Aha, ja zwykle latałem za 2500 - 3000 z lotnisk gdzieś w Europie, przy czym było to TAMem, gdzie nie trzeba płacić za rower. Ale wiązało się to z tygodniem spędzonym w wyszukiwarkach, bo zwyczajowa cena to ponad 3500 a z Polski 4-5 tysi. Mówię tu o lotach do Santiago i Buenos Aires, bo do innych miast bywa taniej. Więc tak, 1000zł to jest bardzo tanio