Spodenki damskie z wkładką a kwestia higieny

[Mariusz]

p.s.
jak czytam o jeżdżeniu bez majtek to odechciewa mi się szukania używanych spodenek z wkładką... niby wyprane, ale jednak...

Czy z bielizną czy bez,nawet wyprane,kupno używanych spodenek to mocno chybiony pomysł.
Pomijając własne preferencje  to wkładka w spodenkach ma pewne właściwości,nie tylko  antybakteryjne,które  zachowuje tylko przez jakiś czas.Potem to już tylko ugnieciony kawał syntetyku.

[rafalb]

Ostatnio na wyprawie miałem dwie pary spodenek. Były to stare spodenki z marną wkładką. Plan był taki żeby je zajeździć. Pierwsze były na pierwszą połowę wyjazdu (około 11dni), drugie na drugą połowę.

11 dni bez prania to mój aktualny rekord. Pierwsze 4 dni jest ok. Później jest kryzys ale jak się wytrzyma do 6 to później jest już z górki.

Pierwsze wyrzuciłem po pierwszej połowie wyprawy, drugie w domu po powrocie. I gitara, żadnej zabawy w pranie, suszenie, mydła...

[worek_foliowy]

11 dni bez prania to mój aktualny rekord. Pierwsze 4 dni jest ok. Później jest kryzys ale jak się wytrzyma do 6 to później jest już z górki.

Tylko się potem nie dziw jeśli po takich zwierzeniach nikt nie będzie chciał z Tobą jeździć

[rafalb]

Nie złapię przez to doła.

[pajak]

pewne właściwości,nie tylko  antybakteryjne,które  zachowuje tylko przez jakiś czas

"Srebro koloidalne" cudomagicznie przywraca część utraconych właściwości. Zresztą płyn jest bardziej uniwersalny (buty, koszulki, zranienia, itd): na allegro jest masa reklam produktu.

[worek_foliowy]

Jak z trwałością tak zaaplikowanego srebra? Wyobrażam sobie, że łatwiej je wypłukać niż srebrne nici

[m+k]

... jeśli już bez bielizny to zdecydowanie z wkładkami higienicznymi, o takimi. Nie wiem jednak czy na wkładce rowerowej to się będzie jako tako trzymać, no i jak z komfortem.


Jeżdżę od lat w spodenkach z wkładką i tak jak cytat powyżej używam zawsze wkładek higienicznych. Czy się trzymają? - odpowiadam -  mi się trzymają.
Pozdrawiam M

[pajak]

Jak z trwałością tak zaaplikowanego srebra? Wyobrażam sobie, że łatwiej je wypłukać niż srebrne nici

Oczywiście. Wypłukują się (chyba) od razu. Ale jakim problemem po praniu jest zaaplikować ponownie? 
Jedyny minus to, że po pewnym czasie wkładka robi się "szara" czyli pewnie rośnie ilość srebra.. ale chyba nie jest to problem (o ile nie dezynfekujemy białej koszulki)

[anu]

"Srebro koloidalne" cudomagicznie przywraca część utraconych właściwości

Wokół tego specyfiku są chyba jakieś drobne kontrowersje - choć zapewne, żeby zaszkodził należałoby go używać litrami. (Zresztą producenci "dodają" różnych rzeczy do odzieży sportowej. Przed Euro była zdaje się jakaś mikro afera z koszulkami polskiej reprezentacji, że niby za dużo w nich tablicy Mendelejewa).

Ale jakby ktoś intensywnie odświeżał sobie wkładki srebrem może potencjalnie wrócić z dłuższej wyprawy z niebieskimi miejscami intymnymi, bo nadużywanie prowadzi do srebrzycy, która objawia się miedzy innymi zmianą koloru skóry.

Zresztą " błękitna krew" nie jest czysto przenośnym powiedzeniem. Dawna arystokracja miało podobno lekko niebieską poświatę na skórze, bo na co dzień korzystała ze srebrnej zastawy.

Co do dłuższego utrzymania świeżości są jeszcze antyprespiranty blokery. Czopują na jakiś czas gruczoły potowe - wystarczy użyć raz na tydzień. W aptekach jest to sprzedawana dość drogo jako parafarmaceutyk, natomiast produkuje to też polska firma kosmetyczna Ziaja, za około 7 zł.

[szy]

po prostu zostawiam je na lewej stronie przed namiotem na noc.

... zapomniałeś dodać, że w ten sposób pozbywasz się
też skutecznie wszelkiego zwierza w okolicy, od komara
po niedźwiedzia

Szy.

[olo]

tak i w zasadzie powinienem jeszcze ten wpis skopiować do wątku: jak zabezpieczacie rowery na noc

;-)

[globalbus]

Widzę, że będę w mniejszości, ale co tam. Na upały noszę na sobie spodenki kolarskie bez wkładki i bez bielizny - nic się nie wbija w tyłek, schnie błyskawicznie, a spodnie nie są obcisłe w genitaliach, więc nie muszę ich pokazywać całemu światu. Niestety kupno takich, bezszwowych i w kolorze innym niż czarny graniczy obecnie z cudem
Na warunki jesienno-zimowe przestawiam się na wkładkę, również bez bielizny. Jest wtedy trochę chłodniej, mniej się pocę i wolniej się zaśmierdzają.

Do purystów higieny i zapachu - niestety, ale w warunkach terenowych po miesięcznej rotacyjnej zmianie ciuchów i praniu w międzyczasie będą śmierdzieć nawet po pierwszym wypraniu w pralce

[hose morales]

Miałem nadzieję utwierdzić się w przekonaniu,że kobietom kombinację bielizna plus pampers odradzają,a to wcale nie takie oczywiste, hmmm...

A co do higieny ogólnie ( wprawdzie nie damskiej,ale jednak) to po ostatniej wyprawie i problemem ze skórą pachwin jestem ostrożniejszy jeśli chodzi o pranie gatek no i siebie. W skrócie, 2 pary na zmianę i piorę jak tylko mogę. A jak nie ma wody na kompletny prysznic to priorytetem są pachwiny/ich okolice, potem twarz/zęby