Bolesławiec-Świnoujście 2012

[fjk]

Siema,

pozwole sobie wrzucic moja wycieczke rowerowa z Bolesławca do Świnoujścia odbyta w czerwcu 2012.
Plan zostal zrealizowany zgodnie z zalozeniami. Po drodze pare gum i jedna wieksza awaria. Poza tym super wygodnie niemieckie sciezki. Ciekawostka na calej trasie byly zniszczone mosty na Odrze i Nysie. Podejrzewam ze Niemcy je zniszczyli uciekajac z Polski a komuchy nie mialy specjalnie ochoty ich odbudowywac, dzieki temu bylismy (i jestesmy) lepiej odcieci od zachodu Na pietnascie mostow przejezdne byly moze ze trzy. Czasem mielismy problem z przejechaniem na ta strone po ktorej chcielismy jechac.

W Berlinie zrealizowalem moje male marzenie czyli przejechanie calej dlugosci muru dokladnie ta trasa ktora szedl.

Galeria:
http://93.181.191.62/fjk/melanz/galerie/bolscie/

GPS:
http://93.181.191.62/fjk/ge/bolscie.kmz

[paweł.70]

Panowie gratuluje wyprawy, szkoda,że nie są opisane zdjęcia.
Jak to się stało z obręczą?
Pozdrawiam

[gagarin]

No właśnie, dawać podpisy bo fajne obiekty
Co to za schron?

[fjk]

Pawel: z obrecza to bylo tak ze byla cienka i bylo za duze cisnienie

gagarin: chodzi Ci o te duze betonowe ruiny
http://93.181.191.62/fjk/melanz/galerie/bolscie/imagepages/image229.html?
To byl taki wyjebisty bunkier http://www.truppenmannschaftsbunker.de/objekte/objektefortsetzung/bernau/bu.html
Nie trzeba podpisow, wszystko jest w szlaku

[remi]

Świetne zdjęcia, super miejsca!
Uwielbiam te klimaty.
Szkoda tylko że słońca mało.

[nomorota]

Co to za miejsce ze skalną ścianą w lesie (fot. z końcówką 574)?
Wyprawa wygląda na bardzo treściwą, gratuluję.

[fjk]

To jest park w Lubaniu. W tym parku niedawno znaleziono podziemia o ktorych sie mowilo od II WS ze sa, ale nikt ich nigdy nie znalazl.
Jako ze interesuje sie takimi rzeczami postanowilem tam zawitac na inspekcje osobiscie

[hindiana]

Szkoda, że ten wyjazd nie znajduje się w dziale "Wycieczki", tylko zagubił się między fotografiami ram i szprych. Dołączam się też do żalu, że nie ma podpisów. Gdzie np jest ten dom, postawiony pod zaporą?

Nie trzeba podpisow, wszystko jest w szlaku

Zdecydowanie trzeba.

[anu]

Co do niemieckich bunkrów ( poprawność, a raczej konsekwentna powojenna robota niemieckiej dyplomacji  nakazywałaby mówić nazistowskich/hitlerowskich), to jednymi z najciekawszych konstrukcji są wieże/bunkry przeciwlotnicze powstałe w fazie wojny, w której jednym z największych problemów niemieckiej defensywy były alianckie naloty. Nie wiadomo czy pomysł był wizjonerski, czy szalony. Ciężkie działa przeciwlotnicze na dachu, system wind dostarczających amunicję, na niższych poziomach sale dla ludności. Większość z tych konstrukcji przetrwała do dziś i to w centach miast : Berlina, Hamburga, Wiednia.

&feature=related
http://www.rgb80.com/index/flakturm/relevance


Niedawno próbowałem analizować powojenne losy małych miasteczek z ziem pozyskanych (bo jednak Niemcy niszcząc mosty na Odrze, uciekali wówczas od siebie, a nie z Polski). Ciekawa sprawa, bo my jednak koncentrujemy się na zniszczeniach większych miast, a te małe miejscowości pozostają anionowe, choćby z tego względu, że przez wiele lat były dla nas obce kulturowo. Częstokroć były lepiej rozwinięte i zorganizowane przed wojną, ładniejsze, ciekawsze ale jednak nie miały dla nas kontekstu emocjonalnego, a te emocje towarzyszą nam choćby, kiedy patrzymy na tak naprawdę zacofane i biedne miasteczka Galicji wschodniej.

