Po długich bojach ze starym rowerkiem (kupiony z supermarketu około 10 lat temu, potem trochę modyfikowany) doszedłem do wniosku, że nadszedł czas (i naszła mnie ochota
) aby przesiąść się na 28"
Stopniowo rozwijając swoją wizję zacząłem rozważać zrobienie rowerku mniej więcej takiego:
- rama - myślałem na temat Author Synergy
- widelec amortyzowany - np Suntour NCX-DLR (chyba tak się to cudo nazywa) - z kierownicy reguluje się skok i można zablokować całkowicie (jeśli dobrze zrozumiałem...)
- znaczna część osprzętu na wysokich klasach szosowych (nie wyrzucam z rozwarzań nawet Ultegry czy Dura-Ace)
- a to wszystko na oponach w stylu 1,5 semi-slick
lubię jeździć szybko (najszybsze obecnie przełożenie 48x11 i na oponach 26x1,5 semi-slick czasem mi trochę brakuje mi już kombinacji
) więc rozważałem elementy szosowe aby mieć szybsze przełożenia (nawet teraz mam kasetę z Sory)
aczkolwiek znając polskie drogi oraz fakt, że ciągle jeżdżę z jakimiś tobołami odrzuciłem pomysł z szosówką bo ani się nie da zamontować porządnej sakwy ani nie będzie to zbyt zdrowe dla filigranowej ramy
i tutaj nasuwa się kilka pytań:
1) widziałem wątek w którym rozważano czy do torystycznego bicykla baranek czy zwykła.
- Zadam to pytanie inaczej - baranek z klamkomanetkami czy prosta kierownica i zwykłe klamki?
2) z powyższym pytaniem łączy się także drugie - Shimano (a być może i inne firmy też - ja się po prostu dorwałem do katalogu Shimano
) oferuje chyba od 2-3 lat klamki i manetki do komponentów szosowych na kierownicę prostą (R770) oraz współpracujące z hamulcami tarczowymi (R505)
- Co sądzicie o hamulcach tarczowych w takim cudaku?
- Czy ktoś z Was wie może, czy klamkomanetki z Ultegry albo Dura-Ace będą chciały współpracować z tymi (BR-R505) albo innymi tarczowymi (niby te BR-R505 są wśród komponentów szosowych) - to również ma wpływ na moją decyzję odnośnie baranka z pierwszego pytania
to są główne kwestie, aczkolwiek przy takim postawieniu sprawy zaczynam się zastanawiać nad fundamentalną kwestią - czy taka hybryda ma w ogóle sens...?
powiedzcie co o tym sądzicie - czy nie jest to próba połączenia zbyt wielu żywiołów?
PS dodam tylko, że wątek finansowy jest drugorzędny - dopóki żadna niewiasta nie jęczy mi o sens wydawania kasy mogę sobie pozwolić na takie zabawki (tylko jest kwestia, że tak do 4-5 tysięcy jestem w stanie zebrać przed nowym sezonem na który sobie tę "zabawkę" szykuję)
Będę wdzięczny za wszelkie opinie
(no trochę bardziej ambitne od "powaliło cie?"
)