Autor Wątek: Rumunia, Kosowo, Bałkany  (Przeczytany 9474 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Rumunia, Kosowo, Bałkany
« 20 Lut 2017, 12:04 »
Wiadomość usunięta.
« Ostatnia zmiana: 13 Sty 2017, 12:40 Wilk »

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 8 Wrz 2008, 21:27 »
Zapytać można, ale niestety - jak widać - nikt nie ma pewności... ;)

[ Dodano: Pon Wrz 08, 2008 9:30 pm ]
Dobra, napisałem SMSa - obaczym :)

[ Dodano: Wto Wrz 09, 2008 10:53 am ]
Michał odpisał: "Akurat trafileś na rzadką chwilę, gdy mam właczoną komórkę. Właściwa trasa w końcu z Suczawy, obecnie jestem w Gheorheni za wąwozem Bicaz. Wczoraj na przełęczy za wąwozem była ulewa, jakiej jeszze w życiu nie przerabiałem, dziś z rana wygląda trochę lepiej."

Pozdrowiłem go od wszystkich :)

[ Dodano: Sro Wrz 10, 2008 3:55 pm ]
No to jeszcze SMSowe sprostowanie od Michała: "Źle mnie zrozumiałeś. Do Suczawy dotarłem autokarem. Po pierwszym dniu i ponad 200 km uznałem, że taka jazda nie ma sensu, od świtu do nocy tylko zasuwanie. I postanowiłem mniej ciekawy odcinek podjechać i po tym, co widziałem z okna, nie żałuję. Ukraina wygląda fatalnie, drogi to same dziury. Natomiast Rumunia bardzo zaskakuje in plus, a szosy ma chyba nawet lepsze od naszych".

Proszę, zawsze uważałem (po wizycie tam w 1999 roku), że Rumunia ma niezły potencjał :))
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 10 Wrz 2008, 19:47 »
Dostałem dziś sms-a od Michała. Pozdrawia ze szczytu szosy transfogarskiej - 2035 m n.p.m.

Trochę mnie dziwi, że stwierdził iż jazda rowerem nie ma sensu i wsiadł w autobus.
Dla mnie rower ma sens.


Offline majox

  • Wiadomości: 9
  • Miasto: Bielsko-Biała/Kraków
  • Na forum od: 15.07.2007
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 22 Wrz 2008, 21:01 »
z ciekawości zapytam co to za koło na którym można jechać z bagażem tyle kilometrów bez dętki ? :)

PS ile razem wyszło kilometrów ?

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 23 Wrz 2008, 08:09 »
Aż się łezka w oku kręci, jak człowiek sobie przypomni bałkańskie krajobrazy. Za każdym razem, jak czytam lub ogladam czyjąś relację z tamtych stron, to postanawiam, że jeszcze kiedyś tam wrócę. Jednak krajobrazy krajobrazami, a pogoda pogodą. Byłem ciekaw, czy gdzieś w Chorwacji nie dopadnie Cię bezlitosna bora, ale że zastaniesz aż tak złą aurę, to się nie spodziewałem. No i jeszcze ten pech ze sprzętem. Bardzo szkoda, że stało się to na jednym z najciekawszych odcinków trasy i z reszty trzeba było zrezygnować.
A przejazd przez przełęcz Czakor - widzę, że staje się powoli specjalnością ludzi z naszego forum  :D

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 23 Wrz 2008, 08:46 »
Michał, gratuluję wyprawy i hartu ducha. Zazdroszczę Ci krajobrazów. Byłem tam w 1979 r i kanion Tary płynąłem kajakiem. Kto to jest Tomek i skąd się wziął?


Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 23 Wrz 2008, 20:15 »
My (bajkers.com) jechalismy tamtędy rok temy, po tym jak miescowi zapewnili nas, że istnieje tam przejście graniczne ;). Ja sie bardzo cieszę, że tą drogą opuściliśmy Kosovo - piekne krajobrazy - coż więcej trzeba :).

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 23 Wrz 2008, 21:10 »
Czekam na więcej zdjęć. To teraz kupisz chyba jakąś pancerną obręcz - stożkową? Widzę, że i tam wrzesień paskudnie mokry i zmny.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 24 Wrz 2008, 08:25 »
Sprowadzając dyskusję na łagodniejsze tory mam pytanie. Czy przez Durmitor jechałeś południową drogą (przez przeł. Sedlo), a jeśli tak, to czy dokończono jej modernizację (czy na całej długości był asfalt)?

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 24 Wrz 2008, 14:39 »
Dzięki. Wszystko jasne. To droga przez przełęcz Sedlo (1908 m n.p.m.).

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 24 Wrz 2008, 15:39 »
Wysokość podałem za topograficzną mapą Durmitoru w skali 1:25.000. Omyłkowo zawyżyłem o metr  :D Tablica na przełęczy też podaje 1907 metrów, choć to oczywiście niczego nie przesądza.

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 25 Wrz 2008, 14:02 »
Cytat: "Michał Wolff"
widzę, że w tym rejonie jeszcze naprawdę sporo jest do zobaczenia

No zwłaszcza, gdy się miało takiego pecha, że najciekawszy odcinek trasy trzeba się było turlać busem.
A tak na poważnie, to pewnie wynika to, w dużej mierze, z innego stylu jazdy. Ty chciałeś przejechać z Polski do Splitu, a ja chciałem pokręcić się w pewnej części Bałkanów. Siłą rzeczy, w tym akurat rejonie musiałem zobaczyć więcej od Ciebie. Ty za to byłeś w Rumunii, ja nie. Ale pocieszę Cię, nie tylko Ty czujesz niedosyt. Ja również uważam, że w samej Czarnogórze i Albanii mógłbym sobie zorganizować trasę równie ciekawą, jak poprzednia . Atrakcji tam co niemiara :D

Co do pogody. Widziałeś może ile mieliśmy śniegu w Durmitorze, 10 km pchania rowerów - to był akurat początek maja  :D  Pomimo dość dobrej pogody, temperatura wieczorami regularnie spadała do 2 stopni. Raz mieliśmy nawet nocą przymrozek... w Grecji. W 2004 wyjeżdżaliśmy z upalnej Czarnogóry na początku września. Romal jechał kilka dni później, tą samą trasą, w strugach deszczu, spychany z drogi przez borę.
Mimo to wolałbym jechać na południe wiosną niż w środku lata.

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 25 Wrz 2008, 16:25 »
moim zdaniem jednak zdecydowanie lepiej wybrać sie na Bałkany w okresie letnim, bo klimat jest tam surowy i spadki temperatury do kilku stopni  to we wrześniu raczej normalność. a do wysokich temperatur cżłowiek szybko się przyzwyczaja.

na Bałkanach na pewno warto jechac w sam Velebit, a kto nie był w BiHu, to poza północna częścią, nigdzie nudził się nie będzie. I chociaz to już nie Bałkany, to z pewnością Istria to też nie lada wyzwanie.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Rumunia i Bałkany - szukam chętnych
« 13 Paź 2008, 14:14 »
Co prawda osobiscie już miałem okazję, ale i tutaj napiszę: Michał, szacunek za hart ducha i podziw za tę jazdę na obręczy! Mimo niedkończenia trasy: gratulacje! :)
No i kolejny raz nachodzi mnie myśl, że do Rumunii muszę się w końcu wybrać...
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum