Chwyty na kierownice

[globalbus]

Ale niekorzystny przelicznik waluty już obciąża Ciebie - przecież to jest ukryta prowizja...

Możesz sobie zasilać konto walutą bezpośrednio, kto Ci broni. Współczynnik i tak jest lepszy niż w polskich bankach

[hejtyniety]

To zapłacisz za przewalutowanie w swoim banku - co za różnica? Po prostu trzeba brać to pod uwagę kiedy wycenia się kupowane rzeczy na złotówki. Zwłaszcza, że jest trochę gratów które można kupić taniej w Polsce niż oni proponują tam, trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać.

[oszej]

Są walutomaty internetowe, gdzie nie dość,że kurs jest bardzo przystępny, to prowizja to 0,02%

[hejtyniety]

Jak komuś chce się bawić to możliwości jest wiele. Po prostu trzeba rozważyć, czy opłaca się zasysać graty z DX'a bez gwarancji, tracąc dużo czasu i otrzymując produkt niewiadomej jakości, czy nie lepiej kupić na miejscu, zwłaszcza, że są przypadki, gdzie wychodzi taniej (głównie mówię o latarkach i dodatkach, bo w tym temacie siedziałem najdłużej). W mojej ocenie zabawa w DX miała sens kiedy dolar był po 2zł, teraz za trochę mija się to z celem...

[oszej]

No to nie pisz, że "w takim razie bank Ci ściągnie za przewalutowanie", skoro opcji jest więcej, i to niemalże darmowych.

[hejtyniety]

chłopak, weź się ode mnie odczep, po upierdliwy jesteś jak mucha w rosole.

Możesz sobie zasilać konto walutą bezpośrednio, kto Ci broni. Współczynnik i tak jest lepszy niż w polskich bankach

I w tym kontekście powiedziałem o kosztach przewalutowania przez bank. To, że możliwości zakupów jest wiele nie jest żadną tajemnicą, kwestia tylko czy włożona praca jest warta zysków. IMO nie, dlatego przestałem zasysać z DX.

[oszej]

A co ja Ci takiego robię? Jak bronisz swojej racji, to chwytasz się każdej możliwości, a jak już powie się, że jest opcja lepsza od Twojej, to zaczynasz dywagacje na temat kursu dolara, opłacalności dt gwarancji, jakości i mojej czepliwości. Taki z Ciebie spec.

[hejtyniety]

Ale co opcja lepsza od mojej bo teraz Cię nie rozumiem? Ja jaką ja niby opcje zaproponowałem? Ogarnij się...

[oszej]

Twoja opcja to taki skrót myślowy. Po prostu chciałem przez to przekazać, że jeśli powołujesz się na argument prowizji, to akurat on nie jest zbyt wiele warty, bo można to pominąć, przy 100$ płacąc za przewalutowanie przykładowo 20 centów przy prowizji 0,2%.
No, ale jak widać, zaczynają się epitety i nawołania do ogarnięcia się, czyli po prostu typowy przejaw braku argumentów.

[hejtyniety]

Doczepiłeś się nie wiadomo do czego w stosunku do moich wypowiedzi i to nie pierwszy raz, jest to irytujące.

Obok prowizji było podanych kilka innych argumentów do których się odwołałem i przy których prowizja jest naprawdę nic nie znacząca. Wystarczy, że paczka Ci wpadnie na kontrole i dostaniesz cło + vat - zakup nagle może zrobić się całkowicie nieopłacalny. To, czy ktoś tam zrobi zakupy czy nie to jego prywatna sprawa, ale lepiej żeby znał wszystkie za i przeciw a nie tylko kusiła go niska kwota w dolarach.

[oszej]

Nie tylko to jest irytujące w tym wątku

[globalbus]

prosta sprawa, nie ma prowizji po stronie kupującego dla paypal, a ty się upierasz, że to niemal złodziejskie stawki
Przy zatwierdzaniu płatności wyświetla się kwota ściągana z konta/karty, więc jak się nie podoba to możesz nie klikać zatwierdź

Wystarczy, że paczka Ci wpadnie na kontrole i dostaniesz cło + vat - zakup nagle może zrobić się całkowicie nieopłacalny.

Zamawiałem kiedyś pamięci RAM z Japonii, nawet z VATem było taniej niż w Polsce. Za rzeczy poniżej progu kwotowego nigdy celny nic nie naliczy, trzeba by hurtem brać.

[hejtyniety]

Przecież przy niczym się nie upieram, po prostu stwierdzam fakty. A zatwierdzenie płatności zwykle jest już po dokonaniu zakupu, więc trochę późno, żeby porównywać cenę.

Też dużo rzeczy kupiłem taniej za granicą ale co to ma do tematu? Kiedy z wyliczeń wychodzi, że taniej to ok, ale wyliczenia powinny zawierać wszystkie koszty. To czy coś wpadnie na cło czy nie jest trochę loterią i nie ma nic wspólnego z ilością zamawianych dóbr, jedynie do jakieś tam kwoty (chyba 35$) jesteś zwolniony z podatku.

Maglowałem urząd we wszystkie strony kiedy hamerykanie wysyłali mi rzeczy z gwarancji - te przepisy które tam mają są naprawdę poryte i nie da się ich opisać w jednej wypowiedzi.

Masa rzeczy oferowanych przez DX można kupić na targowiskach i bazarach w niższych kwotach i bez czekania. Zamawianie ich po prostu mija się z celem.

[globalbus]

Masa rzeczy oferowanych przez DX można kupić na targowiskach i bazarach w niższych kwotach i bez czekania. Zamawianie ich po prostu mija się z celem.

Doświadczenie mówi co innego, głównie przez cwaniaczków z allegro, którzy wystawiają produkty z dxa z podwójną przebitką W przypadku ogniw litowych to produkty kupowane w Polsce to zwykle ostatni odpad, na jakość z "bezpośredniego" źródła nie narzekałem.

To czy coś wpadnie na cło czy nie jest trochę loterią i nie ma nic wspólnego z ilością zamawianych dóbr, jedynie do jakieś tam kwoty (chyba 35$) jesteś zwolniony z podatku.

Różne kategorie produktów mają inne progi kwotowe. Oczywiście to zależy od tego, co jest wpisane na deklaracji celnej. Trudno ominąć to w przypadku przesyłek ubezpieczonych np EMS.

[hejtyniety]

A ja już parę rzeczy (głównie z kategorii outdoor i podobne) widziałem na bazarkach za 70-80% co na DX. Po prostu trzeba uważać.

W temacie diod i ogniw zasysanie rzeczywiście wydaje się być najsensowniejsze, ale jest coraz więcej sklepów, które oferują to u nas w podobnych pieniądzach.