Autor Wątek: "Szurające" hamulce tarczowe  (Przeczytany 22655 razy)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
"Szurające" hamulce tarczowe
« 15 Lut 2009, 23:54 »
No dobra, mi też niedawno zamarzła przerzutka i miałem single speeda, ale zamarzające hamulce to jest inna liga jakby. To jest dramat! Nawet przed chwilą doświadczyłem obniżonej skuteczności hamowania canti jak się klocki ubabrały w śniegu na maksa, no ale obniżonej a nie zerowej! Wychodzi na to, ze nie ma cudów i nawet tarcze nie są odporne na pogodę? A miało być tak pięknie...
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
"Szurające" hamulce tarczowe
« 16 Lut 2009, 00:12 »
Cytat: "aard"
ale zamarzające hamulce to jest inna liga jakby

No, dokładnie
Cytat: "aard"
To jest dramat!

też dokładnie
Jednak to chyba w moim przypadku nie było zamarznięcie, bo wydaje mi się że zamarznięty hamulec byłby "mułowaty", a mi lekko klameczka chodzi do końca, tyle że klocki tego nie uwzględniają. Poza tym było zaledwie nieco poniżej zera. eee... tam człowiek jeździł na zwykłym rowerze i wszystko działało :wink: Dziś się tym nie martwię, mam zbyt dobry humor. jutro zajrzę rowerowi "pod spódniczkę". Najwyżej zareklamuję hamulce :mrgreen:
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
"Szurające" hamulce tarczowe
« 16 Lut 2009, 00:33 »
Cytat: "MaciekPaciek91"
Joseph napisał/a:   
rano jedno odmrażanie roweru, z czajnikiem !! wieczorem kolejne :D

Matko i córko... :shock: zczajnikiem? Nie rób tego! Jeju, aż mnie brzuch rozbolał... Nie polewaj gorącą wodą zamarzniętego roweru/części, to zbyt szybka ogromna zmiana temperatury, jestem pewny, że bardzo źle to wpływa na wytrzymałość materiału :o


Eee.. ja myśle że ta woda z czajnika to nie był wrzątek o temp 100 stopni ;) Bardziej bym się bał że od gorącej wody smar wypłynie itd..

Mi też się zdarzyło czajnika używać.. ;)
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Joseph

  • Wiadomości: 272
  • Miasto: Gdańsk / Lublin
  • Na forum od: 02.06.2008
"Szurające" hamulce tarczowe
« 16 Lut 2009, 09:46 »
Cytat: "szkodnik"
Eee.. ja myśle że ta woda z czajnika to nie był wrzątek o temp 100 stopni ;) Bardziej bym się bał że od gorącej wody smar wypłynie itd..

Mi też się zdarzyło czajnika używać.. ;)

Otóż to, czajnik, ale nie wrzątek.

Jak mieszkałem w Gdańsku, to trzymałem rower w zabudowie, czyli wydzielonej dla tylko 4 mieszkań części korytarza w bloku (zamykanej na klucz). Pomimo to przypinałem rower do.... rury z gazem :D (jedyny punkt do którego byłem w stanie przypiąć tam rower). ak podsechł - to w domu :)

aktualnie mieszkam na wsi, więc chwilowo rower stoi w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie temp. jest taka jak na zewnątrz...

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
"Szurające" hamulce tarczowe
« 16 Lut 2009, 14:35 »
Maciek, skoro mówisz, że miałeś na tarczy jakiś płyn to na 99% był to płyn hamulcowy. Nie wiem czy to możliwe, żeby zamarzł i zwiększając swoją objętość coś rozsadził...Stawiam raczej na uszkodzenie mechaniczne, zaliczyłeś glebę i coś prykło- płyn wyleciał i hamulec nie działa. Jak będziesz odpowietrzał dziada radzę przyjrzeć się czy gdzieś nie przecieka.

W niedziele byłem w Mrozach na IV Zimowym Maratonie Rowerowym z Mazovii. Po 20 glebach przestałem liczyć dalej- warunki straszne, bez kolców nie było sensu trzymać się w czołówce. Ale hamulce działa świetnie, co V-breaki to jednak V-breaki. Na zjazdach miałem niezłą kontrolę nad rowerem- regulacji nie potrzeba. Dlatego właśnie V-ki a nie jakieś hydrauliki!
Tylko po glebie chyba przerzutka pierdła, albo się wygiął wózek, albo hak albo po prostu trzeba dociągnąć linkę. :cry:

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
"Szurające" hamulce tarczowe
« 18 Lut 2009, 00:41 »
Cytat: "rafalb"
na 99% był to płyn hamulcowy

Podbijam do 100%... :x  :(  :cry:  sprawdziłem- przeciekało przez tłoczek, zareklamowałem, czekam...
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
"Szurające" hamulce tarczowe
« 18 Lut 2009, 13:18 »
Ech Maciek, trza było jednak sprzedać te hamulce ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
"Szurające" hamulce tarczowe
« 18 Lut 2009, 13:58 »
nic to- taki los... może jakiś wadliwy egzemplarz- kupiłem w moim mieście, wymienią pewnie, a tak? sprzedałbym komuś z forum i jemu by padły :|
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
"Szurające" hamulce tarczowe
« 18 Lut 2009, 14:12 »
Etam, na forum nikt by nie kupił :p
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
"Szurające" hamulce tarczowe
« 18 Lut 2009, 14:14 »
Nie mam hydraulików ale dobrze kombinowałem. Oby tylko wymienili...

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
"Szurające" hamulce tarczowe
« 9 Mar 2009, 19:09 »
No... wreszcie będę jeździł jak człowiek z dwoma hamulcami.
Cytat: "rafalb"
Oby tylko wymienili...
Otóż wymienili, nie wiem czy zacisk, czy sam tłoczek. Gościu z Bikestacji sam nie umiał tego określić mówiąc "w serwisie to wymienili że teraz działa". No ale nic, wymienili to, w worku z hamulcem dostałem nowe: klocki hamulcowe, adapter, śrubki, dystanse i wszystko co można- ciekawe czy w przeprosinach czy się machnęli :?:  Najważniejsze że po dotarciu przez kilka km. oba hamulce hamują obłędnie :wink:
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
"Szurające" hamulce tarczowe
« 9 Mar 2009, 22:00 »
No i gitara. Życzę długiej eksploatacji bez problemów!! :mrgreen:

Offline Quapcio

  • Wiadomości: 310
  • Miasto: Laski k/Wwy
  • Na forum od: 09.07.2008
"Szurające" hamulce tarczowe
« 9 Mar 2009, 22:51 »
No to teraz, jak w końcu dobrze działają, MaciekPaciek będzie propagował hydrauliczne tarcze a nie odradzał ;)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
"Szurające" hamulce tarczowe
« 9 Mar 2009, 22:59 »
Ściskam klamki za (nie nazbyt) mocne hamowania :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
"Szurające" hamulce tarczowe
« 10 Mar 2009, 14:47 »
Cytat: "Quapcio"
MaciekPaciek będzie propagował hydrauliczne tarcze a nie odradzał ;)
może nie tak już, ale kto wie... może kiedyś :wink: idę pojeździć, żeby móc pohamować 8)
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum