Autor Wątek: Co robisz wieczorem samemu w namiocie?  (Przeczytany 10738 razy)

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Książka to podstawa. Nie na darmo taszczę ze sobą pół sakwy papieru ;)
Ale następnym razem biorę ze sobą czytnik ebooków. Nawet jakbym miał do niego wykombinować jakieś pancerne pudło, będzie zajmował mniej miejsca i ważył ułamek tego co mój podręczny księgozbiór, który i tak się skończył.

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Ostatnio pierwszy raz jechałem sam (tydzień chyba). Z racji tego, że jechałem sam, zwiększyłem tempo o 50% ponad planowane, co skutkowało tym, że później po prostu spałem, bo byłem zmęczony i czasu też wiele nie zostawało... A na wyprawie, to lubię się wyspać, żeby mieć siłę, a jest też po czym wypoczywać.
Kiedy jednak jest trochę czasu, to po zrobieniu notatek fajnie pokontemplować naturę, posłuchać muzyki, popatrzeć w gwiazdy... Póki co odcinam się od każdej innej - poza muzyką - elektroniki.
Co do harmonijek - póki co na każdą z wypraw brałem przynajmniej 4 podstawowe tonacje :D Ale generalnie, to prawie w ogóle z nich nie korzystałem... Hmmm, może to kolejna rzecz, którą robię codziennie, a w związku z tym - na wakacjach - nawet od tego odpoczywam ;-)

rdklstr

  • Gość
Jeżdżę tak długo, aż nie poczuję że warto zasnąć, czy to ze zmęczenia czy z późnej pory i po rozbić namiot od razu zapadam lub próbuję zapaś w sen.

Offline Kobieta magfa

  • Wiadomości: 1017
  • Miasto: Poznań, najlepsza dzielnica
  • Na forum od: 14.07.2009
Śmierdzę.
Samej wieczorem wpełzam w krzaki, by mnie nikt nie widział i przyczajam się nasłuchując niebezpieczeństwa. O myciu raczej nie ma mowy... a skoro sama to jakie ma to znaczenie  ;)
"Iwo [18:50]:   to się nazywa dorosłość
Księgowy [18:53]:   że się odechciewa?
yoshko [18:55]:   tak, masz wybór, i najprostsze jest nicnierobienie :)"

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Śmierdzę

Boje się, rozwinięcia tej dyskusji:) Złota czcionka;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Śmierdzę.
Samej wieczorem wpełzam w krzaki, by mnie nikt nie widział i przyczajam się nasłuchując niebezpieczeństwa. O myciu raczej nie ma mowy... a skoro sama to jakie ma to znaczenie  ;)
Skoro śmierdzisz to nie masz się czego bać :D
Zależnie od poziomu śmierdzenia ktoś powinien bać się bardziej lub mniej ;)
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Kobieta magfa

  • Wiadomości: 1017
  • Miasto: Poznań, najlepsza dzielnica
  • Na forum od: 14.07.2009
Hipokryci  :P o niektórych to wiem, że szukając noclegu wody jakoś nie uwzględniają, a na prośbę o poranne zatrzymanie się nad strumieniem odpowiadają "umyjesz się w schronisku za trzy dni":D
Księgowy - przyrzekam już dalej nie rozwijać  :icon_redface:

Zależnie od poziomu śmierdzenia ktoś powinien bać się bardziej lub mniej ;)

No nie aż tak  :icon_redface:
Przynajmniej noży nie ostrzę  ;D ;D ;D
« Ostatnia zmiana: 16 Lis 2012, 23:28 magfa »
"Iwo [18:50]:   to się nazywa dorosłość
Księgowy [18:53]:   że się odechciewa?
yoshko [18:55]:   tak, masz wybór, i najprostsze jest nicnierobienie :)"

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Że też nikt jeszcze nie dodał tej pozycji:
-Morduję krwiopijców

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
« Ostatnia zmiana: 17 Lis 2012, 02:15 yoshko »

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
Hipokryci  :P o niektórych to wiem, że szukając noclegu wody jakoś nie uwzględniają, a na prośbę o poranne zatrzymanie się nad strumieniem odpowiadają "umyjesz się w schronisku za trzy dni":D
Trzeba wybierać, z kim się jeździ.  :D
Ja się zatrzymuję nad jeziorami i rzekami, a często planuję biwak w takich miejscach kilka dni naprzód, tak na przykład robię w Rumunii.
Zatrzymywałem się też na kempingach, ale, co dziwne, czuję się tam jeszcze bardziej niespokojnie, niż w lesie.  :D

Offline Mężczyzna Recon

  • Go Hard or go Home ^^
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Warszawa/Radom
  • Na forum od: 27.08.2012
Nigdy tego nie robiłem(nie spałem samotnie w namiocie) ale już wiem co zamierzam robić: http://allegro.pl/profesjonalne-ukulele-sopranowe-kohala-od-hohnera-i2797610289.html   no cóż za klimat ! :p a potem już tylko "somewhere over the rainbow" :p

Offline Mężczyzna ppiotr

  • Wiadomości: 535
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.10.2012
Uważaj z graniem bo zlecą się wszystkie wilki albo psy z okolicznych wsi :)

Offline Mężczyzna chesteroni

  • Wiadomości: 673
  • Miasto: Toruń
  • Na forum od: 14.07.2012
Piszę relację, myję się (z użyciem nawilżonych chusteczek), robię bałagan w sakwach ;-)
Zwykle jak jadę sam to rozbijam namiot o zmroku lub czasem nawet nocą z braku miejscówki, a o tej porze to już tylko spać pozostaje :)
Rano natomiast jeśli pogoda nie dopisuje to czytam książkę lub gazetę (papierową).

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Śmierdzę
Chodziło raczej czynną aktywność, śmierdzenie jako takie nie umili ci wieczoru, chyba że mówimy o upajaniu się własnym smrodem ;)

Offline Mężczyzna krzychu

  • Wiadomości: 271
  • Miasto: Rzeszów/Rymanów
  • Na forum od: 04.07.2011
Niestety o niektórych porach roku noc może trwać 12 albo i 16 godzin, jestem ciekaw co minimaliści wtedy robią  ;)

No tak, kiedyś późnojesienną porą spałem w wiacie, więc zjadłem, rozłożyłem śpiwór i poszedłem spać o 18. Obudziłem się wyspany o północy, potem zasypiałem i budziłem się co godzinę. Nie mogłem doczekać się rana. Teraz już tego błędu nie popełniam, oglądam mapy palę ognisko.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum