Autor Wątek: Świętokrzyskie - Starachowice  (Przeczytany 1006 razy)

Offline Mężczyzna Recon

  • Go Hard or go Home ^^
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Warszawa/Radom
  • Na forum od: 27.08.2012
Świętokrzyskie - Starachowice
« 31 Paź 2012, 18:58 »
Witam, znalazłem fajną i nie długa trasę rowerową blisko mojego miejsca zamieszkania, jako, że jadę z Ojcem kryterium główne stanowiła właśnie długość. Oto ona: http://rowery.sejmik.kielce.pl/index_tresc.php?trasa=2  Piszę bo być może ktoś z forum jezdził to tych terenach, a mam pewne wątpliwości co do trasy - czy jest na tyle przejezdna by można było zasuwać na trekkingach? Czy bardziej dla rowerów górskich?

Offline Mężczyzna Recon

  • Go Hard or go Home ^^
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Warszawa/Radom
  • Na forum od: 27.08.2012
Odp: Świętokrzyskie - Starachowice
« 1 Lis 2012, 00:09 »
Ano wiadomo, że można sobie zęby powybijać, ale na trekkingu po tym da się jechać, bardziej mnie te drogi leśne intrygują  ;D

Offline #:-) gps

  • Wiadomości: 84
  • Miasto: Kielce
  • Na forum od: 07.09.2006
Odp: Świętokrzyskie - Starachowice
« 1 Lis 2012, 00:46 »
Jechałem trasa "wykusową" (szlak pieszy niebieski i czarny; z Wąchocka do Bodzentyna i dalej do Kielc) zupełnie niedawno - 13 X 2012. I była to wspaniała przygoda w towarzystwie pięknej pogody. W okolicach wsi Jaźwiny (po przecięciu czerwonego szlaku rowerowego) do wsi Parcele/Śniadka przeżyłem z kolegą, który wpadł na pomysł tego wyjazdu prawdziwy SAJGON. Miałem w życiu ledwie parę zwątpień, czy uda mi się wydostać z matni i zabłąkania - tym razem doświadczenie to wróciło z pełną mocą. Wpierdzieliliśmy się w obszar wiatrołomów i brnęliśmy nazbyt optymistycznie wierząc, że to się musi skończyć i "wyjdziemy na ludzi". Nic podobnego, szybko zapadający zmierzch pogrążył nas dodatkowo. Dość powiedzieć, że zamiast planowanej 19:00 dotarliśmy do domów ok. 24:00 poharatani, ubłoceni, z przemoczonymi butami (była kąpiel w mokradle), a wszystko to na niewinnie wyglądającym na mapie i znanym mi z wcześniejszych wypadów odcinku o długości ledwie kilometra.
Mimo powyższego bardzo namawiam Cię do jazdy po Sieradowickim Parku Krajobrazowym (na pd. od Wąchocka). A to dlatego, że szlaki rowerowe (w odróżnieniu od pieszych na niektórych odcinkach) są przejezdne na dowolnym rowerze (z różnym komfortem). Jak jest na pn. od Wąchocka - nie wiem.
Uwaga: szlak pieszy na odcinku od Obozu Langiewicza do Wykusa jest miejscami bardzo słabo oznaczony, wręcz zanika.
#:-) gps

Offline Mężczyzna martink

  • Wiadomości: 721
  • Miasto: Starachowice
  • Na forum od: 29.01.2011
    • http://www.wyprawyrowerowemartink.blogspot.com/
Odp: Świętokrzyskie - Starachowice
« 2 Lis 2012, 18:15 »
Spokojnie przejedziesz na trekingu. Najgorszy kawałek to wspomniane kocie łby - ok. 10 km ale nie ma dramatu - da się jechać. Można również ominąć ten kawałek. Od zalewu w Mostkach trzeba pojechać na północ - za jakieś 300 metrów zaczyna się asfalt a następnie do krzyżówki z drogą Skarżysko - Starachowice. Tam w prawo i od razu w lewo na Majków. W Majkowie za kościołem w prawo i cały czas prosto do Wąchocka. Droga malownicza, rzadko uczęszczana cały czas nie najgorszy asfalt. Od leśniczówki w Wąchocku do Lipia dwa lata temu położono asfalt - jakość rewelacyjna.

