Autor Wątek: Peribaltica 2008  (Przeczytany 7381 razy)

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Peribaltica 2008
« 29 Wrz 2008, 08:35 »
Wczoraj wieczorem byli już na Rugii

[ Dodano: Pią Paź 03, 2008 8:25 am ]
Aktualności : Miki z kumplem są już w Międzyzdrojach, za cztery dni planują być w Łodzi. Pogaoda im jak na razie dopisuję. Oby taki było dalej !
Miki w Danii musiał spawać pękniętę ramę w okolicy tylnego widelca, na szczęście była stalowa. Oby tak nie było dalej!

[ Dodano: Wto Paź 07, 2008 8:42 am ]
Miki , wiemy że wróciłeś. Przestań się ukrywać !!!


Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Peribaltica 2008
« 13 Paź 2008, 14:29 »
Przepraszam za opóźnienia, miałem dość ciężki okres po powrocie. Przyczyny były konkretne, ale prywatne, nie będę się o nich rozpisywał ;)

Teraz wrażenia: trasa łatwa, trasa przyjemna, wyprawa udana. Dużo nadmorskich krajobrazów (przejechalismy całe niemieckie wybrzeże Bałtyku, a wcześniej jeszcze zahaczyliśmy o Morze Północne), trochę wypukłości (krajobraz taki polodowcowy), ale niestety nie wiem ile, bo licznik z wysokościomierzem wrocił z naprawy... w trakcie mojej wyprawy :/

Dużo (jak na moje dotychczasowe doświadczenia, choć - bez fałszywej skromności - niekoniecznie dużo jak na aktualne mozliwości) kilometrów, bo cala wyprawa zamknęła się w liczbie 1.831 km, co daje średnio 114,5 km dziennie.

Najbardziej pozytywne wrażenie zrobiły na mnie duńskie scieżki rowerowe - po nich naprawdę chce się jeździć! Niemieckie też niezłe, ale jednak już znacznie słabsze i dość często uciekałem z nich na szosę (korzenie wybijające od spodu dziury w asfalcie były plagą). Z nóg zwala też kultura kierowców - rowerzysta jest tam naprawdę traktowany z szacunkiem - nie ma mowy o wyprzedzaniu na trzeciego, nawet jeśli szerokość jezdni by to spokojnie umozliwiała. Przykłady zresztą mozna by mnożyć.

Z miejsc najbardziej podobał mi się jedyny "nie nadmorski" odcinek, czyli pojezierze położone między Kilonią a Lubeką (w tym bardzo fajnie połozone na cyplu albo nawet wyspie miasteczko Ploen) - dla takich krajobrazów warto jeździć nawet tam, gdzie nie ma gór! :)

Szczegóły przebiegu trasy można znaleźć tutaj: http://aard.bikestats.pl/index.php?work=blog2&category=2441&uid=1947 (czytać od dołu), natomiast film, a zwłaszcza relacja powstaną nieco później, ale mam nadzieję, że jednak sporo wcześniej niż się to przydarzyło ostatnio, w przypadku LeMura zwanego Mortirolo. Będę informował ;)

[ Dodano: Wto Paź 14, 2008 9:57 am ]
Aha, byłbym zapomniał: jest już gotowa galeria zdjęć z wyprawy oraz dwa krótkie filmiki, autorstwa mojego towarzysza, Huanna:
http://picasaweb.google.com/huann74/NaPierwszeDaniaNaDrugieRugi#
http://pl.youtube.com/watch?v=qtovmHFvLpo
http://pl.youtube.com/watch?v=JsA-VdtICQQ
Zapraszam do oglądania i komentowania. Na pewno będzie Mu miło! :D
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Peribaltica 2008
« 8 Maj 2009, 11:15 »
znowu aktualne ;)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Peribaltica 2008
« 8 Maj 2009, 11:45 »
Ano, poniekąd tak. Chodzi o to, że wreszcie wczoraj (po komplementach Waxmunda i Dynuela dla pewnego mojego filmu) znalazłem w sobie motywację i zmontowałem film z tej wyprawy. Trwało to i trwało (pierwsze podejście było jeszcze w listopadzie, ale wtedy byłem kompletnie niezadowolony z efektu i nawet go nikomu nie pokazałem), ale wreszcie jest. Zapraszam do komentowania :)



Przy okazji, nie mogę rozgryźć, jak wkleić ten film na forum. Robb, byłbym wdzięczny, za zedytowanie mojego postu tak, aby film był wklejony. Dzięki.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Dynuel

  • Wiadomości: 314
  • Miasto: Zgierz, York UK
  • Na forum od: 21.12.2008
Peribaltica 2008
« 8 Maj 2009, 12:15 »
Miki... ja pier..... "artefakty", "gwóźdź", to kabaret a nie wyprawa rowerowa ;D

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Peribaltica 2008
« 8 Maj 2009, 13:15 »
... szkoda że taki krótki ;>

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Peribaltica 2008
« 8 Maj 2009, 16:19 »
Cytat: "Dynuel"
Miki... ja pier..... "artefakty", "gwóźdź", to kabaret a nie wyprawa rowerowa ;D

Nie inaczej :D  Rowerów i wszystkiego czego bym się spodziewał po relacji z wyprawy jak na lekarstwo  :P . Niejmniej całkiem śmiesznie :wink:

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Peribaltica 2008
« 9 Maj 2009, 00:25 »
proszę bardzo :-)


wciąż nie wiem czemu wam się to nie udaje .. :/ ?
… why so serious ?

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Peribaltica 2008
« 9 Maj 2009, 00:37 »
Cytat: "Dynuel"
to kabaret a nie wyprawa rowerowa ;D

Toż to film Mikiego przecież :) Za to właśnie lubię jego produkcje ;)
Miki ubawiłam sie prawie do łez :D I tak siedzę teraz i się zastanawiam, dlaczego ja zawsze skarpetki susze z tyłu? Bez sensu :)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Dynuel

  • Wiadomości: 314
  • Miasto: Zgierz, York UK
  • Na forum od: 21.12.2008
Peribaltica 2008
« 9 Maj 2009, 02:32 »
Cytat: "Natalia"
I tak siedzę teraz i się zastanawiam, dlaczego ja zawsze skarpetki susze z tyłu? Bez sensu

z przodu lepiej wieje ;D

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Peribaltica 2008
« 9 Maj 2009, 02:52 »
ba, lepiej wieje i mniejsza szansa że je zgubisz. Genialna taktyka ;)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline blindbob

  • Wiadomości: 218
  • Miasto: krakow
  • Na forum od: 03.03.2009
Peribaltica 2008
« 9 Maj 2009, 15:55 »
Miki w jakim programie montowales ten filmik?

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Peribaltica 2008
« 9 Maj 2009, 23:00 »
Hose, Dynuel, wiedzcie, że z Huannem się nie da inaczej. To jest człowiek-rozpuk :D
Wszystkim dzięki za miłe słowa (a w szczególności Natalii), cieszy mnie, że nie tylko mnie się podoba forma relacji, która właściwie nie jest relacją, a impresją i na czym innym się skupia. Postaram się kontynuować tę niejedynie_słuszną linię ;)

Bob, montowałem, jak zawsze, w Łindołs Mówi Mejkerze :)

PS. Czy ktoś dotrwał do finałowej sceny z Rapanują? :P
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Peribaltica 2008
« 9 Maj 2009, 23:15 »
hehe "człowiek - rozpuk" - nie wiem w sumie co to ma znaczyc, ale jego taniec z mambą i prezentacja gwoździa juz na zawsze wryły się w moją pamięć :D
Hmm nie bardzo rozumiem dlaczego akurat mnie Miki dziękujesz w szczególności, ale w sumie nie mam nic przeciwko :D
Moim zdaniem takie filmiki które starają się oddać jakiś klimat wyprawy, a nie tylko suche fakty i sceny z jazdy, są dużo bardziej wartościowe :) A jeśli w dodatku wprawiają w pozytywny nastrój, to już pełnia sukcesu, dlatego nie zbaczaj z tej swojej linii Aard :)

Aha, do sceny z Rapanują dotrwałam już chyba z 5 razy :)
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Peribaltica 2008
« 9 Maj 2009, 23:19 »
Cytat: "Natalia"

Hmm nie bardzo rozumiem dlaczego akurat mnie Miki dziękujesz w szczególności, ale w sumie nie mam nic przeciwko :D


Ano, bo Twoje słowa jak dotąd najmilej łechcą moje ego reżysera :)

Cytat: "Natalia"

Aha, do sceny z Rapanują dotrwałam już chyba z 5 razy :)


Wow! :shock: To więcej niż ja! ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum