Hiszpania 2013

[King]

Cześć Wam!
Jestem w trakcie modernizacji roweru, i zbierania funduszy na przyszłoroczny wyjazd.
Trasa będzie przebiegać plus minus tak: http://tnij.org/king144000

Po drodze chciałbym zasmakować w Alpach, jednak ze względu na ograniczony czas a spory dystans, nie mogą być one głównym celem wyjazdu.
Może ktoś mógłby zaproponować coś ciekawego? Na pewno pod koniec alpowego etapu chciałbym wylądować w Monako. W trakcie jazdy nie mogę wjechać na terytorium niemiec 
Głównie zależy mi na widokach, na krajobrazie.
Będę miał ok 60 dni na 4,5 tys. km, i z tego względu nie chcę spędzić w górach zbyt dużo czasu, żeby potem nie gonić na samolot jak wariat 
Jeśli ktoś ma jakieś sugestie odnośnie trasy, będę dźwięczny.

Skróciłem link by ładnie wyglądało - yoshko

[Waxmund]

chcesz jechać wzdłuż morza cały czas? odradzam....

cały czas duży ruch, kiepsko z miejscówami do spania, chyba że lubisz spać z imprezującymi na plaży turystami...

rzuć okiem na moją stronkę, jechałem do Marsylii podobną trasą do tej którą zaproponowałeś, i innym razem do Lizbony ale to już przez Niemcy... i z Lizbony do Granady/Barcelony też propozycję znajdziesz....

[King]

Jeśli chodzi o wybrzeże - planuję tylko zahaczać, ale ze względu na właśnie wysoki poziom zubranizowania raczej będę jechał 30-50km od wybrzeża o ile droga pozwoli.
Znalazłem na Twojej stronce relację, jutro poczytam

[pr0zak]

Ja mam inne doświadczenia z jazda wybrzeżem Hiszpańskim tylko zaznaczam ze był to wrzesień. Noclegi na plaży bezproblemowe (nie korzystałem z campingów) woda, prysznice za free wiec luzik. W głębi kraju pół pustynia i śmierdzi nawozami . Co do tych 50km od wybrzeża to biegną tylko drogi Autovia i Nationate tak wiec masakra lepiej bujać się promenadami. 

[Waxmund]

W głębi kraju pół pustynia i śmierdzi nawozami

w głębi kraju pustynia, fajne spokojne wioski, ciche miasteczka w których czas się zatrzymał... a wybrzeże jak dla mnie jest strasznie nudne

nawozy? toż to susza była... nic nie śmierdziało

[King]

No zdecydowanie campingi będę omijał, nie ten budżet 
Jeśli chodzi o wybrzeże, sądzę że pomiędzy przełomem lipca/sierpnia a wrześniem jest kolosalna różnica
W sumie to najbardziej interesuje mnie kwestia przejazdu przez Alpy wschodnie, i ew. pkt charakterystyczne, trasa i tak będzie na pewno elastyczna.

[Robert]

tego względu nie chcę spędzić w górach zbyt dużo czasu, żeby potem nie gonić na samolot jak wariat

Czemu nie polecisz do Hiszpanii i spokojnie wrócisz do Polski?

[King]

Czemu nie polecisz do Hiszpanii i spokojnie wrócisz do Polski?

Fakt, to byłoby lepsze z praktycznego pkt widzenia, ale to już nie będzie to samo. Nie będzie satysfakcji ze "zdobycia" Gibraltataru A ja zawsze wolę rowerem jechać coraz dalej, niż coraz bliżej.

Gdyby być na miejscu tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego, rozważałbym powrót autostopem. Rower mam taki że mógłbym na miejscu zostawić, bo i tak by się to bardziej opłacało. Ale mój kolega z którym planuję jechać; Author Avion za 4,5 tys. zł...
A powrót autostopem dałby możliwość pojechania inną trasą..

[Muszka]

W trakcie jazdy nie mogę wjechać na terytorium niemiec 

Dlaczego "nie możesz" ?

Skąd planujecie powrót ?

[worek_foliowy]

W trakcie jazdy nie mogę wjechać na terytorium niemiec 

Dlaczego "nie możesz" ?

Pewnie tam "kupił" rower

Z praktycznego punktu widzenia 4,5 tys. km powrotu przy pierwszej wyprawie też stanowi pewne rezyko.

[King]

Skąd planujecie powrót ?

O ile powrót będzie samolotem, Madryt lub Lizbona

W trakcie jazdy nie mogę wjechać na terytorium niemiec 

Dlaczego "nie możesz" ?

Pewnie tam "kupił" rower

Nie zaprzeczę, rower kupiłem od handlarzy sprowadzających sprzęt z niemiec 
Ale tu bardziej chodzi o.. "niechęć" 
W ostateczności mogę zahaczyć..