Autor Wątek: Bezpieczeństwo - noclegi  (Przeczytany 1260 razy)

Offline Mężczyzna Recon

  • Go Hard or go Home ^^
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Warszawa/Radom
  • Na forum od: 27.08.2012
Bezpieczeństwo - noclegi
« 8 Wrz 2012, 23:42 »
Witam, czytam ostatnio sporo książek o tematyce podróżnictwa rowerowego i zadziwia mnie kwestia bezpieczeństwa, wszyscy piszą tak jakby na świecie nie istniało zjawisko złodziejstwa. Przykładowo jedziemy sami, rozbijamy namiot gdzieś, obok stoi rower, sakwy na nim, albo w przedsionku, śpimy. Przecież szansa, że zakradnie się złodziej i pozbawi nas połowy dobytku gdy śpimy głęboko, zmęczeni trasą istnieje i jest realna. Druga sprawa - zwiedzanie, gdy przykujemy w mieście rower do specjalnego stojaka na rowery wraz z sakwami, to też może się zdarzyć nieszczęście, gdy nie będzie nas obok. Trzecia sprawa - spanie na gospodarza - jest szansa, że pozory nas oszukają i ludzie nas przyjmujący, zrobią nas w 'bambuko'.

Skąd tyle zaufania? Czytam aktualne książkę pt. "Podręcznik przygody rowerowej", mogę nawet cytatami operować. Czy są jakieś sposoby, techniki omijania tych zagrożeń?

Dotychczas jeździłem po kraju i w grupie, więc nie miałem z tym problemu.
« Ostatnia zmiana: 11 Lip 2013, 21:55 olo »

Offline Mężczyzna Damian90

  • Wiadomości: 182
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 16.08.2012
Czym więcej ludzi tym większe zagrożenie.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
wszystkiego nigdy nie przewidzisz, no ale zachowując rozsądek możesz uniknąć pewnych potencjalnych zdarzeń. przykuwanie roweru do stojaka niekoniecznie jest dobrym pomysłem, przecież można zostawić taki rower w jakimś sklepie, knajpie czy u stróża.

nawet jak rozbijesz się na odludziu czy w lesie to zawsze przypadkiem ktoś może na Ciebie trafić. szansa mała, bo złodziej raczej idzie tam gdzie jest coś potencjalnego do kradzieży, no ale może się tak stać. I co taka osoba widzi? Namiot. Ale nie wie kto jest w środku. Może się okazać, że wyjdziesz z niego Ty, a może się okazać że w środku śpi Mariusz Pudzianowski. Dość spora różnica ;-) Dlatego raczej będzie próbował zająć naszym dobytkiem. Ja rower zazwyczaj w nocy przypinam do drzewa, jak czuję taką potrzebę to wtykam tam w niego jakieś menażki ze sztućcami. Sakwy są w przedsionku, wartościowe rzeczy w sypialni.

Gospodarz nie powinien nic Ci zrobić z prostego powodu. Zawsze możesz tu wrócić z policją, odpada kwestia anonimowości i nierozpoznania [jak u np kogoś spotkanego w środku lasu].

Wypadki chodzą po ludziach, ale zdarzają się statystycznie rzecz biorąc rzadko. Dlatego chyba lepiej skupiać się na tych pozytywach, a gdzieś tam w tyle głowy mieć odrobinę rozsądku.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Najprędzej rower zniknie Ci w wielkim mieście. Aczkolwiek znacznie szybciej znikają rowery pozbawione bagażu ("amatorzy cudzej własności" boją się potworów wyprawowych?).
"W lesie" nie zostawiasz roweru niezapiętego. Prawdopodobieństwo, że ktoś akurat przypadkowo przechodzi z nożycami do linek jest.. powiedzmy niewielkie. Prędzej urwie lampkę czy czujnik do licznika. Albo złośliwie zniszczy. Czasami się zdarzają podobne wypadki.. np. z rogacizną (kumplowi byk stratował rower, Yoshko stracił namiot od sarenek)
U gospodarza.. A chciałbyś, żeby o tobie źle mówili? Takich buraków to jeszcze nigdy w życiu nie spotkałem.

Prawdę powiedziawszy, to największe zagrożenie jest w czasie zakupów (niestety masa małych złodziejaszków) czy wieczornych przejażdżkach przez wiochy/przedmieścia (pijani, a niekoniecznie uczciwi "chłopcy").

Jedyna rada na unikanie przykrych sytuacji? Unikanie przykrych miejsc.
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Prawdopodobieństwo, że ktoś akurat przypadkowo przechodzi z nożycami do linek jest.. powiedzmy niewielkie.

http://youtu.be/VQopO2jF6HU?t=2m4s

:D
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Recon

  • Go Hard or go Home ^^
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Warszawa/Radom
  • Na forum od: 27.08.2012
Czasem ciężko unikać takich miejsc siłą rzeczy, cóż, chyba po prostu trzeba trochę zdrowego rozsądku...  A np rozważmy sytuację, gdy jestem w kraju zachodnioeuropejskim i żeby zrobić zakupy taniej udaje się do marketu 'lidlo-podobnego', rower z sakwami przykuwam do stojaka i idę, monitoringu nie ma, co wtedy?

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10710
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Wtedy wracasz i jedno z dwojga:
- albo rower jest i spokojnie jedziesz dalej
- albo roweru nie ma i mówisz sobie "k...a! Zamiast oszczędzać grosze, mogłem zrobić zakupy w małym sklepie na wsi!"

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Trzecia sprawa - spanie na gospodarza - jest szansa, że pozory nas oszukają i ludzie nas przyjmujący, zrobią nas w 'bambuko'.
I co? Okaże się, że trawnik jednak nie jest skoszony?  ;D

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
gdybym ja się tak nadmiernie przejmował to nie wyjechałbym z domu :)

Wchodząc do sklepu wychodzę z założenia, że z bagażu nie ma co kraść, dokumenty/forsę/aparat biorę ze sobą do środka, na zewnątrz zostaje rower, na którym początkujący na pewno nie odjedzie "ot tak" + nieporęczny w kradzieży bagaż. Palnik mi ukradną? Polar? Po co im to? Jedynie śpiwora byłoby mi baaardzo szkoda.
Szczerze powiedziawszy to nawet już zastanawiam się nad sensem wożenia linki zabezpieczającej...

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Mnie pewien gospodarz zrobił w "bambuko", bo zaprosił na wielki trawnik. Okazało sie jednak, ze nei da sie wbić szpili bo trawa tylko na pokaz a pod nią podłoże z łupków. To był zły gospodarz :P


Offline Mężczyzna Recon

  • Go Hard or go Home ^^
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Warszawa/Radom
  • Na forum od: 27.08.2012
I tak zamierzam jechać, po prostu wiem, że nie wszyscy ludzie są uczciwi, często nawet po prostu złośliwi. Być może Polska mnie do tego przyzwyczaiła. Chyba wiąże się to z lekkim ryzykiem i tyle. Czytałem dzienniki, kiedy ktoś kogoś okradł z portfela/komórki w Europie, ale wydaje mi się, że to należy do rzadkości i pewno spowodowane mogło być brakiem rozsądku. Inna sprawa, że nawet przy zwykłym wyjeździe np samochodem, też istnieje ryzyko.

Co do nadmiernego przejmowania się, to nigdy nie jeździłem tak daleko sam, a jak na kilka dni to w grupie po Polsce. No ale bardzo mi potrzeba samotnej wyprawy i nie pozostaje mi nic jak tylko wypuścić się na głębokie wody :)

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
To zacznij od Skandynawii, a będziesz mógł spać spokojnie :)

Offline Mężczyzna Recon

  • Go Hard or go Home ^^
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Warszawa/Radom
  • Na forum od: 27.08.2012
W tym roku to i tak mi tylko starczy za tydzień czasu na wyprawę w Tatry + ew Kawałek Słowacji.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum