Autor Wątek: TransAlp - relacja  (Przeczytany 5201 razy)

Online Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Odp: TransAlp - relacja
« 28 Wrz 2012, 09:05 »
A, przypomniało mi się ;). Pisałeś, że Ci telefon padł, z tego co kojarzę to miałeś Samsunga Solida - on nie wytrzymał trudów?

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: TransAlp - relacja
« 28 Wrz 2012, 10:32 »
Michał Miał jakąś nokię z QWERTY i ta mu padła. Ja miałem solida B2100 i deszcz nie zrobił na nim żadnego wrażenia. Ale to całkiem innej klasy telefon, wtrzymały ale prosty jak cep. Internet, który często na wyjazdach się przydaje (sztandarowy przykład to np. kupno biletów na PolskiegoBusa) to niestety sprawa trudna do przeskoczenia na tym modelu.

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Odp: TransAlp - relacja
« 29 Wrz 2012, 13:23 »
Bardzo fajny wyjazd i ciekawa galeria. Pogoda jak widzę dopisała. Z przyjemnością obejrzałam wszystkie zdjęcia, tym bardziej, że tak niedawno sami jechaliśmy tą trasą i spaliśmy na ławce przed wjazdem do pierwszego tunelu jadąc od Riva del Garda:
https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/TransAlp2012#5792109648348214754
Pozdrawiam :)

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: TransAlp - relacja
« 30 Wrz 2012, 21:37 »
Świetny wyjazd! Jeszcze trochę i kiedyś z własnej woli zjadę z asfaltu ;)

Jak sprawował się tarp podczas chłodnej i deszczowej pogody?
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: TransAlp - relacja
« 30 Wrz 2012, 22:19 »
Było ok. Śpiwór był lekko zawilgocony od powietrza i rosy. Sechł trochę długo(ale do czasu zjedzenia i spakowania można go było wciskać przesuszonego do worka) i sądzę, że puch też lekko się zawilgacał. Ale to był stary pertex. Nowy pertex quantum (jak w ikslajcie) powinien sobie o wiele lepiej z tym poradzić...

Ogólnie: nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby może do namiotu wracać. Z mojego systemu noclegowego zadowolony nie jestem jeszcze, ale tarpa na pewno nie mam zamiaru zmieniać.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: TransAlp - relacja
« 1 Paź 2012, 09:55 »
Na ostatniej górskiej wycieczce przedsionek był cały zawilgocony (krople na tropiku), do tego ze względu na 2 m długości sypialni zdarzyło mi się dotknąć nogami końca i zwilżyć lekko śpiwór. Widać, że nawet dwupowłokowy namiot ważący około 6 kg nie jest wolny od wad ;)

Prawdopodobnie rozbijanie tarpa jest mniej czasochłonne niż namiotu i jego osuszanie jest szybsze (zwłaszcza w porównaniu do jednopowłokowej skarpety).

Było ok. Śpiwór był lekko zawilgocony od powietrza i rosy. Sechł trochę długo(ale do czasu zjedzenia i spakowania można go było wciskać przesuszonego do worka) i sądzę, że puch też lekko się zawilgacał. Ale to był stary pertex. Nowy pertex quantum (jak w ikslajcie) powinien sobie o wiele lepiej z tym poradzić...
Pertex Quantum rzeczywiście jest bardzo odporny na wodę, śpiwór można wsadzać do wody i chłonie ją bardzo wolno. Obawiam się tylko, że po wciśnięciu do małego worka lekko niedosuszonego może spowodować sklejanie puchu :icon_confused: (sam zwijałem tylko wilgotny, a zrobiła się mokra szmata...) Może się zdarzyć sytuacja gdy pogoda będzie deszczowa i osuszanie na bieżąco będzie utrudnione. Ciekaw jestem jak cały zestaw sprawowałby się w takich warunkach.

Dla mnie niestety problemem jest poranne suszenie, śniadanie raczej jadam po drodze.

Tak więc system jest sensowny, ale wymaga niewątpliwie specyficznego typu użytkownika - bo większość ludzi odstraszą jednak potencjalne problemy z robactwem zarówno pełzającym jak i latającym; np. przy noclegu z dużą ilością komarów - widać będzie przewagę namiotu;
Namiot w pokrowcu kiepsko chroni przed robakami, bo szkoda przez 5-10 minut rozbijać na tylko jeden nocleg - praktycznie z namiotem czy bez, wychodzi na jedno ;)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: TransAlp - relacja
« 1 Paź 2012, 14:33 »
Ale w namiotach ważących 6kg z reguły sypialnia jest na tyle duża, że się spokojnie da tak położyć, żeby o te ścianki nie zaczepiać. Długo używałem namiotu ważącego 4kg i nie było w nim z tym żadnych problemów. Takie zabawy to przede wszystkim domena namiotów bardzo małych.
Cięższe rzeczywiście bywają dłuższe, można też położyć się na skos (co akurat uniemożliwiał zjeżdżający na mnie kolega ;))

Osuszanie tak, ale szybciej to się nie rozbija, wymaga stelaża, najczęściej z roweru
Wydaje mi się, że tarpa rozbije się raczej szybciej niż wolniej, różnice czasowe pewnie niewielkie. Ale co ja tam wiem, nawet tarpa na oczy nie widziałem ;)

Nie opowiadaj bajek, jakąś tam minimalną odporność na wilgoć (nie wodę) ma, ale nic więcej; wystarczy się lekko poocierać o wilgotne ścianki namiotu i puch pod Pertexem już jest wilgotny. Porządną odporność na wilgoć to mają dopiero tkaniny typu Dry, stosowane w zimowych śpiworach, bo tam utrzymanie puchu z dala od wilgoci jest kluczową sprawą, bo zimą si,ę go nie wysuszy. Tylko, że taka tkanina już waży niemało
Taplałem śpiwór w małej kałuży i jedynie lekko przesiąkał. Inne śpiwory z jakimi miałem do tej pory miałem od czynienia wchłonęłyby ją od razu. Oczywiście o cudach mowy nie ma bo i tak na końcu zrobiła się z niego szmata, o czym wcześniej pisałem.

???
Namiot rozbijasz może 5min i chroni przed robactwem w sposób pełny, co najwyżej trzeba wytłuc to co się już do środka dostanie, w czasie gdy był otwarty
Jednopowłokowy rozbijałem w około 5 min, normalny odpowiednio dłużej - pewnie nie mam w tym wprawy. Robakoodoporność rozbitego namiotu jest pełna, nawet najmniejszego nie wpuszczę. Problem w tym, że lenistwo wygrywa nad obrzydzeniem i wolę spać pod gołym niebem. W suchym klimacie, w lecie wystarczające byłoby dla mnie zadaszenie chroniące przed okazjonalnym deszczem.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: TransAlp - relacja
« 1 Paź 2012, 20:53 »
Na nogi spiwora mozna zalozyc kurtke albo cos innego, albo tez wcisnac jakis ciezki przedmiot, np sakwe w nogi namiotu, zeby scianke troche odepchnac. Oczywiscie zalezy od namiotu.

Dla mnie wiekszym problemem jest to, ze puch sie sciska jak dotykam scianki i przez to mi marzna palce.

No i mozna tez spac na boku z podkurczonymi nogami  ;)

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: TransAlp - relacja
« 2 Paź 2012, 10:27 »
Przyłączam się do gratulacji, świetny wyjazd.
Michał, na Twoim rowerze nie widzę bidonu. Jechałeś bez?

Marek

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: TransAlp - relacja
« 2 Paź 2012, 18:12 »
A, teraz widzę.
Tak to jest, jak się na zdjęcia tylko na rowery patrzy  ;D

Marek

Offline ciulabula

  • Wiadomości: 181
  • Miasto: Dublin/Gliwice
  • Na forum od: 27.05.2011
Odp: TransAlp - relacja
« 2 Paź 2012, 22:07 »
Naprawdę wielki szacunek się wam Panowie należy !
Podejrzewam, że przygotowanie trasy zabrało nieco czasu
ale jak widać opłaciło się. Oglądając te zdjęcia odzyskuję
wiarę w mtb, którą to zatraciłem jakiś czas temu  :icon_neutral:

BTW TA trasa nazywa się PONALE  ;)

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: TransAlp - relacja
« 2 Paź 2012, 22:18 »
Super! Niesamowita trasa, ten Matterhorn niemalże na wyciągnięcie ręki... Ciągnie mnie w Alpy (których nigdy jeszcze nie widziałam, nie licząc niezliczonych ;) galerii na forum:), ale na pewno nie dałabym ograniczyć bagażu do kilku kilogramów, więc wiele z tych tras byłoby pewnie poza moim zasięgiem. Już na Islandii ledwo podchodziłam pod wiele podjazdów, a - choć często piekielnie strome - były one przecież nieporównywalnie krótsze od alpejskich. Inne wyjście to pokonywanie podjazdów w stylu podjazdów :) - na lekko, zostawiwszy bagaż na dole, przy czym wtedy niestety trzeba wracać tą samą drogą, co już nie jest takie fajne. Czy zdecydowałbyś się wybrać na którykolwiek z tych terenowych odcinków z, powiedzmy, 15-20 kg bagażu, czy nie ma to większego sensu?

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Odp: TransAlp - relacja
« 3 Paź 2012, 09:53 »
Czytałem wcześniej, ale dopiero dzisiaj komentuję. Gratuluję. Przez relację spóźniłem się na spotkanie z klientem i straciłem pół dnia pracy  :) Właśnie tak najbardziej lubię podróżować rowerem. Przedzieranie się szlakami w górach to dla mnie numer jeden.  Na pewno skorzystam z Waszej trasy, przy planowaniu własnej w przyszłym roku.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Lester

  • Gość
Odp: TransAlp - relacja
« 3 Paź 2012, 11:48 »
Gratuluję wspaniałej wyprawy ! Od dawna przymierzam się do wyjazdu właśnie w takim stylu (ultralight), dlatego też twoją relację przeczytałem z wielkim zainteresowaniem.
Mam też parę pytań:
- czy oba saddlebagi są Rafała produkcji, czy twój jest inny (ze zdjęć trudno jest to wywnioskować)
- co mieliście zamontowane pod kierownicą ? - z tego co widzę na stronie Rafała, to nie ma on jeszcze w swojej ofercie barbaga
- czy musiałeś zmieniać pancerzyki przy kierownicy na dłuższe (krótsze) ?
- co ze sobą zabrałeś i co gdzie było zapakowane; z tego co wyczytałem, to miałeś spory namiot (przynajmniej w stosunku do Rafała), raki i kuchenkę benzynową - jakie zabrałeś ciuchy i gdzie przewoziłeś jedzenie ?
- co poza bukłakiem przewoziłeś w plecaku ?

PS. Szlak z Matterhornem w tle niesamowity.

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Odp: TransAlp - relacja
« 3 Paź 2012, 17:39 »
A tutaj jeszcze trochę zdjęć ode mnie:
https://picasaweb.google.com/117878597098839672747/AlpyTerenowo2012#5794006164409900610

Kto wytrwały... ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum