Wyprawa rowerowa Wrocław-Paryż 2012

[Krajcar]

Tak zmasakrować sprzęt w Europie Zachodniej? Utalentowani jesteście

a nawet nic mi nie mów  dziś bagażnik definitywnie się połamał, posklejałem go grubą warstwą stalowej taśmy, niech spróbuje bardziej nawalić skurczybyk to skończy w przydrożnym rowie

i słowo od nas - jesteśmy kawałek za Brukselą, za nami 1805 kilometrów jazda przez Belgię rowerem to katorga.. dróg rowerowych jest sporo, ale ich stan pozostawia wiele do życzenia. w ogóle niepoobniżane krawężniki, potworne dziury (także w drogach dla samochodów, co jest bardzo dziwne w tej części Europy). w samej Brukseli musieliśmy dziś co chwilę schodzić z rowerów, żeby podnieść rower pod dwudziestocentymetrowy krawężnik na ścieżce rowerowej właśnie. ale nic, pojutrze będziemy już we Francji

[memorek]

jazda przez Belgię rowerem to katorga.. dróg rowerowych jest sporo, ale ich stan pozostawia wiele do życzenia. w ogóle niepoobniżane krawężniki, potworne dziury

O tak. Mateusz stwierdził kiedy wjechaliśmy do Belgii, że drogi rowerowe zrobiły się "takie polskie".

Marek

[Krajcar]

od Paryża dzieli nas 130 km jazdy, dziś planujemy spać na przedmieściach molocha a jutro zacząć zwiedzanie. jeśli uda nam się znaleźć dziś wifi, to wrzucimy nową relację na bloga

zaklepaliśmy już powrót do domu. wybór padł na autobus. cena jest wyższa niż się spodziewaliśmy, bo to aż 360zl za osobe. jest to jednak najtańsza opcja - moglibyśmy wracać jeszcze pociągiem sto zl drożej

[michał]

To dość tanio jak na bezpośredni autobus.
Fajnie że udało Wam się to co zaplanowaliście

[Krajcar]

bonjour, jesteśmy w Paryżu! wczoraj około 15 wjechaliśmy do miasta. śpimy w ogrodzie u przemiłego, starszego pana, który pracuje w miejskim muzeum i jest badaczem motyli (miejscówkę załatwił nam nasz ostatni gospodarz, jego  przyjaciel, też zagorzały motylarz). namioty mamy rozłożone przed 150 letnią willą otoczoną bambusową dżunglą (odsyłam do filmiku na blogu), a do katedry Notre Dame mamy 5 minut drogi. lepiej być już chyba nie mogło

zostawiamy dziś wszystkie klamoty i ruszamy na lekko na podbój Paryża! wczoraj na dobry początek 'zwiedziliśmy' miasto ze szczytu Wieży Eiffla, i to o północy

pozdrawiamy!

[Borafu]

No to super, szczególnie taki nocleg.
Korzystajcie z okazji!

[Krajcar]

wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej ! dotarliśmy w jednym kawałku, z radością i dumą mogę oświadczyć, że wyprawa rowerowa Wrocław-Paryż '12 zakończyła się pomyślnie przejechaliśmy w miesiąc 2300 kilometrów, zobaczyliśmy ciekawy kawałek świata, poznaliśmy świetnych ludzi, przetestowaliśmy charaktery. na przyszły rok planujemy już powoli kolejną eskapadę. odleglejszą, bardziej egzotyczną i pewnie jeszcze ciekawszą. szczegóły wkrótce

jeszcze co do powrotu: za trzy złożone rowery musieliśmy zapłacić bakszysz w wysokości 15 euro, mimo że zajmowały mniej miejsca niż trzy walizki damulek, które jechały razem z nami. no nic, taki już chyba urok podróżowania z rowerem

[EASYRIDER77]

no to gratulacje! W końcu udało się!

[Giovanni]

A gdzie za rok ?

[Krajcar]

A gdzie za rok ?

w tej chwili mamy luźny zarys przyszłorocznej wyprawy. na razie mogę tyle zdradzić, że będzie o wiele bardziej egzotyczna i dłuższa jesteśmy na etapie gromadzenia map, czytania przewodników i książek traktujących o interesującym nas regionie. myślę, że koło grudnia-stycznia będziemy wiedzieć już raczej dokładnie, gdzie i kiedy jedziemy za rok

[Krajcar]

dobra wiadomość - dziś kurier przywiózł mi paczkę, a w niej nowiusieńki stelaż do naszego namiotu hannah troll 3 (który, jak wiecie łamał się kilkakrotnie podczas wyprawy). producent zachował się bardzo profesjonalnie - dzień po powrocie napisałem maila z wyjaśnieniem awarii i zdjęciami połamanych pałąków, a już dziś mam nowy stelaż, całkowicie za darmo i bez marudzenia.

[Krajcar]

na naszym blogu (www.wroclaw-paris.blogspot.com) popełniłem podsumowanie wyprawy.. jest trochę o trasie, sprzęcie, jedzeniu i ludziach.

Galeria zdjęć z wyprawy znajduje się tu: https://picasaweb.google.com/105070859268790057657