Autor Wątek: Holendry - plusy i minusy  (Przeczytany 11426 razy)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 01:35 »
Hindiana świecisz złym przykładem jako Moderator :P :P Ale zemsta jest słodka ;)
Ale o co chodzi?
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna ppiotr

  • Wiadomości: 535
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.10.2012
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 01:38 »
Ale o co chodzi?

I jeszcze udajesz niewiniątko ;)

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 06:39 »
[...]A mam wrażenie, że Hejtnięty chce nam pokazać, że na holenderce można przejechać strzałem 15 km w garniaku w lecie i być świeżym jak mleko o czwartej rano. [...]

No właśnie cały problem tej dyskusji polega na tym, że nic takiego nie twierdze. To, że robię w ciągu dnia ok. 20km nie oznacza, że robię je w jednym kawałku - bo pierw na uczelni, później do warsztatu, jak jest potrzeba to coś na mieście pozałatwiać, do knajpy i wio do domciu - dwie paczki się zbierze.

Cały czas piszę, że chodzi mi o miejską jazdę, gdzie prędkość w żaden sposób nie przekłada się na czas dojazdu, bo na światłach straci się cały zaoszczędzony czas a jedynie człowiek się zmacha niepotrzebnie (jak próbowałem jeździć szosą na wydział to przebieranie się było wskazane, dlatego też wróciłem do holenderek

Argument, że są one tylko do lansu też jest z d*upy - czyżby wszystkie bardziej "rowerowe" kraje robiły to tylko dla lansu? Szwecja, Holandia, Dania - tam głównym typem roweru do miasta są właśnie holenderki. Niemcy, Austra - to samo, tylko że na swój barbarzyński sposób, bez polotu.

Nie rozumiem, jaki macie cel w sprzeczaniu się o rzeczy oczywiste? Rower jest korzystniejszy pod względem wydatku energii na przemierzony dystans. Ja akurat znalazłem dane o 30%, co jest dość prawdopodobne. Nie chce mi się teraz szukać źródła, ale coś w tym musi być, skoro lazłem na uczelnie 30minu a rowerem jadę 7. Podawanie kalorii jest z założenia bez sensu, zwłaszcza, że nikt spacerem do roboty nie chodzi a na rowerze nie kręci przez całą drogę (chyba, że masz ostre). Jak podejdziesz na górkę to musisz z niej zejść - rowerem zjedziesz - statystycznie połowę drogi pokonujesz za darmo ;)

Jeżeli chcemy, żeby dyskusja była prowadzona na jakimśtam poziomie musicie się bardziej postarać, bo na razie argumentów brakuje :P 8) ;D
« Ostatnia zmiana: 17 Lis 2012, 06:45 hejtyniety »

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 07:25 »
Hmm brakuje?
minusy holendrów:
-trudniejsze w serwisowaniu - inne niż 'normalne' rowery, inne części, wymagające innych kluczy itp
-ciężkie
-mniej zwrotne
-mniej przełożeń - na dłuższą jazdę niezdrowo dla kolan
plusy:
+lans (choć jak dla mnie... wątpliwy to plus)

Twój argument o tym, że na zachodzie jeżdżą głównie na holenderkach - serio? Byłeś, widziałeś? Po wizytach w Niemczech, Austrii i Szwecji jakoś nie zauważyłam.


Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 07:45 »
To coś słabo patrzałaś - po miastach poruszają się tam na rowerach miejskich

To co tak pięknie wypunktowałaś było już powiedziane. Czekam na argumenty które mają to potwierdzić albo obalić. Ale konkretnie dlaczego są:
-trudniejsze w serwisowaniu - inne niż 'normalne' rowery, inne części, wymagające innych kluczy itp
-ciężkie
-mniej zwrotne
-niezdrowe dla kolan
Bo widzę, że macie problem z podtrzymywaniem swoich tez.

Inna sprawa, że macie jakąś dziwną wizję holenderek, więc możne podam przykład o czym rozmawiamy - bo na razie jesteśmy zawieszeni w próżni i każdy naciąga to tak, żeby mu było wygodnie:

3 rowerki kupione za kwoty odpowiednio: 190, 130 i 300zł fajne holenderki idealne na miasto. Pełne osłony łańcucha, piasty wielobiegowe itd.


Niemiecka "holenderka" za 80zł - tutaj już nie ma pełnej osłony łańcucha, ale już jest 3 biegowa piasta, wygodne siodło itd. Niestety wszystko ma mniej polotu niż w przypadku klasycznych holenderek.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3335
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 09:24 »
Plusy i minusy wypisałam po lekturze wątku - może nie dogłębnej i szczegółowej, ale jednak. Większość ludzi tutaj zgromadzonych pewnie by się pod nimi podpisało, ty usilnie twierdzisz, że to bzdury. Argumenty już były przytaczane.
Co kto lubi.


Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 10:06 »
Skoro to, co napisała magda, nie jest dla Ciebie argumentami (w skrócie; rozwinięcie poszczególnych wątków było wcześniej), to weź wyjdź i nie wracaj, bo hipokryta z Ciebie niezły! Sam argumentów nie masz żadnych, jeżdzący ideale!

A, i napisz, jakie to klucze są potrzebne w nowoczesnych rowerach. Do HT2 i co jeszcze? Do ściągania suportów na oktana jest taki sam jak na kwadrat, a ściągacze do korb są uniwersalne. Jak łapię kapcia to zdejmuję koło i na upartego przy silnych dłoniach to i bez łyżek ze zmianą się obejdzie (oczywiście nie we wszystkich przypadkach), a tutaj to już wątpiwa przyjemność a i czasu więcej potrzeba. A! Faktycznie. Tobie zdjęcie wszystkiego i założenie zajmuje tylko 3 minuty dłużej. No i wszystkie narzędzia masz przy sobie. Odpuść sobie. I co do odpowiedzi na te pytania - odpuść sobie może, po prostu już tutaj w ogóle nie odpisuj. Jesteś nawet gorszy w tej dyskusji niż BB7. Może zrób z nim hybrydę.

Offline Mężczyzna ppiotr

  • Wiadomości: 535
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.10.2012
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 10:31 »
Ej chyba przesadzacie. Hejtniety nigdzie nie pisał, że czyiś argument jest bzdurą a i do stylu dyskusji o BB7 to jeszcze mu bardzo, bardzo daleko...

Mi tam się wydaje, że ustaliliśmy różnicę zdań i nie ma co się dalej przekonywać, ani tym bardziej kogoś wyganiać z forum.

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 11:47 »
Wyobraziłam sobie ostre koło w Gdyni na ul. Legionów lub Tetmajera - Ujejskiego  :lol:
Kurcze, a ja sobie wyobrażam: na tej górce robiłem testy napędu :) Po N-tej próbie (i zębatce chyba 19) podjechałem!

Co do serwisowania holendrów.. Największy problem to jest brak umiejętności serwisowania. Jak kupiłem pierwszego holendra, to wymiana opony zajęła mi z 3 godziny. Po jakimś czasie wymiana dętki trwała "aż" około 10 minut (czas bardzo porównywalny z rowerem z szybkozamykaczem, najwięcej czasu traci się na zdejmowanie/zakładanie łańcucha). Żadnych "niestandardowych" narzędzi nie trzeba, tylko klucze 10 (napinacze) i 15 (oś)..

A w jakim kolorku masz swój rowerek?
Oczywiście czerwony, typ Ferrari, z przyciemnianymi końcami widelca i sterami! Jamniczek też taki miał być.. ale zostałem zmuszony do zmiany planów :(
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 12:05 »
Ale o co chodzi?

Moderatorek i tak offtopek. no no, zły przykładzik dajesz. to jest temacik o plusikach i minusikach rowerków typu holender, a nie o tym jakiego kolorku rowerek ma Wildstrawberry :P

 ;D ;D
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 12:24 »
Mi tam się wydaje, że ustaliliśmy różnicę zdań i nie ma co się dalej przekonywać, ani tym bardziej kogoś wyganiać z forum.
Ja nikogo nie wyganiam z forum, tylko w inny sposób niż Ty dałem do zrozumienia, że nie ma co dłubać więcej przy tym wątku, bo to wbrew pozorom nie my jesteśmy niereformowalni, tylko na siłę pisze o holendrach nam przy tym zarzucając brak argumentów przeciw. Dla mnie to nie jest dyskusja, i to nie ja ją zniżam do jakiegoś tam poziomu tylko sam hejtyniety, a jeszcze przy tym pisze, że on stara się dyskutować na podniebnym poziomie. Dla mnie żenada, argumentów była kopa. Po prostu skończmy ten wątek, i tyle.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 13:51 »
tylko, że typowe koło na szybkozamykacz mogą Ci równie szybko podpierdzielić :P Osobiście kocham tą wolność, gdzie np. jadę sobie na rowerze do kina, knajpy, urzędu, sklepu przypinam go i idę spokojnie na godzinę, dwie, trzy, pięć nie martwiąc się. Jak podpieprzą to trudno, stać mnie, żeby znów te parę stówek wydać... Nie mówiąc już, że jest bardziej odporny na wandalizm - kopnięta przerzutka się rozstroi - piasta wielobiegowa nawet tego nie poczuje :P

brzmi nieźle ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna ppiotr

  • Wiadomości: 535
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.10.2012
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 14:02 »
Po prostu skończmy ten wątek, i tyle.

No właśnie, wyjdźmy se i nie wracajmy! ;)

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 17:18 »
Ja innych narzędzi niż imbusy i łyżki do opon w ogóle nie posiadam ;) Dobrze wiedzieć, że kupując holendra będę musiała jeszcze dokupić i wozić ze sobą na mieście jakieś stosy narzędzi do głupiej wymiany dętki... Nie wspominając o nauce ich obsługi :)

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 18:36 »
Wilku, argumenty docierają jak najbardziej, ale odnoszę się do nich rzeczowo i jasno. Na moje kontr argumenty odpowiedzi już nie ma i do tego się czepiam. Ja się tu staram, wypisuje całe eseje tłumaczące co i jak (zresztą Ty też) a zostaje skwitowany w 3 linijkach, które w dodatku nie są niczym uzasadnione.

Poza tym jestem inżynierem, dla mnie hasło że zaletą roweru jest lans jest w ogóle z czapy. Niskie koszty eksploatacji, bezobsługowe, odporne na wandalizm podzespoły, śmiesznie niski koszt zakupu jakoś zostały pominięte. Naprawdę taka dyskusja jest frustrująca!

Na argument kolan zapytałem się o przełożenie główne i przełożenia poboczne do jakich redukujesz bieg (piszę o normalnej, MIEJSKIEJ jeździe), odpowiedzi nie dostałem. W tym samym temacie zaproponowałem wybór inne trasy, gdzie są krótsze podjazdy przeplatane z przerwami - odpowiedzi znów nie dostałem. Na temat wagi roweru także ustosunkowałem się, że różnica nie jest tak wielka jakby mogło się to wydawać i zwróciłem uwagę, że ważniejszy jest rozkład tych mas - znów echo. Jak chcemy rozmawiać to proszę ciągnijcie wątki rozpoczęte a nie ciągle otwierajcie nowe.

Temat narzędzi: zapytałem jak często Wam się zdarza pana w MIEŚCIE - odpowiedzi brak. Wożenie jakiś wielkich ilości narzędzi po mieście też jest z czapy - po co, skoro jesteśmy raptem parę km od domu? Poza tym jak złapiemy gumę do naprawy wystarczy pompka, łyżki i łatki - puki nie rozleci nam się koło wentyla dętkę można załatać,do czego zdejmowanie koła jest totalnie niepotrzebne.  Pamiętajcie, że nie uważam, że holenderka jest dobra na wyprawy - piszemy o jeździe MIEJSKIEJ!

Oszej - unosisz się jakby ktoś Cie atakował, to jest zabawne. Równie dobrze mogę Ci napisać, żebyś Ty wyszedł skoro Ci się nie podoba. W poście Magdy nie ma żadnych argumentów, a już na pewno nie jest podsumowaniem tego co zostało napisane, o czym pisałem wyżej. Chcesz wiedzieć jakie klucze są więcej potrzebne? Wielowypust suportu, wielowypust kasety/wolnobiegu lub zbliżony (popularne są chyba 4 standardy), wielowypust tarczy itd. Są to narzędzia dedykowane służące tylko do tego. W holenderkach ogarniesz zestawem standardowym kluczy + śrubokręt. Czasami szwed też jest przydatny. Ale to i tak temat z powietrza, bo raz ustawione te rowery potrafią jeździć po kilka lat bez obsługi.

Jako, że niektórzy mają problemy z czytaniem ze zrozumieniem powtórzę jeszcze raz:
NIE CHCE NIKOGO PRZEKONYWAĆ, zdecydowanie jest mi to obojętne kto na czym dojeżdża. POKAZUJE TYLKO ŻE MOŻNA TO ZROBIĆ TANIEJ i często lepiej. Do portfela nie mam zamiaru nikomu zaglądać, ale śmieszą mnie późniejsze marudzenia, że znów muszę wydać 200zł na napęd, albo że komuś ukradli rower wyprawowy na mieście. Osobiście nie widzę aż takiej różnicy jakościowej żeby za to płacić.

To co? rozmawiamy dalej? Dostanę odpowiedzi na moje kontrargumenty czy dumacie nad kolejnymi aspektami którymi można mi wbić szpilę i które pewnie uda mi się obalić?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum