Autor Wątek: Harpagan - startujemy razem  (Przeczytany 48291 razy)

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 13 Kwi 2015, 18:34 »
Szaleją w tym roku z regulaminem.

Możliwe, że się do tego przyczyniłem, gdyż po tym, jak na ostatnim harpie usłyszałem pretensje jakichś zawodników, że na jednym z punktów zostawiłem rower zbyt daleko od lampionu, nie widząc żadnego na ten temat zapisu w regulaminie, zadałem sędziemu pytanie, czy mieli podstawy się mnie czepiać.
Odpowiedzi (mimo przypominania się) nie otrzymałem
Jednak prowadziłem też mniej formalne rozmowy (już nie z sędzią) i mój rozmówca mówił, że chyba kiedyś był taki zapis w zasadach współzawodnictwa i że poruszy ten temat w wewnątrzharpaganowym gronie przy najbliższej okazji. W każdym razie dobrze, że się wyjaśniło (chociaż nie do końca tak, jak bym sobie tego życzył ;) ).
Z drugiej strony, otwarta zostaje wciąż kwestia, co oznacza "bezpośrednia bliskość potwierdzanego Punktu Kontrolnego".
Wolałbym bardziej precyzyjnie - na przykład w metrach. ;)

Aha, a sytuacja, w której dostałem zjebkę wyglądała dokładnie tak jak na tym zdjęciu (punkt też ten sam):
https://picasaweb.google.com/102656043294773462009/H48?feat=directlink#6072353759321549154

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 20 Kwi 2015, 21:05 »
No i jak Wasze wrażenia? Nikt nic nie pisze...

Ja ponownie wystartowałem rodzinnie (z synem) na trasie krótszej. Kuba pierwszy raz w tym roku usiadł na siodełku i okazało się, że choć czynne uprawianie innej dyscypliny sportu daje ogólną formę, to jednak nie przyzwyczaja "rowerowych" mięśni do wysiłku. Skutek był taki, że jechaliśmy niezbyt szybko i nie udało się powtórzyć wyniku z poprzedniej edycji. Ale i tak nie było źle.
Punkty kontrolne krzyczały z tak daleka, że pierwszy raz podczas imprezy na orientację zastanawiałem się, czy mnie to jeszcze bawi. Jednak wolę, gdy oprócz wyścigu jest też jakiś element nawigacji. Owszem, trzeba było zaplanować odpowiednią kolejność zaliczania punktów, ale na tym właściwie koniec. Reszta, to tylko tzw. napinanie łydy, minimum główkowania, punkty same się znajdowały.
Mimo tego marudzenia nie mam wątpliwości, że pojawię się na następnej edycji Harpagana. :)

Więcej w --> relacji.


Offline Mężczyzna mxdanish

  • Kręcę bo lubiĘ
  • Wiadomości: 178
  • Miasto: Rumia
  • Na forum od: 10.03.2015
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 21 Kwi 2015, 07:53 »
Ja jechałem po raz pierwszy Harpagana i w ogóle po raz pierwszy an orientację. Bardzo mi się podobało, atmosfera, klimat imprezy, moje nieudolne nawigowanie oraz towarzystwo :) A już trochę mniej kociewskie piachy od Kasparusa na południe.
Startowałem na trasie rowerowej 200km, z założenia w tempie turystycznym udało się przejechać 165 km i zaliczyć 15 na 20 punktów kontrolnych (48/60 wagowych).
Jestem na 100% pewien że wróce na Harpagana ale może tym razem już z bardziej ambitnymi celami ;)
Jedynu minus to że rower ucierpiał, o czym dowiedziałem się w domu i niestety muszę szukac nowej ramy :/
Pozdrawiam
Mariusz

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 21 Kwi 2015, 08:15 »
Punkty kontrolne krzyczały z tak daleka, że pierwszy raz podczas imprezy na orientację zastanawiałem się, czy mnie to jeszcze bawi.
To skąd się bierze ta popularność Harpagana? Może niektórzy tak wolą, niż się ciorać z rowerem po krzakach.
Turysto, mam jeszcze takie pytanie co do spisywania śladu w rajdach na orientację, masz Garmina przypiętego do roweru, czy trzymasz go gdzieś przy sobie? W przypadku, gdy punkty są dobrze poukrywane i szuka się ich pieszo różnica w zapisie może być ogromna. No i nie widać "kluczenia"?

Offline Mężczyzna pff

  • Wiadomości: 396
  • Miasto:
  • Na forum od: 10.01.2013
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 21 Kwi 2015, 09:20 »
Co do łatwości punktów, to pamiętać należy, że łażenie po krzakach w poszukiwaniu właściwego drzewa praktycznie wyklucza zdobycie tytułu przez więcej niż 2-3 osoby. A ile było zawodów w ogóle bez tytułu na rowerowej? Ścieżek w lesie zawsze jest więcej niż na mapie, stan ich utrzymania też nie musi być zgodny z głównością na mapie, więc element nawigacji jest.

Choć prawdą jest, że dwa punkty namierzyłem w miejscu innym niż się spodziewałem po prostu się rozglądając.

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2613
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 21 Kwi 2015, 09:24 »
a po co tam stoją te namioty? to punkty żywieniowe czy przy każdym PK jest taki namiot?

Offline Mężczyzna pff

  • Wiadomości: 396
  • Miasto:
  • Na forum od: 10.01.2013
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 21 Kwi 2015, 09:59 »
No właśnie też coraz bardziej się zastanawiam. Główną funkcją jest pilnowanie lampionów, a dodatkowe spisywanie numerów służy tylko ewentualnej lokalizacji zgubionego uczestnika. Niektóre mają funkcje wsparcia medycznego.

Offline Kobieta magfa

  • Wiadomości: 1018
  • Miasto: Poznań, najlepsza dzielnica
  • Na forum od: 14.07.2009
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 21 Kwi 2015, 10:20 »
Zgadzam się z Turystą - tym razem nawigacja była na tyle banalna, że aż nudziła. A ponieważ zwykle można nadrabiać nawigacją gorszą kondycję, to ...  :P nie podoba mi się ten kierunek.
"Iwo [18:50]:   to się nazywa dorosłość
Księgowy [18:53]:   że się odechciewa?
yoshko [18:55]:   tak, masz wybór, i najprostsze jest nicnierobienie :)"

Offline Mężczyzna mxdanish

  • Kręcę bo lubiĘ
  • Wiadomości: 178
  • Miasto: Rumia
  • Na forum od: 10.03.2015
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 21 Kwi 2015, 10:50 »
Żaden punkt kontrolny nie był specjalnie ukryty w krzakach więc dojazd rowerem był niemalże wszędzie możliwy.

Edit - no może oprócz jednego pod starym wiaduktem kolejowym do którego trzeba było zejść ze skarpy.

Ścieżek w lesie zawsze jest więcej niż na mapie, stan ich utrzymania też nie musi być zgodny z głównością na mapie
Myślę, że główna przyczyna to wiekowość map. Były na nich zaznaczone stare pgry nawet więc obstawiam na jakieś lata 70/80-te. Część przecinek była przesunięta, co jest oczywiście jak najbardzie możliwe na przełomie lat.

Choć prawdą jest, że dwa punkty namierzyłem w miejscu innym niż się spodziewałem po prostu się rozglądając.
My znaleźliśmy jeden taki ale zrobiliśmy 15 a nie 18 jak Ty ;)
Pozdrawiam
Mariusz

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3922
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 21 Kwi 2015, 11:09 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 3 Lut 2017, 22:07 PABLO »

Offline Mężczyzna dodoelk

  • Wiadomości: 466
  • Miasto: Ełk
  • Na forum od: 14.01.2015
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 21 Kwi 2015, 12:29 »
Cytuj
Może niektórzy tak wolą, niż się ciorać z rowerem po krzakach.

Tutaj czasem namiot z pół kilometra widać, na innych imprezach jest za to większa satysfakcja ze znalezionego punku, ale po krzakach trzeba się ciągać niestety. Za to są zazwyczaj dużo lepsze mapy. Najfajniejszy jak dotąd punkt miałem na Mazurskich Tropach, w tym roku nie będę mógł się udać bo termin się z MP pokrywa, a szkoda...


Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 21 Kwi 2015, 18:44 »
Może niektórzy tak wolą, niż się ciorać z rowerem po krzakach.

Żeby była jasność - ja uważam, że na imprezie rowerowej nie powinno być za dużo "ciorania po krzakach". Rower generalnie nie powinien zawodnikowi przeszkadzać i powinno się dać dojechać w bezpośrednie pobliże lampionu (powiedzmy kilkadziesiąt metrów od niego).
Jednak lubię takie imprezy, gdzie najpierw trzeba znaleźć się dokładnie w odpowiednim miejscu, a dopiero potem można zacząć rozglądać się za lampionem (ukrytym np. na tylnej stronie drzewa).

Turysto, mam jeszcze takie pytanie co do spisywania śladu w rajdach na orientację, masz Garmina przypiętego do roweru, czy trzymasz go gdzieś przy sobie? W przypadku, gdy punkty są dobrze poukrywane i szuka się ich pieszo różnica w zapisie może być ogromna. No i nie widać "kluczenia"?

Do tej pory miałem na rowerze, ale wtedy rzeczywiście nie było widać kluczenia pieszego. Zdarzało mi się mieć garmina na kierownicy i logger w kieszeni (żeby było widać kluczenie). Od tego Harpagana jeżdżę z plecaczkiem, więc garmin wylądował na plecach. Będzie widać wszystko (na Harpaganie nie ma to znaczenia, bo trzeba dojechać do lampionu z rowerem - nie wolno go zostawiać. Poza tym, tu piesze kluczenie w poszukiwaniu punktów i tak raczej nie występuje).

a po co tam stoją te namioty?
Główną funkcją jest pilnowanie lampionów

A ściślej - pilnowania stacji Sport Ident.

W jakim wieku jest Kuba? Zastanawiam się kiedy będę mógł z synkami wyskoczyć na podobną imprezę.

Kuba ma teraz trochę więcej niż 13,5 roku. W "dorosłych" imprezach startujemy razem od jesieni 2013 roku. Ale zacząć można znacznie wcześniej - są przecież krótsze dystanse, trasy rodzinne itp. (które nas akurat nie pociągały ;) ).

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1188
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 8 Paź 2015, 08:15 »
Widzę, że Turysta śmiga w nadchodzącej edycji tez z synem na TR100.
Mi się chyba uda w końcu samotny rajd na TR200 - ciekawe doświadczenie :)
Jedzie ktoś jeszcze na Harpagana ?
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2613
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 8 Paź 2015, 08:44 »
uważajcie by nie przydzwonić w namiot :D

Miałem okazję w tym troku na Tropicielu zaliczać punkty w namiotach (choć tam są jakieś zadania wiec jakiekolwiek uzasadnienie dla tych namiotów jest) - odjęło to dużo z trudności rajdu nocna nawigacja sprowadzała się wiec do trafienia w ścieżkę a potem już było widać :/

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1188
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
Odp: Harpagan - startujemy razem
« 8 Paź 2015, 08:55 »
uważajcie by nie przydzwonić w namiot :D

Miałem okazję w tym troku na Tropicielu zaliczać punkty w namiotach (choć tam są jakieś zadania wiec jakiekolwiek uzasadnienie dla tych namiotów jest) - odjęło to dużo z trudności rajdu nocna nawigacja sprowadzała się wiec do trafienia w ścieżkę a potem już było widać :/

hehe Dobre :) - nie przydzwonimy :D - zwykle hamulce działają hhehe

No ja nie wiem jak Ty - ale ja PK jeszcze żadnego w namiocie nie zaliczyłam :D
Przed - owszem :D :D

Co do nawigacji na harpie - wiem tyle, ze sie jeszcze nigdy nie zgubiłam, cały czas się uczę. :)
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum