Irlandia

[transatlantyk]

a może już stara jestem

[Janus]

Na potrzeby nas samych nie nazwaliśmy tego wyjazdu 'wycieczką'. Dwa noclegi, trzy dni (dwa z kawałkiem) jazdy, dziecko, zmienna pogoda, nadal dość niska temperatura - kawał przygody po prostu.

No nie, przecież nie miałam nic złego na myśli pisząc o wycieczce Naprawdę jestem pełna podziwu. Na mojej jedynej póki co tegorocznej wycieczce nie przejechałam nawet 30 km...

Pięknie tam, nawet w pochmurny, deszczowy dzień.

PS Jakie Marysia ma długie rzęsy! Szczęściara

[hindiana]

No nie, przecież nie miałam nic złego na myśli pisząc o wycieczce

A ja nawet nie zauważyłam, ze tak napisałaś, bardziej mnie Marek zaczepił
Naprawdę, Janus, Irlandia jest przepięknym krajem. Cudownym na rower.

P.S. Od Marysi: Bardzo dziękuję, Janus. Lubię twojego avatara
(zapewne miała na myśli: podoba mi się...)

[Janus]

P.S. Od Marysi: Bardzo dziękuję, Janus. Lubię twojego avatara

Dzięki!

[transatlantyk]

Janus - pisałem tamtego posta dłuższą chwilę. Gdy zaczynałem, nie było jeszcze Twojej odpowiedzi. To z tą "wycieczką" wymyśliłem osobiście - wyobraź sobie 

[hindiana]

No proszę jakie zakłamanie!
Tak zachwalają, tak reklamują - a jak przyszło co do czego to żeby tylko samemu nie jechać w tej kamizelce - to wcisnęli ją Marysi!

Kurde, myślałam, że w tym zacisznym irlandzkim zakątku się skitramy i nikt nas nie zauważy bez kamizelek. Za to kaski mamy 

[sumdetective]

Gratulacje wyjazdu, ładne tereny - no i widać, ze wiosna do Irlandii już dociera, tak zielono tam u Was, nie to co to ten zupełny syf co jest teraz w Polsce (ciągle koło 0, ani to zima, ani wiosna, wszędzie tony soli)

Po prostu Michał zapraszamy do nas! U nas tak przez cały rok! Znaczy pada i wieje

No proszę jakie zakłamanie!
Tak zachwalają, tak reklamują - a jak przyszło co do czego to żeby tylko samemu nie jechać w tej kamizelce - to wcisnęli ją Marysi!

The greatest friend of Truth is time, her greatest enemy is Prejudice, and her constant companion Humility. - Charles Caleb Colton :-)

https://picasaweb.google.com/110987438138746856764/Jesien2012?authkey=Gv1sRgCLT54Y3ntv-4Bw#5788830822290305282

A widzisz zastanawiałem się pisząc w którymś z wątków o kasku, jak to ja mam z tymi kaskami i kamizelkami...
Chyba jest tak:
* w mieście - kask i kamizelka (wszyscy prawie mają, więc jak nie mam mniej mnie widać... ale kamizelka nie zwasze)
* na wycieczkę - kask
* na wyprawę - kask 99% czasu na sakwie

Jakie Marysia ma długie rzęsy! Szczęściara

To po tacie!

Szczęście niejedno ma imię.

a właśnie jak to czytałem, to przypomniałem sobie wspólne ognisko na podkarpaciu... kurcze tęskno mi Panie...

[Pustelnik]

Musimy się wreszcie do tej Irlandii wybrać. Coraz więcej moich współlokatorów (i nie tylko) tam mieszka. 

[memorek]

Bomba. Super wycieczka.
Cork to taka stacja ratunkowa. Ja tam długo szukałem warsztatu rowerowego :-)

A z kamizelką, to od razu widać, że chodziło tylko o to, żeby nie ubrudzić nowej kurtki 

Marek

[EASYRIDER77]

hindiana piękny wyjazd! Jak czytałem opis przed zdjęciami, to stwierdziłem że tak romantycznie to opisujesz. Ja tu mam zimę na całego, a Wy takie klimaty.

pozdrawiam

[AsiaNLG]

Hmmmm, niestety większość linków ze zdjęciami już nie działa.

Zbieram informacje na temat ciekawych miejsc między Cork a Klifami Moheru - czy jest tu ktoś, kto się poruszał podobną trasą? I może mi również powiedzieć, jak to wygląda z przewożeniem roweru w irlandzkich pociągach?

[Borafu]

Może niedokładnie między, ale na mnie naprawdę duże wrażenie zrobił(-ło?) Burren, szczególnie że nie odrobiliśmy lekcji i odkryliśmy to całkiem przypadkiem.
Nie mam na myśli widoków jakie można obejrzeć z asfaltu, tylko o "obmacanie" z bliska.
Taki klimat:

[memorek]

Ring od Kerry i (mój absolutny must see) klify Kilkee z Loop Head. Moim zdaniem Klify Moheru nie umywają się do Kilkee.  Zdjęcia stare, dziś mi ich trochę wstyd :-) ale trochę na nich widać:
http://rower.memorek.pl/zdjecia/600_Dookola_Irlandii_2012/index.html

Marek