Piękna Rumunia!

[goś]

Cześć, chciałabym fotograficznie opowiedzieć Wam o naszej podróży po Rumunii, która miała miejsce w sierpniu. Dość długo zbieraliśmy się, żeby stworzyć reprezentacyjną galerię zdjęć, ale nareszcie powstała Mam nadzieję, że chociaż odrobinę odzwierciedli nasze wszystkie zachwyty Rumunią, bo było ich naprawdę wiele.

Trasa, którą przejechaliśmy znajduje się tutaj:
http://www.bikemap.net/route/1748439#lat=46.808013417308&lng=25.06341&zoom=6&maptype=ts_terrain

a zdjęcia tutaj:
https://picasaweb.google.com/107908073970089101939/Ruma2012?authuser=0&authkey=Gv1sRgCIuH8fut8bbqfQ&feat=directlink

Z pozdrowieniami!
marge i bartek_pp

[vooy.maciej]

fajne zdjęcia

zdjęcie 54 - nad tym czymś na łące spaliśmy w 2009- jeden z lepszych noclegów w Rumunii
187-

[Giovanni]

A jak wróciliście do PL?
pozdr

[goś]

vooy.maciej Dzięki!
Uznaliśmy, że ten wielki budynek nie został ukończony z braku kasy, ale skoro stoi tam już od 3 lat to może faktycznie jest taka stylówa

Giovanni - wracaliśmy pociągami, ale granice państw przekraczaliśmy na rowerach. Trochę nam zajął ten powrót, ale dzięki temu mieliśmy dłuższą podróż
Oczywiście nie obyło się bez małych przeszkód: w Konstancy w dworcowej informacji powiedziano nam, że absolutnie żaden pociąg do Bukaresztu nie zabiera rowerów i nie możemy kupić na żaden biletów (podobnie z Bukaresztu do jakiegokolwiek rumuńskiego miasta w bliskiej odległości od granicy z Węgrami), jednak w kasie okazało się, że takie pociągi są

[m+k]

Gratulujemy wyprawy. Bardzo ładna fotorelacja. Poznaję znajome miejsca:) Szkoda, że nie mieliście pogody na Prislip
https://plus.google.com/photos/107908073970089101939/albums/5806262823798215233/5806991583241988514?authkey=CIuH8fut8bbqfQ , gdyż widoki z tego miejsca są naprawdę przepiękne.
Pozdrawiamy 

[juanita_hawaii]

Widzę że lawina ruszyła i pooglądamy trochę Rumunię:)
Z tymi pociągami to też tragicznie/śmiesznie: 10 lei łapówki za dowolną odległość na rower plus dar przekonywania i blond włosy. Pod warunkiem że gruby konduktor nie znienawidzi was za zwężanie przejścia i nie każe wysiadać w szczerym polu w środku nocy (i tu znów historia z oczami kota ze shreka)
Miło sobie obejrzeć znajome kąty:)
No i gratulacje, kawał trasy!

Gdzie były te wulkany błotne? Super sprawa!
I jeszcze ciekawi mnie, jaką opcję wybraliście na zwiedzenie Delty Dunaju. Z tego co patrzyłam, jest ich trochę, zresztą też w różnej cenie. Jest tam niby jakaś droga, ale raczej nieprzejezdna dla rowerów

[obserwathor]

aż się łezka w oku kręci na widok wielu znajomych miejsc, objechanych niestety samochodami w 2007 roku
czy wulkany to te w okolicach Buzau ?

[goś]

m+k dziękujemy Przełęcz Prislop w chmurach także miała urok widoków nie było żadnych, ale dzięki tej fatalnej pogodzie dłużej posiedzieliśmy w schronisku i poznaliśmy wspaniałą właścicielkę.

juanita_hawaii my nie daliśmy łapówek :p w Rumunii potrzebowaliśmy tylko(?) dwóch pociągów na przejechanie całego kraju i na szczęście były idealnie z samego rana, dzięki czemu mieliśmy prawie cały dzień na Bukareszt, a po drugim - chwilę na znalezienie jakiegoś noclegu pod dachem. Na Węgrzech i Słowacji nie było już problemów typu: uda się czy nie uda, bo zawsze można było akurat.
Ale z łapówką próbowaliśmy w tamtym roku na Węgrzech i się nie udało :/ Jednak czasem dziewczynom jest łatwiej

obserwathor ma rację, wulkany błotne są niedaleko Buzau. Jedzie się do nich mega podziurawioną drogą, ale naprawdę warto! Tam są dwie takie atrakcje: te małe, gdzie my byliśmy (za darmo) i jeden duży (kosztuje jakieś grosze), ale nie byliśmy, wyczerpało nas słońce. Gdzieś przeczytałam, że to jedyne takie w Europie. A z racji rumuńskiego systemu można podchodzić bardzo blisko, a nawet wsadzić rękę do krateru Warto się wybrać. Za jakiś czas pewnie zajmie się tym Unia Europejska i dużo się zmieni.

A co do Delty: przede wszystkim chcieliśmy zobaczyć pelikany (wiadomo). Dojechaliśmy rowerami do Murighiol na camping. Jego właściciel miał łódkę i na drugi dzień wysłał nas na rejs po Dunaju. Na szczęście zrzuciliśmy się z ekipą spotkaną na tym campingu, bo było drogo... Byliśmy w 6 osób, a każdy zapłacił 25 euro za niecałe 3h przyjemności. Ale dla tych pelikanów warto było
W Tulczy jest dużo statków - jakie tylko chcesz i tam mają pewnie konkurencyjne ceny. Nasz ziomek twierdził, że jesteśmy z Holland, a nie Poland a pozostali to byli Niemcy i Austriaczki, może stąd takie ceny...
Za Murighiol jest jeszcze jakaś wioseczka, ale to już bez asfaltu a później podróżuje się tylko łodzią.

I bardzo się cieszę, że pomimo którejś tam z kolei relacji z Rumunii, nadal ktoś do niej zagląda

[obserwathor]

na te małe wulkany udało nam się nawet wjechać samochodami,później biwakowaliśmy obok tych płatnych ,pamiętam,że przyjechała grupa rowerzystów z Czech,którzy na biwak wybrali najgorsze z możliwych miejsc,powszechnie używane jako latryna
co do Delty ,my wynajęliśmy statek w Tulczy na całodzienny rejs ,wyniosło nas to ok 130 zł na osobę,w cenie był obiad na  trasie (smaku podawanych tam pomarańczy nie zapomnę),oraz nocleg na podłodze w mieszkaniu z wystrojem a`la wczesny Gierek (meble na wysoki połysk), w bloku obok portu,wraz ze "śniadaniem" (chleb obtoczony w jajku i usmażony na patelni   

[paweł.70]

Gratuluje wyprawy W przyszłym sezonie wybieram się do Rumunii. Wjazd na transfogaraską od strony północnej da się wjęchać za dnia? , ponieważ mój kompan jest sceptycznie nastawiony na przejechanie się po tym odcinku.
POzdrawiam

[Karol]

Spokojnie da się wjechać za dnia.

[goś]

obserwathor - a widzieliście pelikany?

paweł dmitruk - dzięki:) ja także w siebie powątpiewałam, a teraz chętnie zrobiłabym to jeszcze raz! da się, da:)

[obserwathor]

niestety,pelikany się nam nie ukazały,za to zrobiono "maszyny stop",bo ukazały się nam,według miejscowych równie atrakcyjne"... łabędzie 

[Waxmund]

pelikany żyją też w Rumunii?

[Waxmund]

nieźle ja w ogóle myślałem że one w jakichś egzotycznych krajach mieszkają, więc możecie sobie wyobrazić moje zdumienie jak zobaczyłem spore stado w Czarnogórze...