Autor Wątek: Witam! Taka oto moja historyjka.  (Przeczytany 1824 razy)

Offline Mężczyzna Damian90

  • Wiadomości: 182
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 16.08.2012
Witam! Taka oto moja historyjka.
« 17 Sie 2012, 13:24 »
Witam wszystkich.
Mam na imię Damian i jestem z Łodzi

Na poważnie jeżdżę na rowerze od jakiegoś roku. W zasadzie przerzuciłem się z motocykla na rower ze względów zdrowotnych, nabrania kondycji, poza tym rower to większa swoboda na trasie.
Właśnie teraz miałem być na Roztoczu na pierwszej wyprawie tygodniowej, niestety pogoda zmusiła mnie to podjęcia decyzji wycofania się drugiego dnia czyli we wtorek spod Skarżyska K. około godziny 13 przemoknięty do suchej nitki. Opony przełajowe w trasie to nie był dobry pomysł i to też wpłynęło na moją decyzję powrotu.  >:( Mocno wkurzony wracałem do Łodzi, dowlekłem się dosłownie o 4 nad ranem. Na liczniku 254 kilometry 14 godzin i 30 min. jazdy w czym około 10 kilometrów terenu gdzie łatwiej było pchać niż jechać.

Tak oto siedzę sobie w domu na urlopie przed komputerem z bolącymi niektrymi częściami ciała ...

Giant  boulder 550 - kupiłem go jakoś na wiosnę a przełajowy Ridley x-bow w 1 dzień tegorocznego Tour de Pologne. Od razu zaznaczam że siodełka na co dzień są na odwrót zamontowane  ;D


Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 17 Sie 2012, 13:31 »
Od razu zaznaczam że siodełka na co dzień są na odwrót zamontowane

Dziubkiem do tyłu? ;)

Offline Mężczyzna Damian90

  • Wiadomości: 182
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 16.08.2012
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 17 Sie 2012, 13:42 »
Od razu zaznaczam że siodełka na co dzień są na odwrót zamontowane

Dziubkiem do tyłu? ;)

Tylko w przypadku brooksa, przecież sprężyny muszą mieć dobre chłodzenie   ;)

Bitels

  • Gość
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 17 Sie 2012, 13:54 »
Witam Łodziaka :)

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 17 Sie 2012, 13:55 »
Witam i pozdrawiam Lodziaka - zapraszam do przylaczenia sie do Nieistniejacej grupy Lodzkiej;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10708
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 17 Sie 2012, 14:02 »
Witaj,

Właśnie teraz miałem być na Roztoczu na pierwszej wyprawie tygodniowej, niestety pogoda zmusiła mnie to podjęcia decyzji wycofania się drugiego dnia czyli we wtorek spod Skarżyska K. około godziny 13 przemoknięty do suchej nitki. Opony przełajowe w trasie to nie był dobry pomysł i to też wpłynęło na moją decyzję powrotu.  >:(
A nie dało się przeczekać deszczu?
I o co chodzi z tymi oponami przełajowymi, że aż tak Ci dały w kość?

Offline Mężczyzna Damian90

  • Wiadomości: 182
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 16.08.2012
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 17 Sie 2012, 14:21 »
Witaj,

Właśnie teraz miałem być na Roztoczu na pierwszej wyprawie tygodniowej, niestety pogoda zmusiła mnie to podjęcia decyzji wycofania się drugiego dnia czyli we wtorek spod Skarżyska K. około godziny 13 przemoknięty do suchej nitki. Opony przełajowe w trasie to nie był dobry pomysł i to też wpłynęło na moją decyzję powrotu.  >:(
A nie dało się przeczekać deszczu?
I o co chodzi z tymi oponami przełajowymi, że aż tak Ci dały w kość?

Bez obciążenia było ok. Kiedy trochę przysiadły pod bagażem, zaczęły straszne hałasować na asfalcie, opór jaki stwarzały mogę sobie tylko wyobrazić, niestety ale pogoda była fatalna, zero prześwitów, czym dalej tym ciemniej, czekać dwa bite dni w namiocie aż przejdzie nie bardzo mi odpowiadało, szczerze to nawet teraz żałuję że zawróciłem, lecz przynajmniej wiem ile jestem w stanie przejechać, mój dotychczasowy największy dzienny przebieg to 60 km następnym razem na normalnych oponkach na roztoczu będę w dwa dni  :)

Nigdy nie śmigałem na turystycznych oponach więc nie wiem czy jest jakaś różnica ale mysle że znaczna, feralne oponki
« Ostatnia zmiana: 17 Sie 2012, 14:27 Damian90 »

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 17 Sie 2012, 14:45 »
Wiele osób jeździ po asfalcie na "bardziej terenowych balonach"... Jeśli nie zawiniło ciśnienie w oponach i przyczepność to może warto raz jeszcze dać im (i sobie) szansę?