Generalnie jest czego żałować, w naszych granicach moglibyśmy mieć dziś kilkadziesiąt perełek. To, że zostały zmiecione przez bezpośrednie działania wojenne, których zaciekłość wzrosła, kiedy Rosjanie zetknęli się z ziemiami niemieckimi - w sumie nie dziwi, tym bardziej że szkopy potrafili być fanatyczni. Ale duża część zniszczeń powstała już po zajęciu miast przez Rosjan - w ruch poszły ogień i dynamit. Dotyczyło to głównie Prus Wschodnich i Pomorza, na szczęście na Dolnym Śląsku Rosjanie byli już znacznie bardziej subtelni i nasyceni zemstą, a i Niemcy znacznie częściej już wtedy pryskali. A my wzięliśmy to co dostaliśmy. Jak coś przetrwało w dobrym stanie - niech stoi. Jak coś było ruiną, równało się i kilkanaście lat po wojnie stawiało się co najwyżej blok - kto miał wtedy środki na rekonstrukcję, nie mówiąc już o tym, że trudno było znaleźć serce do rekonstrukcji niemieckiego dziedzictwa, skoro ta cywilizacja tak bardzo poraniła nas biologicznie i materialnie.

[nomorota]

ale jednak nie miały dla nas kontekstu emocjonalnego, a te emocje towarzyszą nam choćby, kiedy patrzymy na tak naprawdę zacofane i biedne miasteczka Galicji wschodniej

Piekny offtop się zrobi, więc tylko na marginesie, ale powyższe stwierdzenie nie jest prawdziwe dla wszystkich Polaków. Urodziłem się na Górnym Śląsku i te poniemieckie zabudowania są mi symbolicznie bliższe niż galicyjskie. Polacy nie są jednorodni, w niuansach wiele jest odmienności.

[hindiana]

Widze anu, ze jestes z Warszawy. Kiedy ostatnio byles w tych zacofanych galicyjskich miasteczkach? Ile z nich odwiedziles? Krajobraz Polski poludniowo-wschodniej bardzo sie zmienia. Trzeba byc slepym albo mocno uprzedzonym aby tego nie widziec! Rozmawiajac o historii dobrze jest zdroworozsadkowo pamietac, ze czas oprocz przeszlosci ma tez tryb terazniejszy i opcje przyszlosci.

[Borafu]

Pytanie tylko czy anu miał na myśli ten kawałek Galicji Wchodniej, który jest w Polsce, czy tę zdecydowanie większą część, która leży w zachodniej Ukrainie?

Tu obrazkowo:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Galicja_Wschodnia_w_II_RP_i_III_RP.PNG&filetimestamp=20110101125240

[gagarin]

Widze anu, ze jestes z Warszawy. Kiedy ostatnio byles w tych zacofanych galicyjskich miasteczkach?

Nie czepiajcie się Anu, bo chyba miał na myśli te miasteczka, które były przed wojną  Przynajmniej ja tak to odebrałem.
Ciekawe jest to, że sytuacja się odwraca. Niegdyś piękne miasteczka na Dolnym Śląsku teraz są zacofane i biedne, a jadąc przez miejscowości Polski południowo wschodniej można mieć wrażenie, że jesteśmy np w Danii. Jeśli się porówna przeciętną wieś na Dolnym Śląsku z przeciętną wsią na Podkarpaciu, to człowiek zaczyna się zastanawiać gdzie tak na prawdę jest ta "Polska B"

Jak coś przetrwało w dobrym stanie - niech stoi.

Czy zdajesz sobie sprawę ile wspaniałych obiektów przetrwało wojnę w bardzo dobrym stanie, ale nie przetrwało PRL'u? Mi się wydaje, że w tym temacie to Polacy chyba wyprzedzili i Niemców i Rosjan.

Koniec offtopu

To jest park w Lubaniu. W tym parku niedawno znaleziono podziemia o ktorych sie mowilo od II WS ze sa, ale nikt ich nigdy nie znalazl.
Jako ze interesuje sie takimi rzeczami postanowilem tam zawitac na inspekcje osobiscie

Napisz coś więcej, bo mnie to też interesuje.
I DAJ PODPISY DO ZDJĘĆ

[Robb]

(bo jednak Niemcy niszcząc mosty na Odrze, uciekali wówczas od siebie, a nie z Polski).

Niemców wywieziono w 1946 i 1947.
Mosty niszczyli by zatrzymać wojska radzieckie i polskie a nie by móc uciec .. bo niby dokąd skoro byli u siebie
Wojsko przyjmowano w głebi Niemiec jako tchórzy - cywilów jako obcych.
Dolnoślązacy i Mazurzy byli często traktowani jako "Polacy" i traktowani jako obywatele 2 kategorii.

[nomorota]

W Kruklankach na Mazurach jest zniszczony most kolejowy, który wysadziła miejscowa ludność we wrześniu 1945 r. Zaminowali go Niemcy by wysadzić na przyjazd Sowietów, ale coś nie wyszło... Sowieci korzystali z niego i wywozili co się dało. Ludzie wyczaili gdzie są te ładunki i sami postanowili utrudnić Armii Czerwonej szabrowanie. Przynajmniej tak słyszałem :-)

Niszczenie mostów to zawsze cios w logistykę wroga przejmującego teren.