Autor Wątek: Tarczówki kontra V-ki  (Przeczytany 8140 razy)

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 6 Wrz 2012, 15:52 »
Powinienem codziennie tarcze czyścić, czy co?
Nigdy ich nie czyściłam, a w Norwegii prawie codziennie jechałam w deszczu, kilka razy w błocie. Na Islandii hamulce też nie były używane w sterylnych warunkach ;) Może te Twoje klocki nie lubią się z tarczami?

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 6 Wrz 2012, 15:57 »
Tego to nie wiem, próbowaliśmy kilku różnych klocków, dla wszystkich efekt jest ten sam.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 6 Wrz 2012, 16:17 »
Hipek99 to faktycznie dziwne.
Ja już jeżdzę ponad rok bez dotykania.

A może masz faktycznie klocki organiczne?
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 6 Wrz 2012, 16:33 »
Teraz to nie wiem, jakie mamy. A co jest nie tak z organicznymi?
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 6 Wrz 2012, 16:36 »
Dużo szybciej się zużywają.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 6 Wrz 2012, 16:38 »
Tu nie jest problemem to, że są zużyte, tylko że zaczynają się ślizgać.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 6 Wrz 2012, 17:09 »
A nie cieknie nic?
Nie zatłuszczacie ich smarem do łańcucha? Sam tak raz zrobiłem :P
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 6 Wrz 2012, 17:24 »
Nie, robię to wszystko bardzo starannie.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 6 Wrz 2012, 17:36 »
ot, pierwszy przypadek problemów z tarczówkami (takich przypadków jest multum na necie). O podobnych problemach - a właściwie to o jakichkolwiek problemach - z v'kami nie słyszałem ;)

ładnie Magda podsumowała. Przy jeździe na asfalcie, nie trzeba nie wiadomo jakich hamulców. Tym bardziej przy jeździe z sakwami, która zbytnio dynamiczna raczej nie jest...  ;)

na shimanowskim v'breaku za 30zł przejechałem jakieś 6k km (i nadal działa). za tyle bym nawet nie kupił klocków do tarczówek, a gdzie tu mówić jeszcze o samym hamulcu i tarczy ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 6 Wrz 2012, 17:47 »
Nie twierdzę, że na jazdę po szosie potrzebne (albo lepsze) są tarczówki... Po prostu nie uważam, żeby były droższe w utrzymaniu, wymagające częstego serwisowania i tak dalej.

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 6 Wrz 2012, 17:51 »
Ja również. Na szosę nie założyłbym jednak tarczówek.
To jak działo na muchę.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 7 Wrz 2012, 08:22 »
jak to nie są droższe w utrzymaniu, jak na wstępie są już kilkukrotnie droższe od v'breaka? i części zapasowe też są droższe? ;)
już w innym wątku ktoś przekonywał, że aparat analogowy jest tańszy od cyfrowego. nie idźcie tą drogą ;)

http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=4039.msg139692#msg139692


;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 7 Wrz 2012, 08:23 »
W urtzmaniu nie znaczy w zakupie.
Masz rację oczywiście, że są droższe w zakupie.
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 7 Wrz 2012, 08:25 »
Trzeba uwzględnić żywotność. Wątpię żeby hamulce za 200 zł/szt. mogły się szybko zwrócić, jeśli w ogóle.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 7 Wrz 2012, 09:19 »
W tym przypadku ciężko mówić o zwrocie,czy amortyzacji gdy rower służy do zabawy,własnej przyjemności lub hobby.
Chyba,że rower będzie narzędziem pracy...
Nie ma co rozmieniać na drobne,tarczówki są droższe w zakupie i serwisowaniu oraz trudniejsze w serwisie :) Prawidłowo utrzymane odwdzięczają się długą i bezawaryjną pracą.
Świadom tego,mam hamulce tarczowe,bo uważam,że lepiej spełniają moje oczekiwania i wymagania.
« Ostatnia zmiana: 7 Wrz 2012, 09:26 Mariusz »
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum