Było ok. Śpiwór był lekko zawilgocony od powietrza i rosy. Sechł trochę długo(ale do czasu zjedzenia i spakowania można go było wciskać przesuszonego do worka) i sądzę, że puch też lekko się zawilgacał. Ale to był stary pertex. Nowy pertex quantum (jak w ikslajcie) powinien sobie o wiele lepiej z tym poradzić...
Tak więc system jest sensowny, ale wymaga niewątpliwie specyficznego typu użytkownika - bo większość ludzi odstraszą jednak potencjalne problemy z robactwem zarówno pełzającym jak i latającym; np. przy noclegu z dużą ilością komarów - widać będzie przewagę namiotu;
Ale w namiotach ważących 6kg z reguły sypialnia jest na tyle duża, że się spokojnie da tak położyć, żeby o te ścianki nie zaczepiać. Długo używałem namiotu ważącego 4kg i nie było w nim z tym żadnych problemów. Takie zabawy to przede wszystkim domena namiotów bardzo małych.
Osuszanie tak, ale szybciej to się nie rozbija, wymaga stelaża, najczęściej z roweru
Nie opowiadaj bajek, jakąś tam minimalną odporność na wilgoć (nie wodę) ma, ale nic więcej; wystarczy się lekko poocierać o wilgotne ścianki namiotu i puch pod Pertexem już jest wilgotny. Porządną odporność na wilgoć to mają dopiero tkaniny typu Dry, stosowane w zimowych śpiworach, bo tam utrzymanie puchu z dala od wilgoci jest kluczową sprawą, bo zimą si,ę go nie wysuszy. Tylko, że taka tkanina już waży niemało
Namiot rozbijasz może 5min i chroni przed robactwem w sposób pełny, co najwyżej trzeba wytłuc to co się już do środka dostanie, w czasie gdy był otwarty