Sakwy CROSSO

[globalbus]

Na ulicach Crosso jest mnóstwo rozumiem ze wszyscy ci ludzie jeszcze nie zauważyli że sakwy są dziurawe ?

Ja po mieście jeżdżę w dziurawych (w tym sensie, że puszczają wodę). Po paru latach użytkowania, nie ma opcji, by gdzieś nie puszczały, czy to crosso, czy to ortlieby. Po prostu dorzynanie, póki nie spadają z bagażnika i zawartość nie wysypuje się na ulicę, jest ok. Przypuszczam, że nie tylko ja tak użytkuję.

[wikrap1]

Moje po ok. 10 000km wyglądają tak sobie. Z góry poprzecierane na styku z płytą, na rolowaniu przetarte na zagięciach. Na dole dziura od niezabezpieczonej śruby (moja wina) i przetarcia na styku z płytą.

vooy.maciej jakim cudem masz nie-dziurawe Crosso po 8 latach używania na codzień + wyprawy?

W porównaniu ze szmato-sakwami za 50-100zł jakich używałem wcześniej - Crosso przynajmniej nadal są. Nie idealnie wodoszczelne, ale nadal w kawałku.

[PABLO]

post usunięty

[wikrap1]

Na pewno warto polecić Crosso komuś, kto po prostu chce pojechać na wyprawę - W miesiąc jazdy, to raczej ciężko zrobić im jaką kolwiek krzywdę.
Warto polecić je komuś, kto chce po prostu sakwę na miasto. Lepsza od najtańszych, wytrzyma długo i w długim okresie zapewni mżawko-szczelność. Urwane nity, naciągi da się chałupniczo naprawić.

W obydwu przypadkach kupowanie jeszcze droższych sakw trudno uzasadnić.

[Turysta]

Nie wiem, co Wy robicie z tymi sakwami. Wprawdzie nie użytkuję aż tak długo jak vooy, ale wrażenia mam takie same.
Małą dry od ponad półtora roku używam no co dzień podczas dojazdów do roboty (ale nie tylko) i nie widzę śladów zużycia.
Co do naciągów, to pękły mi na samym początku (wadliwa guma), przysłali nowe, działają do dziś.

[miki150]

Na wyprawy nie jeżdżę w ogóle, od czasu do czasu jakaś wycieczka

Wiesz dobrze, że Twoje "wycieczki" bardzo mocno eskploatują tego typu sprzęt. Chętnie bym zobaczył, jak takie cioranie zniósłby Ortlieb.

Poza tym na trudniejsze warunki poleciłbym Twisty. O przetarcia w Cordurze dużo trudniej. Moje Dry przegryzły myszy

[wikrap1]

Myszy, to i jedno i drugie dadzą radę. Musiałbyś materiał zbroić stalowymi linkami...

Przetarcia na zagięciach od rolowania można wyjaśnić tym, że na uczelni często przejeżdżam z kampusu na kampus itd. więc sakwa jest co najmniej kilka razy dziennie otwierana i zamykana. Do roboty, to się jedzie raczej raz i po sprawie.

[vooy.maciej]

Na ulicach Crosso jest mnóstwo rozumiem ze wszyscy ci ludzie jeszcze nie zauważyli że sakwy są dziurawe ?

Ja po mieście jeżdżę w dziurawych (w tym sensie, że puszczają wodę). Po paru latach użytkowania, nie ma opcji, by gdzieś nie puszczały, czy to crosso, czy to ortlieby. Po prostu dorzynanie, póki nie spadają z bagażnika i zawartość nie wysypuje się na ulicę, jest ok. Przypuszczam, że nie tylko ja tak użytkuję.

PABLO wyraźnie napisał że nie nadają się do użytku- nie po roku, miesiącu czy 10 latach tylko po prostu dnie da się ich używać.
Jest to bzdura bo gdyby tak było to ludzie by ich nie używali, a ja po 8 latach miałbym obiekt muzealny. Tymczasem znam osoby z podobnym stażem.

PABLO
napisałem jasno- to prosty tekst nie umiem go przeformułować by był lepiej zrozumiany.
Po rozwinięciu Twojego opisu widzę, że sakwy jednak nadają się do użytku tylko szybko je zużywasz - to spora różnica. Dodatkowo z uporem maniaka inwestujesz w sprzęt z którego jesteś niezadowolony. Może stąd ta frustracja? Widocznie potrzebujesz czegoś solidniejszego niż Crosso i pewnie taki produkt znajdziesz skoro Crosso jest jednym z najtańszych(najtańszym?) producentem profesjonalnych sakw.
naprawde to szokujące żeby kupić kilka kompletów sakw które nie nadają się do użytku, coś tu jest nie tak.

wikarp1
Ja nie pisałem że są absolutnie nieprzepuszczalne- jakieś drobne dziurki były i je załatałem ostatnio - ale profilaktycznie bo nigdy mi nic nie zamokło. W 1 czy 2 roku użytkowania miałem naprawę zgrzewów na koszt Crosso (tez nic nie przemokło, ale ewidentnie się sypały) i od tej pory jest ok.
Acha w zeszłym roku w najczęściej używanej sakwie pękła mi guma która wymieniłem.
Co ciekawe akurat ostatnio z niełataną nigdy sakwą jechałem ze 2h po całkowicie mokrych drogach i w deszczu i nic nie przemokło - a wg mnie zamoknięcie od dołu jest bardziej prawdopodobne bo tam jest strumień wody a i sakwa się bardziej uszkadza.

[PABLO]

post usunięty

[vooy.maciej]

Jak Crosso wypuści torbę na kierownicę i ta torba będzie takiej samej jakości jak sakwy to podniesie się lament nie z powodu ceny, ale z powodu tego, że ta torba nie będzie się nadawała do użytku.

tu

profesjonalizm? tym ze z powodzeniem używa ich mnóstwo osób do długich wypraw co odróżnia je od sakw amatorskich które się nie sprawdzają i są używane głównie po mieście.
Jeśli słowo profesjonalizm boli można użyć dowolnego innego słowa na odróżnienie sakw z niskiej półki od tych z wyższej.

[PABLO]

post usunięty

[vooy.maciej]

założyłem że jak coś jest tej samej jakości to tak samo się to używa/nie używa. Jeśli miałeś na myśli coś innego to widocznie tego nie zrozumiałem. Jaką mam mieć wyrobioną tezę?
W temacie sakw czuje ze zbliża się moment kiedy będę musiał kupić nowe i patrząc jak Crosso podniosło ceny nie wiem jaki będzie wybór, dlatego mam nadzieję że jeszcze trochę pociągnę na starych

[milominder]

Poza tym na trudniejsze warunki poleciłbym Twisty. O przetarcia w Cordurze dużo trudniej.

przetarłem prawie nowego twista opierając rower o murek z nieotynkowanej cegły (rower po puszczeniu przesunął się kilka cm), no ale jak ktoś ma pecha to i palec w d... złamie :-)

[miki150]

Ale przetarłeś jak, na wylot? Aż się wierzyć nie chce, cordura jest niesamowicie odporna na coś takiego.

[yoshko]

Podesłałem Ci na fb kilka tajnych zdjęć moich Crosso Twist PU.