Offline Mężczyzna Damian90

  • Wiadomości: 182
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 16.08.2012
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 17 Sie 2012, 16:23 »
Szansę sobie dam na pewno ale oponki zostawię na zimę   :)

Coś o sprzęcie :

Ridley x-bow

Miało być coś mocnego, lekkiego co można w razie czego przenieść na plecach z otworami na bagażnik, więc padło na jedyny spełniający te wymagania przełajowy Ridley x-bow, osprzęt głównie 4za czyli ich własnej marki

Waga ramy-  1600 g (aluminium 7000)
Waga roweru- z pedałami około 10 kg
Widelec- karbonowy 4ZA Zornyc z otworami montażowymi na błotnik
Dźwignie hamulców + manetki   - Shimano 105 5700
Hamulce- tu miłe zaskoczenie przy zakupie v-brake 4ZA z systemem zwalniania hamulca jednym kliknięciem
Przerzutka przednia   - Shimano Tiagra 4600
Przerzutka tylna-   Shimano 105 5700
Kaseta-   Shimano Tiagra 4600 12/25
Łańcuch-   KMC X10SL
Korba-   Sram S150 48/34
Koła- 4ZA (miały być  Shimano Pro Clincher ale te dają rade)
Opony-   Challenge Pro Grifo 700x32
Siodełko-   4ZA Stratos
Mostek-   4ZA
Kierownica-   4ZA
Owijka-   4ZA Stratos
Wspornik siodełka-   4ZA
Koszyk na bidon-   4ZA
Bagażnik- AtranVelo ELITE 28
Pedały- SPD PD-M324 turystyczne (fajna sprawa na mieście)
Regulowany koszyk na butelkę PET -Topeak Modula Cage XL

Teraz w planach: turystyczne oponki, jakaś sensowna lemondka oraz podwójna owijka jeżeli da radę

Ogólnie jestem zadowolony, duży plus za możliwość noszenia roweru na ramieniu jak torby np. na schodach (płaska rura od spodu). W ostrym terenie daje radę tylko trzeba uważać na kamienie. Na błocie idzie świetnie.
Rower przełajowy to moim zdaniem najszybszy uniwersalny sprzęt na każdy rodzaj terenu od błota po asfalt.

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2851
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 17 Sie 2012, 21:00 »
a cóż to za fajne sakiewki na widelcu?
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna Damian90

  • Wiadomości: 182
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 16.08.2012
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 18 Sie 2012, 01:04 »
a cóż to za fajne sakiewki na widelcu?

Kupiłem na spontanie w sklepie wojskowym, przymierzyłem, nie sciskały za bardzo (karbon  >:()
nie zawadzały, ale podstawowa wada że małe więc pchałem w nie rzeczy najcięższe (prowiant), ewentualnie można jeszcze coś do nich doczepić, mocowane na luźno to będzie to http://www.texar.info.pl/?page=catalog&catId=23&proId=389 Tył to klasyka chyba z II wojny dosłownie http://sklep-arsenal.pl/specjalnego_przeznaczenia_1/sakwy_rowerowe_-_nowe.html takich mocnych rzeczy już nie robią lecz także nie za duże  :(

Offline Mężczyzna King

  • Marzyciel
  • Wiadomości: 301
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 16.03.2012
    • Zalążek bloga
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 28 Sie 2012, 07:25 »
To ja mam pytanie o sakwy.
Skoro tyle padało, miałeś okazję sprawdzić ich wodoodporność?
fb.com/ZaHoryzont         <-----   ;)

Offline Mężczyzna Damian90

  • Wiadomości: 182
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 16.08.2012
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 28 Sie 2012, 11:57 »
To ja mam pytanie o sakwy.
Skoro tyle padało, miałeś okazję sprawdzić ich wodoodporność?

Domyślam się że tylne :

Nic nie zauważyłem, dokładnie nawet nie patrzyłem, podczas płukania sakw po praniu ręcznym nalewałem do nich wody do pełna jak do wiadra i nie przepuszczały więc jestem pewny że nie przemiękną. Co do wytrzymałości to samo szycie wykonane nicią grubości szprychy rowerowej. Chyba do czołgów je montowali ;D
Ostrzegam: chociaż są nieużywane to walą starym kaloszem, chyba przez to że są od środka podgumowane. Trzeba je wywietrzyć, najlepiej w trasie, ogólnie polecam   :D

Przednie sakiewki na widelcu: zero wodoodporności, przemiękły do suchej nitki.
« Ostatnia zmiana: 28 Sie 2012, 12:07 Damian90 »

Offline Mężczyzna King

  • Marzyciel
  • Wiadomości: 301
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 16.03.2012
    • Zalążek bloga
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 28 Sie 2012, 12:08 »
Tak, właśnie pytałem się o tylne.Zamykanie też takie, chroniące przed deszczem?
I jakbys mógł napisać coś o systemie nośnym, jak się to cudo montuje na bagażniku.
Zainteresowały mnie te sakwy ;)
fb.com/ZaHoryzont         <-----   ;)

Offline Mężczyzna Damian90

  • Wiadomości: 182
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 16.08.2012
Odp: Witam! Taka oto moja historyjka.
« 28 Sie 2012, 12:35 »
Mocowane na wisząco w stylu kółeczka i do niego karabinków wspinaczkowych w górnym punkcie sakwy (na ostatnim zdjęciu w sklepie widać na odwrocie sakwy zaczepy) tylko że karabinki małe są więc najwygodniej jak bagażnik ma wąskie rurki. Na mój bagażink atranvelo elite ledwo wchodzi własnie dlatego że jest gruby ale można zmodyfikować to sobie, włąśnie wpadłem na pomysł że zastąpię je większymi karabinkami wspinaczkowymi  :icon_idea: Od dołu też mają jakieś zaczepy  ale to trzeba sobie dopasować z czym nie ma problemu.  Sprawdzę czy by na kierownice do mnie przypasowała  :icon_idea:  :) Za 45 zł nic lepszego chyba się nie kupi...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum