po górach nigdy. Chociaż kilka razy podjeżdżałem na 10% tyle, że te górki miały długość max kiluset metrów. Jeśli będę wybierał się w góry do dokręcę do korby najmniejszy zębatkę 30Z, która wisi teraz na ścianie w garażu. Swego czasu stała się ofiarą odchudzania roweru. Tu gdzie mieszkam takie przełożenia wystarczają.