Na pewno nad wodą trochę posiedzimy, bo myślimy nad zabraniem wędek. Sam jeszcze do końca nie wiem jak to będzie wyglądać. Przez tydzień pojeździmy i pewnie, któremuś zaczną wysiadać kolana albo po prostu kondycja, to będzie nasza pierwsza wyprawa, do tej pory jeździliśmy z Wawy na wycieczki 100 kilometrowe, np do Pułtuska, czy przez Dębe do Modlina, to wtedy się rozbijemy nad jakimś w miarę dzikim jeziorem.
Jak znacie jakieś akweny mało znane(nie tylko najmniejsze) ze spokojną okolicą, z czystą wodą i otoczone lasem, (najlepiej rybne
), to będę wdzięczny za pomysły, pozdrawiam,
Banan