Chełm - Sopot przygranicznie relacja

[Glizdawka]

Relacja powstaje w wielkich bólach. Już wkrótce podzielimy się naszymi odczuciami.
W międzyczasie mamy zdjęcie z dedykacją dla martwejwiewiórki, ale bez ubitych zwierzątek (chociaż jakby nie patrzeć, Popiel to też zwierzątko  )

[Popiel]

Przypadł mi zaszczyt zamieszczenia linka do wypocin opisujących wakacyją trasę.
Podziękowania dla wszystkich, którzy wrzucili swoje trzy grosze przy jej planowaniu i wspierali nas na niej.

http://www.rowerowedziecioly.pl/wakacje-2012-chelm-sopot-przygranicznie/

Miłej lektury albo i nie

[yoshko]

W niezły dołek wjechaliśmy podczas radosnej przejażdżki przez las.

[skolioza]

Bo Popiel jest tylko jeden 

[yoshko]

A gdzie Sikorówkowo?

[Monday]

Z tym kotem, to bardzo dobrze zrobiliście - a każda gmina powinna mieć podpisaną umowę z jakąś organizacją/schroniskiem, które zajmie się zwierzętami w potrzebie. Bo chore zwierze, to zwierze w potrzebie - obojętne czy to dzika sarna czy domowy kot. A mnie zastanawia czy nie dzwonić w tej sprawie na 112. W radomiu powstał ekopatrol, który zabiera takie poranione zwierzęta....może na 112 też ktoś sensowny będzie odbierał zgłoszenie...

A na przyszłość, w takich przypadkach proponuję spróbować poszukać pomocy na portalu dogomania.pl - jak ma się szczęście, to znajdzie się kogoś z okolic, kto pomoże.

[Popiel]

Bo Popiel jest tylko jeden 

Jedyny słuszny i właściwy... czyli JA 
To sie nazywa megalomania Popielowa

A gdzie Sikorówkowo?

Nie dojechało

...a każda gmina powinna mieć podpisaną umowę z jakąś organizacją/schroniskiem, które zajmie się zwierzętami w potrzebie.

No właśnie się dowiedzieliśmy przez to dzwonienie od organizacji do organizacji, że gmina ma obowiązek przyjąć zwierzę. Choćby nie wiem jak nosem kręcili muszą to zrobić. W naszym przypadku kręcili bo za przeproszeniem oderwaliśmy ich chyba od pierdzenia w stołki i dla odmiany musieli się czymś zająć. Wiem tylko, że dzwonią w takim wypadku do weterynarza, a potem chyba wzywają kogoś ze schroniska.