Autor Wątek: Holendry - plusy i minusy  (Przeczytany 11432 razy)

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 21:14 »
Kompleksów nie mam, ale dziękuję za troskę :icon_redface: Pozdrawiam  8)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 21:23 »
Żyjesz w szczęśliwym mieście gdzie zawsze da się rower przypiąć pod punktem docelowym? Gratuluję.
Zazwyczaj w blokach rower trzeba wnieść na klatkę. A trochę głupio przypinać go na samym dole, gdzie kręci się najwięcej osób.
A co do wożenia rzeczy holendrem - zostawisz ten cały swój bagaż na przypiętym rowerze idąc do sklepu, czy weźmiesz ze sobą? Bo ja zsiadam z roweru i z torbą wchodzę (często wcale go nie przyminając). Nie ganiam dookoła roweru zbierając pakunki i pakuneczki, co najwyżej ściągnę licznik i lampki.
No ale co ja tam wiem.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 21:41 »
Zwykle jak dojeżdżam do punktu docelowego to biorę bagaż - w końcu po to go wiozłem ;)

Sakwy mam na stałe przymocowane do roweru i szczerze mówiąc nie przejmuje się - jak ktoś coś podpieprzy to trudno, złota i waluty tam nie wożę...

A miejsce do przypięcia koła zawsze znajduję - jak nie znak drogowy to jakaś ławka, piorunochron czy inne paście. A jak już jest tak tragicznie to zostawiam na samej podkowie - rower jest na tyle ciężki, że raczej złodziej by się zniechęcił. Na razie działa i żadnego roweru mi nie ukradli. A nawet gdyby? Trudno, przez ostatnie lata zwrócił się z nawiązką, choć nie ukrywam, że zdążyłem się do niego przyzwyczaić, polubić ;)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 21:46 »
Czyli jednak jeździsz tylko między dwoma punktami?
To, że robię w ciągu dnia ok. 20km nie oznacza, że robię je w jednym kawałku - bo pierw na uczelni, później do warsztatu, jak jest potrzeba to coś na mieście pozałatwiać, do knajpy i wio do domciu - dwie paczki się zbierze.

Złota i waluty nie, ale jednak nie byłbym zachwycony z utraty np laptopa. Albo marynarki. Albo istotnych notatek.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 21:48 »
Jeżdżę po całym mieście, co to ma za znaczenie? Jak mam większy bagaż to zwykle wiozę go do punktu docelowego a nie jeżdżę z nim bez celu. Do czegoś konkretnego zmierzasz?

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 22:01 »
Do tego, że bzdurą jest stereotyp jakoby bagaż trzeba było wozić koniecznie na bagażniku.
Czyli do tego, że możliwość transportu bagażu zależy od roweru.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 22:05 »
Ale jadąc po mieście też się nie liczysz jakoś szczególnie z czasem - to już pisałem, że zaoszczędzony czas w większości straci się na światłach. Wychodzi na jedno. Sam też mam takie wrażenie, że nie za bardzo jest co zrobić z większą ilością biegów w mieście.
co innego tracić czas jadąc wolno, a co innego tracić go dodatkowo na światłach. to już są dwie straty czasu ;) ja np prawie zawsze wyjeżdżam na styk, i muszę cisnąć żeby zdążyć :P
Nie zauważyłem żeby światła aż tak zjadały zyski z szybszej jazdy, co prawda połowę przejeżdżam na daltonistę :icon_redface:

Poza tym mogąc jechać szybciej mam szansę wycyrklować tak żeby zdążyć na zielone: gdy trzeba mocno przyspieszyć, a kiedy nie ma szans odpowiednio zwolnić żeby nie zatrzymywać się.


Poza Potrafisz z lekkością i gracją typowej holenderki punktować każdemu, czego to ktoś nie napisał źle i jaki jest be (...)
Padłem ;D

Hejtyniety, a co z lepieniem dętek w trakcie deszczu? :icon_smile2:

Do tego, że bzdurą jest stereotyp jakoby bagaż trzeba było wozić koniecznie na bagażniku.
Czyli do tego, że możliwość transportu bagażu zależy od roweru.
W warunkach miejskich bagażnik jest dosyć kiepskim rozwiązaniem do przewozu bagażu - ciągłe przypinanie i odpinanie. Pod tym względem dużo lepszy jest plecak. Na bagażniku wożę raczej ziemniaki.
« Ostatnia zmiana: 17 Lis 2012, 22:21 worek_foliowy »
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 22:07 »
Na bagażniku wożę raczej ziemniak.

po co? :D
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 22:07 »
Amulet
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 22:08 »

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 22:12 »
worek - daj foto z ziemniakiem :D

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 22:18 »
Co Ty wozisz, codziennie robisz zakupy dla czteroosobowej rodziny? ;>
Ramę, koła spokojnie da się wozić przy plecaku, czy torbie. Jasne, wymaga to zwiększonej uwagi, ale przynajmniej ja nie robię tego na tyle często, żeby specjalnie dobierać pod to rower  ;D
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 22:20 »
oza tym znów wracamy do tematu obsługi - jest drożej. I wymaga więcej zachodu, bo i hamulce się szybciej zużywają i opony też są mniej trwałe.. (właśnie jestem po wymianie tych elementów w mojej szosie - potrafi szarpnąć po kieszeni) Teraz jakoś szkoda by mi było ten rowerek przypinać i iść na przykład na trzygodzinne spotkanie do Urzędu Miasta czy seans do kina.

Za rower zapłaciłem 150 zł. Też nie boje się go nigdzie zostawiać. Przez 8 godzin stoi przypięty na ulicy. Od roku nic w nim nie zmieniałem. Klocki hamulcowe to grosze. Opony są mniej trwałe? Niby dlaczego? Już sam siebie przechodzisz w argumentach :) Poza tym nie mam szosowych tylko taki sam szajs jaki jest montowany w holendrach.
Musisz wozić różnoraki złom więc do tego "transportowy" holender jest dobrym rozwiązaniem. Ale 99% ludzi nie wozi ram rowerowych do pracy. Widzę, że już odpuściłeś tezę o "najlepszym", teraz jest "wystarczający". Może dla niektórych jeden bieg, duża waga i kiepska zwrotność są wystarczające, ale nie dla osób wypowiadających się w tym wątku.
Teraz już piszesz że za 100 zł nie da się kupić nic innego nadającego się do jazdy. Więc holender nie jest ani najlepszy, ani wystarczający. Jest na tyle niefajny do jazdy że ludzie są skłonni pozbyć się sprawnego roweru za tak małą cenę :)
Jeżdżę aby jeść.


Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 22:31 »
To jeszcze nic, na lemondce woziłem banany ;D

Na bagażniku wożę raczej ziemniak.

po co? :D
Poprawione ;)

Co Ty wozisz, codziennie robisz zakupy dla czteroosobowej rodziny? ;>
Na szczęście jedna siostra się wyniosła, druga też pomału się zbiera :icon_smile2: Na ten moment liczba się zgadza. Nie jeżdżę na zakupy codziennie ale do najbliższego Lidla jest 1,5 km, więc zakupy tam najczęściej robię ja.

Gdy nie mieści mi się wszystko w plecaku (dosyć małym, bo ze stelażem od wentylacji) to pakuję rzeczy do worka. Np. ostatnio byłem w Selgrosie i kupowałem 2 kg kawy w ziarnach, ponad 3 kg parówek, mleko i dwa awokado - wszystkiego inaczej bym nie upchał ;)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 17 Lis 2012, 22:34 »
Pytanie było do hejtyniety ;]
Póki jeździłem w kurierce zawsze z większymi zakupami starałem się wcelować w dzień w którym pracowałem - do służbowego plecaka wchodziła zgrzewka napojów i dalej było miejsce na resztę zakupów ;p
Wracam do jeżdżenia.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum