Harpagan - startujemy razem

[aard]

Remigniuszu, współczucie. Wiesz może, jak się tego nabawiłeś?

A wracając do tematu: czy w tej sytuacji w ogóle ktokolwiek z forum się wybiera? Może się wstrzymamy i uderzymy gremialnie na edycję wiosenną? Może będzie w okolicach Łodzi?

A propos: czy ktoś wie, kiedy to będzie na wiosnę? Warto, żeby nie kolidowało ze zlotem

[toosh]

Może będzie w okolicach Łodzi?

Jak morze zaleje pół Polski

[szy]

Na pewno będę ja. Jak komuś transport do Kościerzyny potrzebny
- pomogę (sobota rano, z Gdańska).


A co do Harpa w Łodzi - przecież jest pucharowy cykl maratonów
na orientację, a jedna z jego odsłon była w tym roku w Łodzi.

Szy.

[marek.dembowski]

Wiesz może, jak się tego nabawiłeś?

 :shock:    :mrgreen:

[aard]

Wiesz może, jak się tego nabawiłeś?

 :shock:    :mrgreen:

Rozumiem, że gdzieś na forum była mowa o jakimś wypadku Remigiusza? Szkoda, że nie mam czasu być na bieżąco, ale żeby się zaraz śmiać z biednego, przepracowanego człowieka? Nie lepiej po prostu dać linka?

[martwawiewiórka]

..chyba chodzi o to, że jak ktoś się nabawi czegoś takiego (połamie żebra), to raczej wie w jaki sposób;) Ale - głowy nie dam. :mrgreen:

[Remigiusz]

Nie dość, że wiem, w jaki sposób, to jeszcze mam na to świadków z forum. Aczkolwiek sprawa jest wstydliwa, więc milczałem. Otóż zamiast ulec jakiemuś godnemu wypadkowi kolarskiemu, zachciało mi się gry w piłkę. Wyrżnąłem plecami na wystawione kolano przeciwnika, co bacznie obserwował Vilquu. U łapiducha jeszcze nie byłem, więc przypadek medycznie potwierdzony nie jest. Są jednak wszelkie ku temu oznaki.

Następny Harpagan będzie zapewne 15-16 kwietnia i na okolice Łodzi to bym nie liczył  
Na liście startowej jest również RafalB, który całą dyskusję sprowokował.

[usulovski]

Nie dość, że wiem, w jaki sposób, to jeszcze mam na to świadków z forum. Aczkolwiek sprawa jest wstydliwa, więc milczałem. Otóż zamiast ulec jakiemuś godnemu wypadkowi kolarskiemu, zachciało mi się gry w piłkę. Wyrżnąłem plecami na wystawione kolano przeciwnika.

Niniejszym zaświadczam, że przedstawiony powyżej opis wydarzeń jest zgodny z prawdą . W turnieju brali udział m.in. ruggbyści Lechii Gdańsk, więc połamane kości uczestników nie powinny nikogo specjalnie dziwić. Zresztą ta nieopisana ofiarność w grze została doceniona przez delegata UEFA

[Remigiusz]

Dodajmy, że jest to puchar za zajęcie piątego miejsca... Startowało pięć drużyn, ale to tak na zachętę, jak w "Misiu".

[rafalb]

Jestem i jadę. Choć tu w akademiku dorobiłem się jakiegoś zatrucia. Jak już wszyscy się skarżą to i ja.  Ale myślę że przejdzie jeszcze przez ten tydzień i pełny sił stanę na starcie. :mrgreen:

[dudi]

Choć tu w akademiku dorobiłem się jakiegoś zatrucia.

Przyznaj się co piłeś

[rafalb]

Nie pamiętam.  Na serio to chyba wędlina...

[Remigiusz]

W środę idę na USG, bo prawdopodobnie jednak nie mam złamań tylko potłuczenia.
Rafał, ze mną coraz lepiej, więc może jednak też pojadę. Tylko wtedy raczej bedę cieniował, bo nie jeździłem ostatnio.

[rafalb]

Powiem Ci szczerze, że ja nie mam pojęcia jak z formą u mnie. Regularnie nie jeżdżę ostatnio. Dziś zamiast na rower to idę na wspin na Elewator. Mam tylko nadzieję, że jakoś się znajdziemy w tłumie, choć ty będziesz "wystawał" to raczej Cię dojrzę.

[Remigiusz]

Uprzedzając ewentualne pytania, bardziej odpowiadają nam te z kategorii "jak było?", a nie "które miejsce zajęliście?"