Wyprawa rowerowa Wrocław-Paryż 2012

[Krajcar]

no, to jedziemy wraz z pierwszymi ruchami korbą ruszamy z blogową relacją. zaglądajcie, czytajcie, oglądajcie, dzielcie się..

przed nami ponad dwa tysiące kilometrów, pewnie mnóstwo niezapomnianych wrażeń i przygód. mamy nadzieję, że obejdzie się bez tych złych, szczególnie awaryjnych..

bon voyage, bonjour paris... czy coś takiego 

do zobaczenia za miesiąc!

[Krajcar]

dzień drugi. rozbiliśmy się pół godziny temu w lesie za Zieloną Górą u bardzo miłego gospodarza. dostaliśmy nawet dżem aroniowy, home made oczywiście

za nami 200 km, dziś w ulewie, wczoraj w upale. jutro powinniśmy być w głębii enerdowa.

na naszym blogu świeża fotorelacja i filmik

[emes]

Widzę że Hannah odwala fuszerę. Mojemu towarzyszowi w Afryce też pękł pałąk w Trollu. Oj, chyba będą mieli w te wakacje sporo reklamacji

[yoshko]

Mi pękł pierwszemu

[Borafu]

Ustąpił pod atakiem saren?

[yoshko]

Rok wcześniej za szybko rozbijałem przed nadchodzącą burzą. Podczas ulewy naprawiłem zipami i nawet nic nie zalało.

[Drzewo]

Hannah nie jest firmą z najlepszą renomą... i nigdy nią nie była.

[Tomek.]

Z tego co ja zaobserwowałem Hannah ma dobrą renomę, dlatego też jakieś 2 lata temu kupiliśmy namiot Troll s , wtedy za 180zł. Od tamtej pory spaliśmy pod nim jakieś 100+ nocy i nigdy nie było żadnych problemów. Jak na namiot za taką cenę(!), o stosunkowo niskiej wadze jest naprawdę dobry.

[Krajcar]

Hej! Jesteśmy od dziś w Holandii, za nami 1100 kilometrów. Od pięciu dni mamy piękną pogodę, ponad 30 stopni i bezchmurne niebo. Na szczęście niedawne kłopoty techniczne za nami - w ciągu dwóch dni przebiliśmy cztery razy koło, pękła nam szprycha i połamał się bagażnik. Na nasze szczęście jeszcze w Niemczech znalazł się mechanik w sklepie rowerowym, zapalony sakwiarz, który policzył nam tylko pięć ojro za części.

Co do namiotu - pałąk pękł wczoraj po raz czwarty (lub piąty, licząc nadłamanie), posklejaliśmy go ponownie metalową taśmą.. może wytrzyma do Paryża.. jest już jakieś 20 cm krótszy od drugiego :/

PS A na blogu świeża relacja

[EASYRIDER77]

a propo znaku który jest na zdjęciach u Ciebie ten żółty przy każdym moście z czołgiem itp. oznacza, że w razie jak wojsko chce przejechać przez most to ma podaną prędkość dla czołgu jadącego wjedną stronę lub dla dwóch mijających się jednocześnie. I tak np. jeden może jechać 60 km/h a dwa np. 40 km/h. Oni całą infrastrukturę mają dostosowaną w razie do działań wojennych itp.

Poza tym fajnie, że już tam jesteście. Powodzenia na dalszej trasie!

[yoshko]

Hmmm, z tego co pamiętam to nie jest tu podana prędkość ale tonaż.

Znak W-5
Klasa obciążenia mostu o ruchu dwukierunkowym dla pojazdów gąsienicowych.
Oznacza klasę obciążenia obiektu mostowego o ruchu w dwóch kolumnach dla pojazdów gąsienicowych.

źródło: http://prawo-na-drodze.wieszjak.pl/znaki-drogowe/203337,Dodatkowe-znaki-dla-kierujacych-pojazdami-wojskowymi.html

[EASYRIDER77]

hm, akurat zapamiętałem jak pytałem Niemca co to oznacza tak powiedział. Może on sam do końca nie był zorientowany?

[Krajcar]

hej hej! jesteśmy niedaleko granicy z Belgią, za nami prawie 1600 kilometrów. jutro w planach zwiedzanie Antwerpii i ostro w kierunku Brukseli.

od tygodnia mamy świetną pogodę, słońce świeci, a noce w końcu zrobiły się ciepłe i znośne. niestety, pojawiła się kolejna awaria - dziś zauważyłem spore rozdarcie w mojej sakwie (około 3 cm, zdjęcie wrzuciłem na naszego bloga). nie wiem jak powstało, sakwa nie jest przeciążona, w środku ciuchy, kartusze i kosmetyczka.. w każdym razie zaplombowałem taśmą, powinno wytrzymać jeszcze tydzień.

pozdrawiam!

[Sylwina]

fajnie że  młode osoby  maja checi do takich wypraw 

[emes]

Tak zmasakrować sprzęt w Europie Zachodniej? Utalentowani jesteście