Autor Wątek: Pedały zatrzaskowe na maratony i wyprawy  (Przeczytany 1593 razy)

Offline Mężczyzna chesteroni

  • Wiadomości: 673
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 14.07.2012
Ten dział ma w opisie m.in. pedały a wątków im poświęconych brak więc zacznę ja ;-)
Planuję sobie (póki co papierowo z racji urlopu i niemożności odbierania przesyłek) nowego trekkinga.
Chciałbym w nim mieć trwałe, wygodne w używaniu pedały zatrzaskowe. Pytanie tylko jakie.  ???

Opcje są takie:
a) jednostronne SPD
b) dwustronne SPD
c) inne zatrzaskowe, np. Time ATAC
d) ... ???

Jazda to 95% asfaltu, reszta to jakieś boczne drogi, jak to na wyprawach. Czasem jakieś 200-400-? km na raz. Zwiedzanie na wyprawach może się trafić, spacery również - dlatego nie ma tam szosowych.

Co konkretnie byście polecili/odradzili i dlaczego właśnie to?

Ja ze swej strony strony:
a) PD-M535 - mam w obecnym rowerze, trochę przeszkadza mi mała powierzchnia pedału. Kręci się dobrze, ale w zwykłych sandałach nie pojadę
b) PD-M324 - mam w mieszczuchu, ale praktycznie nie korzystam z części zatrzaskowej. Kupiłem je jako używki w dobrej cenie więc nie przepłaciłem, ale mam wrażenie, że miałbym ciągle problem z trafieniem we właściwą stronę pedału. Może mylne?
c) na Time ATAC jeździłem kilka lat i byłem zadowolony. Niestety zajechałem na śmierć sprężynę i nie udało mi się w tamtych czasach jej wymienić więc pedały wyleciały. Ogólnie jakość dobra, ale boję się właśnie o ew. części, bloków też nie kupię w każdym sklepie rowerowym. No i cena trochę z kosmosu ;-)

Jak widać nie mam typu na 100% (inaczej bym wątku nie zakładał) ;-) A jak to jest u was, drogie koleżanki sakwiarki i drodzy koledzy sakwiarze ???

P.S. Bardzo bym prosił o wypowiedzi zgodne z tematem wątku (noskom mówimy w tym wątku nie ) :)

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
używam jednostronne zatrzaskowe spd, w stylu PD- M 324.
Zalety jest dla mnie taka, że w razie jak nie jadę w SPD, bo mogę nawet w kaloszach lub na bosaka jechąć i mi się nie wbija w stopę zamek SPD.

tyle o tym( dla mnie sprawdzonym rozwiązaniu).

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
PD-M540
U mnie przebieg ponad 20 000 km i zero problemów - nic nie strzela, nic nie hałasuje, spokojnie przejadą pewnie jeszcze dwa razy tyle.
No ale ja nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy twierdzą, że w butach sportowych MTB nie da się chodzić (nie mówię tu o bardzo wysokich modelach, ale jednak takich z plastikową podeszwą i bieżnikiem złożonym z klocków).
Wracam do jeżdżenia.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
jeśli klasyczne SPDy typu M535 są zbyt małe aby jeździć w butach nie-spd (z resztą nawet jakby powierzchnia pedału była większa to i tak przyczepność na niej byłaby marna), a rozwiązanie typu M324 Ci nie podchodzi (choć do turystyki jest to opcja IMO dobra - można wziąć jako drugą parę buty/sandaly nie-spd, komfortowo w nich łazić a w razie W i jechać rowerem) zawsze możesz spróbować zjazdowo-bmxowych platform typu Shimano DX (duża platforma z centralnie umieszczonym zatrzaskiem, który jest ruchomy - "chowa się" w platformę po położeniu na niej buta)
To chyba najbardziej kultowa, pierwsza odsłona tych pedałów (foto z sieci)


Offline Mężczyzna lunatyk

  • Wiadomości: 656
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.03.2012
Witaj

ja od 5 lat jeżdżę na time'ach ATAC Alium. Jeżdżone zarówno na wyprawach np. po Alpach (więcej asfaltu), ale też w terenie po błocie i codziennie podczas dojazdów do pracy. W sumie w mieście, najczęściej się wpina i wypina.

Jak dla mnie nie do zajechania, mimo szarpania, wyrywania nogi w krytycznych sytuacjach, sprężyny jak nowe. Jedne bloki zajechałem (aczkolwiek sprężyna trzymała nawet za pozostały mały koniuszek), teraz katuję drugie.

Ogromnym plusem dla mnie jest praktycznie brak regulacji i bezobsługowość. Mimo, że lubię grzebać przy rowerze to jak widzę znajomych, którzy co chwile coś doregulowują w standardowych spd'ach jakoś mi lżej :)

Minus - nie pojeździsz wygodnie w normalnych butach (wiadomo, że czasem lepiej bo nie każdego stać na 5 par spd'ów - ja ograniczyłem się do butów mtb i trampek i jest okej, ale sandałów czasem brakuje). Są też wersje Time'ow z platformami.

Drugi minus - ciężko z wymianą części, sprężyna chyba niewymienialna, jednak w Krakowie jest serwis co ma niektóre części zamienne, można dopytać o sprężynę.

Co do bloków, są raczej dostępne, jednak cena to ok 50 zł za 4 śrubki i dwa kawałki metalu.

Trochę się rozpisałem.. kończąc napiszę tylko, że polecam, jak zajadę te to kupię takie same.
Better days are coming
They are called Saturday and Sunday

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
A moje najstarsze pedały kupiłem jako używane w 2003 i sprzedałem w tym roku przez Allegro.  To były Shimano takie z jednej strony platforma, z drugiej SPD, nie pamiętam symbolu. Mam też kilka innych pedałów Shimano i przy żadnych nic nie robiłem, nie regulowałem, nie smarowałem i działają od kilku lat :) Cokolwiek by mówić o Shimano to pedały mają bezbłędne.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum