatego rama się wygieła 
Stad propozycja Mariusza ( rozwiertak) jest jak najodpowiedniejsza, tylko nie mam dostępu do rozwiertaków więc muszę skorzystać z warsztatu ślusarskiego.


Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Zapieczone sztyce
« 28 Lip 2012, 11:39 »
Można próbować jak koledzy radzili z penetratorem - jeśli sztyca nie jest mocno zapieczona to obejdzie się bez uszkodzenia ramy wewnątrz
Możesz też dość mocną suszarką do włosów lub czymś podobnym (nie opalarką!) podgrzać całe miejsce styku - stal ma inną rozszerzalność niż alu więc spoina wskutek rozszerzenia może skruszeć dając lepszy dostęp dla penetratora

Jeśli to nie pomoże udaj się do dobrego warsztatu, który dysponuje frezami do ram (są takie patenty dla tych którzy chcą sobie powiększyć otwór np z mało popularnego 26,8 na bardzo popularne 27,2)
frezem gość "wytnie Ci całość sztycy nie naruszając i nie rozkalibrowując ramy (to szczegolnie istotne przy mocno cieniowanych rurach)

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Odp: Zapieczone sztyce
« 28 Lip 2012, 12:01 »
Mnie też się skleiło w rowerze wyprawowym. Kombinowałem na różne sposoby. Z tym frezowaniem sztycy niegłupi pomysł. Skolioza - wiesz może kto w Kraku by takie cuś zrobił?
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Odp: Zapieczone sztyce
« 28 Lip 2012, 12:15 »
Skolioza prawda co piszesz, rower nie widział asfaltu 15 lat , leżał w graciarni , stad pewne że jest mocno "zapieczone". Rama jest stalowa bardzo delikatna, jeżeli zastosować sposób termiczny to sądzę że prędzej odwrotnie zamrozić aluminium jak pisał Pająk. Mam dużą praktykę w łączeniu tych metali i wiem że rozwarstwienie aluminium od stali jest bardzo pracochłonne. Sztyca jest osadzona głęboko stąd będę próbował rozwiertakiem u ślusarza pod własnym nadzorem.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Zapieczone sztyce
« 28 Lip 2012, 15:19 »
Dzisiaj ze znajomym wycinalismy sztyce. Najpierw wiertlem 24mm, potem rozwiertakiem,  a potem mlotkiem i śrubokrętem. na razie doszliśmy do polowy i zalalismy wd40. Skolioza, zmartwiles mnie z tym rozkalibrowaniem ramy, co to znaczy?

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Odp: Zapieczone sztyce
« 28 Lip 2012, 15:33 »
Miki nie ma się czego obawiać rozkalibrowanie dotyczy zmiana średnicy wewn rury zamierzone lub nie i wtedy jest problem. Jeżeli masz rozwiertak nastawny ostatni wymiar powinien być taki jak miała sztyca, chyba że chcesz mieć sztycę o większej średnicy , ale nie można z tym przesadzać żeby ścianka rury podsiodełkowej nie była zbyt cienka . Zalecane żeby zbierać kilka cienkich warstw niż jedną większą.

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Odp: Zapieczone sztyce
« 28 Lip 2012, 16:32 »
Chyba jednak zrobiłeś błąd używając młotka i śrubokręta. Rozwiertak jest narzędziem do precyzyjnego kalibrowania otworu po wierceniu , należało użyć rozwiertaka tak jak pisałem wyżej.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Zapieczone sztyce
« 28 Lip 2012, 18:42 »
No zrobiłem błąd, bo teraz mam wgniecenie w ramie  :'( - mam nadzieję że mi to nie pęknie kiedyś. Należy to rozwiertakiem mielić aż się sztyca pokruszy, niestety koleś który mi to robił był mało cierpliwy i miał silne łapy  :-\

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum