Autor Wątek: W ciąży na rowerze  (Przeczytany 110714 razy)

Offline Mężczyzna Piotr St

  • Wszystko jest tymczasowe
  • Wiadomości: 401
  • Miasto: Nowa Sól
  • Na forum od: 30.06.2016
Odp: W ciąży na rowerze
« 28 Lis 2021, 11:11 »
kolarz wybitny

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: W ciąży na rowerze
« 28 Lis 2021, 15:25 »
Nie podoba mi się pytanie „czy podczas ciąży można jeździć na rowerze?”. Nie moja ciąża, nie moja decyzja. Odpowiem na pytanie „Czy podczas ciąży jeździłaś na rowerze?”.

Lekarz od początku zachęcał mnie do kontynuowania aktywności fizycznej, w tym właśnie jazdy na rowerze. Czułam się dobrze, więc codziennie jeździłam na rowerze do pracy, oczywiście powoli i ostrożnie. Mimo to, w czwartym miesiącu ciąży miałam wypadek - pierwszy od wielu lat i najpoważniejszy w życiu (pozdrawiam Janusa, który w 2012 roku pytał w tym wątku, jak często zdarzają się wypadki na rowerze:). Podobno koło zablokowało się w torach. Obudziłam się w karetce. Ratownicy uspokajali mnie, że z dzieckiem na pewno wszystko dobrze, bo na tym etapie ciąży jest bardzo dobrze chronione. Na szczęście mieli rację, ale oczywiście kosztowało mnie to mnóstwo nerwów.

Tak się złożyło, że dwa dni później mieliśmy lecieć do Nowej Zelandii, żeby połazić po górach (trzech lekarzy dało mi wcześniej zielone światło). Byliśmy pewni, że przez moje wstrząśnienie mózgu wyjazd przepadnie, tymczasem lekarz nie widział przeszkód, jeśli tylko będę się dobrze czuła. Czułam się dobrze, więc dwa dni po wypadku byliśmy już w Nowej Zelandii. Poszliśmy na dwa kilkudniowe trekkingi, i to takie raczej konkretne. Michał wziął największe ciężary, więc miałam dość lekki plecak (strzelam, że z 12 kg), często robiliśmy przerwy na popas. Szło się fantastycznie. Trzeci trekking niestety nam przepadł, bo wybuchła pandemia i trzeba było się ewakuować.

Po powrocie do Szwecji starałam się utrzymać dobrą kondycję, oczywiście ze wsparciem położnej. W ulotce od położnej jazda na rowerze była wymieniona jako aktywność polecana we wszystkich trymestrach. Wiele razy widziałam babki w bardzo zaawansowanej ciąży parkujące rowery pod przychodnią ginekologiczną. Sama, mając w pamięci wypadek, odpuściłam jazdę na rowerze po mieście (mimo bez porównania bezpieczniejszej infrastruktury), jeździłam za to regularnie po lesie, z biegnącym obok mikim. Do samego końca ciąży chodziłam też regularnie na długie spacery po lesie oraz na treningi karate (oczywiście bez ćwiczeń kontaktowych, podskoków itp.). W dziewiątym miesiącu położna poleciła mi zmienić karate na lżejszą aktywność. „Może na przykład bieganie?”. Pozostałam przy spacerach :)
« Ostatnia zmiana: 28 Lis 2021, 16:34 Janus »

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4034
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: W ciąży na rowerze
« 30 Lis 2021, 21:17 »
Woow a ty Janus poczełas potomka? Poooookaaaaa
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: W ciąży na rowerze
« 1 Gru 2021, 09:44 »
Trochę ekstremalny ten Twój opis. Ale widać tak było. Mam wrażenie, na podstawie tego co dzieje się w pracy, że w PL lekarze dmuchają na zimne i bardzo chętnie zwalniają kobiety z wszelkiego wysiłku fizycznego.
Patrząc atawistycznie to chyba powinno jednak być tak jak to opisałeś w Twoim przypadku

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: W ciąży na rowerze
« 1 Gru 2021, 13:56 »
No właśnie żaden z lekarzy nie uważał mojej aktywności w ciąży za coś ekstremalnego. Wręcz przeciwnie, od pierwszych do ostatnich tygodni zachęcali mnie do uprawiania sportu w takim samym zakresie jak dawniej, po prostu z pewnymi modyfikacjami/ograniczeniami. Podobno sport wpływa dobrze na dziecko i zmniejsza ryzyko szeregu komplikacji w czasie ciąży i porodu, nie mówiąc o poprawie samopoczucia i ogólnej kondycji. Rzeczywiście mam wrażenie, że w Polsce podejście i wielu lekarzy, i społeczeństwa, jest nieco inne.

Przy czym… znam wiele dziewczyn, które były w ciąży przykute do łóżka albo czuły się tak koszmarnie, że żaden sport nie wchodził w grę. Na pewno nie chcę sugerować, że jak ktoś nie uprawia w ciąży sportu to jest leniem.
« Ostatnia zmiana: 1 Gru 2021, 17:21 Janus »

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4848
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: W ciąży na rowerze
« 1 Gru 2021, 15:09 »
moja małżonka do 8  miesiąca w ciąży tańczyła w szkole tańca.
Dopiero instruktor zasugerował, że już ma obawy z nią tańczyć...  :D
Wcześniej też jeździła rowerem i z jednym i z drugim dzieckiem.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum