A ja używam ponad 10 lat tego samego śpiwora, właśnie z grupy 3-sezonowych i wcale nie narzekam. Jeździłem w przeróżnym zakresie temperatur - od upałów na południu Europy, do mrozu w nocy na Islandii - i spokojnie dał sobie radę. Jeśli ktoś nie zamierza regularnie nocować w niskich temperaturach, oscylujących poniżej 5'C - to taki śpiwór jest najbardziej uniwersalny. Jak jest za gorąco - to zwyczajnie śpimy bez śpiwora, jak za zimno to na noc zakładamy coś cieplejszego. Zamiast niepotrzebnie wydawać pieniądze na dwa śpiworu - to lepiej kupić jeden drogi ale dobry - czyli puchowy, nie syntetyczny.