Autor Wątek: Tarczówki kontra V-ki  (Przeczytany 8146 razy)

Offline Mężczyzna Pidzej

  • Wiadomości: 85
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 24.08.2011
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 5 Paź 2012, 01:26 »


Cytuj
Jakoś wszyscy śpiewający peany o tarczówkach zapominają o 1 kwestii - często kolidują z mocowaniami bagażników (zarówno tylnego jak i przedniego.
Cytuj
Nie powiedziałem, że zawsze, ale np. u siebie w ramie samo mocowanie na hamulec odciąłem, bo inaczej by kolidowało, a nie chciałem robić prowizorki z miliardem podkładek i długą śrubą. Z przodu z kolei lowrider crosso kolidowałby z ewentualnym hamulcem, musiałbym go zamocować wyżej, na piwotach, tracąc niskie położenie środka masy

Ja to rozwiązałem tak:





I według mnie to duże lepsze niż np "adapter" Crosso w postaci śruby i tulejki. Mocno skontrowane nakrętki znacznie odciążają gwint w ramie. Nie wiem jak z wytrzymałością tego kawałka pręta gwintowanego, dlatego zawsze wożę w zestawie narzędzi drugi identyczny docięty kawałek, waży niewiele a może przydać się też gdy urwie się coś innego w rowerze ;) Nie jest to żadna prowizorka tylko rozwiązanie docelowe, dopóki będę jeździł z bagażnikiem.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 5 Paź 2012, 06:19 »
nalazłem i opracowałem sposób na opisane problemy. Wypinam koło z ramy i zawsze wpinam bez jakichkolwiek problemów z ocieraniem klocków o tarczę!

A mógłbyś się podzielić tym sposobem? Bo, choć rzadko, jednak zdarzają się problemu z ocieraniem po ponownym założeniu koła.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 5 Paź 2012, 07:14 »
furman, jedyny dałeś mi konkretną  odpowiedź, dziękuję.

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 5 Paź 2012, 08:03 »
nalazłem i opracowałem sposób na opisane problemy. Wypinam koło z ramy i zawsze wpinam bez jakichkolwiek problemów z ocieraniem klocków o tarczę!

A mógłbyś się podzielić tym sposobem? Bo, choć rzadko, jednak zdarzają się problemu z ocieraniem po ponownym założeniu koła.
Wpinam normalnie koło bez jakiś dziwnych kombinacji i jest dobrze.Jedynie uważam przy wkładaniu aby tarczy nie powyginać hacząc o zacisk czy klocki.Jeżeli,zdarzy się się,że ociera po zapięciu,wypinam i wkładam jeszcze raz.Dotyczy to zacisków które posiadam,Deore i XT.
Jako  ciekawostkę,do jednej ramy stosuję zamiennie dwa zestawy kół.Zamieniając je też nie ma problemu z ocieraniem.Z tym,że  piasty Deore dałem do splanowania czoła pod tarczę bo wymiar był trochę inny niż w DT.
Kolego Petri,pozwolisz,że mimo wszystko tak się zwrócę do Ciebie :)
Skracając przewód hamulcowy nie opróżniam układu z płynu.Oczywiście po zabiegu muszę odpowietrzyć układ bo zdaża się,że po klamką zostaje bąbel powietrza co nie jest trudne a ustawienie zacisku zajmuje mi kilka minut.Czyli jestem bardzo sprytny? Nie,to tylko lata praktyki  ;D i trochę chęci a mniej czytania.
Proszę,nie staraj się nikogo z nas obrażać, może warto wpierw wczuć  się trochę w klimat forum.  :)
« Ostatnia zmiana: 5 Paź 2012, 09:27 Mariusz »
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 5 Paź 2012, 09:32 »
Pidzej - na zdjęciach właśnie przedstawiłeś rozwiązanie, którego za wszelką cenę chciałem uniknąć :P. Btw, co to za piasta z pełną osią i nakrętkami?

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 5 Paź 2012, 11:13 »
Tak czy inaczej- dla mnie EOT. Klocic sie nie zamierzam. Argumentow coraz mniej / przynajmniej tych rzeczowych / , a zalosny kometarz Borafu tez niczemu nie sluzy.

Zrobilo sie nieprzyjemnie , i juz. Niepotrzebnie.
Zrobiło się, bo sposób w jaki prowadzisz dyskusję jest bardzo lekceważący, a w tej chwili po prostu niegrzeczny.

Jak widzisz nie jestem jedyny, któremu się tu coś nie spodobało, ale tylko Ty byłeś łaskaw wyjechać z tekstem:
Cytat: Petri
Potrafisz to podeprzec faktami ? Bo jeśli nie to oznacza zes cham i prostak !

Proponuję więc, żebyś skorzystał z dobrej rady Mariusza:
Cytat: Mariusz
Proszę,nie staraj się nikogo z nas obrażać, może warto wpierw wczuć  się trochę w klimat forum.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 5 Paź 2012, 11:24 »
Cytuj
Nie zapędzaj się za daleko. Cała różnica to zaplot, obręcze do tarcz są lżejsze od obręczy do V-ek. Nie brakuje bardzo lekkich kół pod tarcze, więc waga gołego koła pod tarcze (bez tarczy) jest porównywalna z kołem pod V, jedynie w super wylajtowanych kołach będą lepsze V-ki . Przy odpowiednim zaplocie wcale nie trzeba stosować 32 czy 36 szprych, jest wiele markowych kół o mniejszej liczbie szprych. Mavic Crossmax SLR pod tarcze ważą zaledwie 1440g, zarówno z z przodu (zaplot na 2 krzyże) jak i z tyłu (zaplot Isopulse) jest tylko 20 szprych.
Gdyby tylko nie te koszty :) Chodziło mi o to, że przy v-kach można oszczędzić sobie na przodzie, dać słabszy zaplot. Poniżej 28 szprych to już nieco kosmiczna technologia i półka cenowa tak ze 2-3 wyższa (dla tarcz i v-ek).
Cytuj
"wsuwki v-ek, jakieś parę gram " - paredziesiat- to raz - za kpl na kolo  to dwa.  i nie wezmiesz ramion V zapasowych na przod chociaz  Ile to wazy ? 200g ? 300? jadac kilka-nascie tysiecy km  ZARYZYKUJESZ?

"Ani jedno, ani drugie nie pada w przeciągu paru tysięcy km"

Na pewno ?  I jestes pewien, ze w nic nie przydzwonisz, ani nic w ciebie. Ze nic sie nie urwie, zegnie, peknie ? I ze nie wejdzie ci maly ostry kamyk w klocek, ktory 1 malym hamowankiem przetnie ci obrecz ? I ze kontrola jakosci w fabryce nie dala ciala ?

To po co ci zapasowa opona ?
Jakbym tak myślał, to bym się z domu nie ruszył.
Opon nigdy nie brałem, chociaż to ma dużo większy sens. Ramiona do v-ek? Po co? Co tam się może zepsuć? Sprężynka naciągu? Dużo częściej pękają ramy, bierzesz zapasową?

Dla informacji, ani tarczówek, ani v-ek w obecnym rowerze nie mam. Pewnie patrząc na canti pomyślisz "samobójca" :D

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 5 Paź 2012, 11:50 »
Chciałem oprotestować temat dyskusji! Jest on tendencyjny.  :D
A teraz poważnie.
Dyskutowanie na płaszczyźnie czy tarcze lepsze od hamulców obręczowych czy nie jest błędem lub dużym uproszczeniem tematu. Te dwa systemy rozwijają się niejako równolegle.Nie można traktować obręczowych jako zabytku minionej epoki stosowanych tylko dlatego,że rama posiada piwoty a nie otwory do tarczowych.Nadal są produkowane i będą ramy tylko z piwotami.Wszystko zależy od potrzeb,stylu jazdy.Jeżeli rower służy  tylko do turystyki z sakwami,głównie po drogach bitych,nawet w górach,często tylko latem.Nie zakładałbym tarcz,nie ma takiej potrzeby.Po co komplikować,obręczowe też sprawnie pracują,mają wystarczającą siłę hamowania,modulację,nawet ze sakwami podniesiesz tył do góry.Klocki nie zużywają się tak szybko,w normalnych warunkach obręcz to nie papier ścierny.
Ale jeżeli rower porusza się w terenie trudniejszym,jeździ zimą,tarcze mogą być zasadne.
W rowerze do miasta,tarcze to już nieporozumienie.Wkładanie do stojaka,częste opieranie o inne rowery szybo pokrzywi tarczę.Tutaj idealnie nadają się obręczowe,może ciekawym rozwiązaniem mogą być systemy zabudowane w piastę koła...
Temat rowerów do ścigania na szosie czy terenie pomijam.Tam są inne priorytety,potrzeby często przeczące normalnym sposobom eksploatacji czy zdrowemu rozsądkowi.Liczy się wynik...
Naprawdę nie starajmy strzelać do muchy z armaty.Bo hamulce tarczowe to trendy i wypada mieć.
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 5 Paź 2012, 13:08 »
Trochę teorii.
Nie wiem, czy Szanowni dyskutanci zwrócili uwagę na jedną sprawę:
Siła potrzebna do uzyskania identycznego momentu hamującego przy hamulcach obręczowych, jest ok 3 razy mniejsza, niż przy tarczowych (śr. obręczy ok 600mm, tarczy 200). Powiedzmy, że tarczowe mają większą powierzchnię hamowania, ale i tak nie skompensuje to różnicy w promieniach.
Moment hamujący obręczowych jest przenoszony prawie bezpośrednio na oponę, w tarczowych, przez piastę i  szprychy.

Trudniej uzyskać prawidłową modulację przy 3 razy większej sile (zwłaszcza przy tarczowych z uciągiem linkowym)

Moim zdaniem tarczowe hamulce są zbyt skomplikowane konstrukcyjnie (ale takie muszą być), i zastosowanie ich widzę tylko w MTB profi. To jest import z konstrukcji samochodowych (może dla tych którzy mają komleks samochodu/motoru ;D)

V-brake, to prosta i skuteczna konstrukcja, chyba jedyny znaczący wynalazek rowerowy w ostatnich kilkunastu latach (nie liczę postępu w technologii materiałowej).

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 5 Paź 2012, 16:19 »
"Zwróć uwagę , że każda mechaniczna tarczówka, od Formuli MD1 z roku 1997 poczynając ma możliwość regulacji wysunięcia "wewnętrznego klocka" - niezależnie czy jest to Hayes, Sh, czy Avid
POdciągnięcie / poluźnienie linki natomiast zbliża / oddala od tarczy klocek zewnętrzny
W BB7 nie podciągasz linki (bo takiej regulacji ten hamulec przy zacisku nie ma) tylko wysuwasz klocek pokrętłem
Efekt jak idzie o możliwość regulacji / ustawienia ten sam, tylko nieco inaczej rozwiązany"

ABSOLUTNIE NIE !

A Avidach BB7 regulujesz pokretlem OBA KLOCKI . Niezaleznie - a dodatkowo ( jak ci sie nie chce zsiadac z roweru na 60 sekund ) mozesz dociagnac linke na klamce i zblizyc oba klocki jednoczesnie .

Absolutnie tak - używałem kilku modeli różnych producentów więc wiem co piszę

Łopatologicznie:
wysunięcie klocka wewnętrznego (od strony szprych) - BB7-pokrętło, inne pokrętło lub gniazdo na imbus
wysunięcie klocka zewnętrznego  - BB7 - pokrętło, inne śruba baryłkowa przy zacisku podciągająca linkę / wysuwająca klocek, której BB7 nie posiada
kwestię podciągania linki przy klamce zostawmy bo z samym zaciskiem BB7 kontra reszta świata nie ma nic wspólnego - w BB7 podciągnięcie linki wpływa także TYLKO na klocek od strony zewnętrznej
 
reasumując -
W mechanicznych tarczach regulujesz niezależnie  OBA KLOCKI (pokretlem w BB7, śrubą baryłkową w pozostałych) . A dodatkowo ( jak ci sie nie chce zsiadac z roweru na 60 sekund ) mozesz dociagnac linke na klamce i zblizyc klocek zewnętrzny do tarczy

Offline Mężczyzna Pidzej

  • Wiadomości: 85
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 24.08.2011
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 5 Paź 2012, 16:25 »
Cytuj
Pidzej - na zdjęciach właśnie przedstawiłeś rozwiązanie, którego za wszelką cenę chciałem uniknąć :P. Btw, co to za piasta z pełną osią i nakrętkami?
Dla mnie to wystarczająco solidne rozwiązanie, zresztą na bagażniku więcej niż kilka kg nie wożę więc nie powinno się urwać.

Piasta to Shimano Hone FH-M600. Szukałem najtańszej piasty pod tarcze i znalazłem taką za 46zł ;) Konstrukcyjnie jest to podobno LX ze sztywną osią 10mm a Hone to grupa przeznaczona do all mountain/enduro, z dziwną tylnią przerzutką montowaną właśnie na tej osi. Rozwiązanie chyba się jednak nie przyjęło i stąd pewnie takie przeceny na te piasty. Ja przesunąłem konusy na osi i dałem normalne nakrętki. Tak więc powinna to być solidna piasta za niewielkie pieniądze.

Cytuj
Niestety ustawianie hamulców tarczowych jest znacznie wredniejsze niż obręczowych.
Według mnie na odwrót, w V-kach trzeba dokładnie ustawić klocki "w 3 wymiarach", a w tarczach tylko w "1 wymiarze". Poza tym łatwiej i szybciej naprostować tarczę (i nie trzeba do tego żadnych narzędzi, przeważnie wystarczą palce) niż wycentrować koło ;)
« Ostatnia zmiana: 5 Paź 2012, 16:56 Pidzej »

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 7 Paź 2012, 14:39 »
Tzw. "dynamika jazdy" nie ma tu nic do rzeczy. jazda z sakwami bardziej obciąża hamulce niż jazda na lekko, bo hamulce muszą zatrzymać sporo większą masę.

ok, ale jak często jeżdżąc z sakwami hamujesz? :P ja na Gobi używałem hamulca może ze 3x dziennie :P jazda z sakwami (asfalt) to nie maraton MTB...
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 7 Paź 2012, 20:01 »
hehe Wax, ale na pustyni to raczej ciężko o jakiś ruch uliczny czy coś ;) jeżdżąc w cywilizacji czy choćby w terenie górskim hamulców jednak się używa częściej

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 7 Paź 2012, 21:39 »
Wax w takich sytuacjach nie używa hamulców tylko OTB  ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Tarczówki kontra V-ki
« 8 Paź 2012, 16:26 »
 ;D Racja Borafu, nie ma co się bawić w półśrodki ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum