Snežana jedzie w świat

[martwawiewiórka]

Przypadkowo trafiłam na blog Serbki Snežany, która jedzie sama (dookoła świata? czy po prostu tak, gdzie oczy poniosą? z tego co pisze, bardziej to drugie)

Blog jest po serbsku, ale zawsze można pooglądac zdjęcia albo w ogóle kliknąc w galerię Śnieżki. Dzielna dziewczyna!

http://gea-tour.com/

[wojtek]

Autobus w stylu retro mnie rozbawił

[martwawiewiórka]

można tu dodać, że album z którego podlinkowałeś fotkę ma nazwę Poljska u mome srcu, zapewne (?) nawiązanie do tytułu hitu sprzed lat zespołu AZRA:

[Dudeck]

Patrząc na jej rumuńską część trasy, chyba faktycznie 'gdzie oczy poniosą'

[rodert]

Patrząc na jej rumuńską część trasy, chyba faktycznie 'gdzie oczy poniosą'

Dobrze się przypatrz.
Ta trasa absolutnie nie jest przypadkiem, zaliczyła wszystko co najciekawsze w tym rejonie Rumunii.

[Dudeck]

Kojarzę miejsca, ale jednak rzadkością jest zbieranie ich w taki sposób. Zazwyczaj zrezygnowanie z małej części atrakcji skróci i 'wyprości' trasę. Jak dla mnie na taki jej przebieg, jak w przypadku koleżanki (w dodatku nie jeżdżącej tylko po Rumunii) może sobie pozwolić właśnie osoba z bliżej nieokreślonym celem

[Janus]

Imponujące! Dzięki za linka. Google translate zaraz pójdzie w ruch

Zazwyczaj zrezygnowanie z małej części atrakcji skróci i 'wyprości' trasę. Jak dla mnie na taki jej przebieg, jak w przypadku koleżanki (w dodatku nie jeżdżącej tylko po Rumunii) może sobie pozwolić właśnie osoba z bliżej nieokreślonym celem

Według mnie ta trasa zupełnie nie wygląda na przypadkową, z bliżej nieokreślonym celem. Skoro dziewczyna jest w podróży dookoła świata, czemu miałaby omijać interesujące ją miejsca i skracać trasę? Przecież nigdzie się jej nie spieszy.

Tak wyglądał fragment mojej trasy po Norwegii. Ja co prawda nieco się spieszyłam, ale to przecież nie powód, żeby jechać prosto z A do B...

[Janus]

nie brakuje ludzi, którzy jadą dookoła świata żeby sobie zdrowo pocisnąć, choć ona raczej na taką nie wygląda

Nie pisałam o wszystkich podróżujących na rowerze dookoła świata, pisałam o niej. Ona sama pisze o tym na swojej stronie (jeśli wujek google dobrze przetłumaczył) - jeździ na rowerze, poznaje nowych ludzi i robi to, co sprawia jej radość.

[martwawiewiórka]

całkiem dobrze przetłumaczył. Poza tym, Śnieżka nie wybiera łatwych dróg.

Dobrze się przypatrz.
Ta trasa absolutnie nie jest przypadkiem, zaliczyła wszystko co najciekawsze w tym rejonie Rumunii.

Dokładnie:)

taki przyczynek do postaci Śnieżki - stąd w ogóle wziełam adres bloga  (z blogu Polki przebywającej w Kirgistanie)

"Rano już puka do mych drzwi Sneżana. Serbka, która ileś lat temu nienawidziła podróżować, zamykała się w świecie książek, stąd też nieźle zna polską literaturę. Teraz w trzynastym miesiącu w podróży, gdy rowerowy licznik przekroczył 15 tysięcy km przekonała się, że nic nie wiedziała o świecie, z książek nie można go poznać. Ale co najważniejsze, doszła do pozytywnej i optymistycznej konkluzji, że  ludzie są dobrzy. Albo przynajmniej jakaś część w nich jest dobra, chcą coś zrobić dla drugiego człowieka. Cały jej miesięczny dochód pochodzi w wynajmu mieszkania w Belgradzie, tyle więc wydaje pedałując przez świat, śpiąc głównie w namiocie. Teraz myśli gdzie przezimować, jest w części świata, gdzie wszędzie wokół za 2, 3 miesiące będzie zima i w dodatku ta część świata jest otoczona wysokimi górami. Rozumiemy się wpół słowa odnośnie problemów, pytań i sytuacji spotykających kobietę, która podróżuje sama. "

[hindiana]

Jak ja jej zazdrościłam dzisiaj rano, w trakcie rozmowy z szefem... Ona tam wdycha azjatyckie powietrze, smakuje lokalnych potraw, poznaje nowych ludzi, a ja siedzę i się gapię na szary dywan  Dobrze chociaż, że na rowerze do pracy przyjechałam.