Offline Mężczyzna Recon

  • Go Hard or go Home ^^
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Warszawa/Radom
  • Na forum od: 27.08.2012
Odp: Świętokrzyskie - Starachowice
« 2 Lis 2012, 22:42 »
Super wieści, dzięki, mam nadzieję, że jutro nie będzie kataklizmów pogodowych  ;D

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Świętokrzyskie - Starachowice
« 3 Lis 2012, 11:31 »
o, fajna stronka tak w ogóle ;) oby nam się to świętokrzyskie rozwinęło rowerowo ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna ppiotr

  • Wiadomości: 535
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.10.2012
Odp: Świętokrzyskie - Starachowice
« 3 Lis 2012, 11:51 »
oby nam się to świętokrzyskie rozwinęło rowerowo ;)

Oj żeby tylko. Świętokrzyskie wchłonie wszystkie! ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Świętokrzyskie - Starachowice
« 3 Lis 2012, 11:55 »
Kielce stolicą Polski? :D
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna ppiotr

  • Wiadomości: 535
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.10.2012
Odp: Świętokrzyskie - Starachowice
« 3 Lis 2012, 12:02 »
Kielce stolicą Polski? :D

Jak tylko skończą tam te wszystkie remonty to nie widzę przeszkód ;).

Ja popracuję nad tym w obecnej stolicy, Ty w poprzedniej, o Lublinie to mało kto wie, Gniezno/Płock/Poznań to tak dawno, że nieprawda i się uda :D Górale (*) nie dadzą rady?

(*) niskopienni

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Świętokrzyskie - Starachowice
« 3 Lis 2012, 12:43 »
na Warszawę! hajda baciary! ;)

Ppiotr, Ty też ze Świętokrzyskiego?
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna ppiotr

  • Wiadomości: 535
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.10.2012
Odp: Świętokrzyskie - Starachowice
« 3 Lis 2012, 12:58 »
Ppiotr, Ty też ze Świętokrzyskiego?

Owszem, większość życia jak na razie spędziłem nad Silnicą ;)

Offline Mężczyzna Recon

  • Go Hard or go Home ^^
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Warszawa/Radom
  • Na forum od: 27.08.2012
Odp: Świętokrzyskie - Starachowice
« 3 Lis 2012, 20:58 »
Udało mi się zakończyć trasę, razem z Ojcem. Pogoda niezła, pochmurno ale bezdeszczowo i w miarę ciepło. Kilka uwag:

- tekstowy opis trasy bardzo ciężki do interpretacji i ma kilka błędów, jako, że zaufałem mu, kilka razy pobłądziliśmy (ale nie jakoś poważnie).
- kocie łby, +/- 22km to jakaś masakra ! :D Podjazdy jeszcze okej, ale zjazdy to straszna męka, język można sobie odgryźć
- piach, około 5-8km straszliwy, a po ostatnich opadach, breja jedynie zdatna do prowadzenia roweru.
- na terenie parków krajobrazowych słabe oznakowanie szlaków(ale to nawet ta broszura uwzględniała)
- bardzo ładne widoki i kapitalne świeże powietrze z zapachem świeżego drewna
- nazwanie trasy trudną, to trochę łagodnie powiedziane, jeśli jedziemy kilka dni po opadach, te 60km spokojnie zabierają 5-6h z życia, wszystko przez prowadzenie roweru i kocie łby.
- podjazdy fajne i niezbyt trudne.

Generalnie jestem zadowolony, bo łatwo nie było, lubię wyzwania, a tu takie nieoczekiwane, gorzej z moim Ojcem, ale mimo to fajna trasa, godna polecenia, fajne panoramy widokowe.

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum