Autor Wątek: Holendry - plusy i minusy  (Przeczytany 11425 razy)

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 9 Gru 2012, 20:42 »
Ja go nie prosiłam. A podlinkowań nie lubię, bo to jest świetna promocja tego co chce się sprzedać... za jednym zamachem trafiasz od razu do kilkudziesięciu (co najmniej) klientów docelowych.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 9 Gru 2012, 20:47 »
No raczej nie na tym forum  ;D

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 9 Gru 2012, 20:49 »
Moim zdaniem cały wątek o holendrach i mieszczuchach na tym forum powinien się znaleźć tam gdzie go pierwotnie założyłem, czyli w offtopie. Z turystyką te rowery nie mają wiele wspólnego, choć wszystko się da.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 9 Gru 2012, 21:11 »
@hindiana, @arkadoo

przez 11 stron tej dyskusji, najczęściej powtarzanym argumentem przeciwko hejtynietemu było "jak jesteś taki mądry to znajdź mi holendra za tyle zł, tak tanio". no i znalazł a w odpowiedzi się do niego przyczepiliście :P
Dokładnie.

Cena niewygórowana i do tego wygląda tak okropnie, że nie miałbym obaw zostawić go pod sklepem na kilka lat :P
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline kudłaty

  • Wiadomości: 317
  • Miasto: Toruń/Drezno
  • Na forum od: 18.03.2011
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 9 Gru 2012, 21:21 »
nie miałbym obaw zostawić go pod sklepem na kilka lat :P

Najpierw musiałbyś do tego sklepu dojechać.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 9 Gru 2012, 22:02 »
Mam blisko. Mogę donieść :P
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 10 Gru 2012, 06:25 »
A czemu mielibyście nie dojechać? To są proste rowery, nie ma tam się co zepsuć. Właśnie dlatego tak fajnie się nadają do codziennego użytku - ustawiamy raz i jeździmy zapominając o wszystkim...

A wolność płynąca z możliwości dojazdu rowerem zawsze, bez stresu o to, czy po wyjściu znajdziemy go tam gdzie zostawiliśmy jest bezcenna!

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 10 Gru 2012, 08:51 »
@hejtniety, tak jak zostało wspomniane wcześniej to w dyskusjach linki do aukcji allegro a niezbyt dobrze widziane nie tylko ze względu na reklamę produktu ale w związku ze znikaniem produktów. Lepszy by było np zrobienie zrzutu ekranu i podlinkowanie go, bo bez względu na upływ czasu będzie to jakiś argument w dyskusji.

Offline kudłaty

  • Wiadomości: 317
  • Miasto: Toruń/Drezno
  • Na forum od: 18.03.2011
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 10 Gru 2012, 09:28 »
A czemu mielibyście nie dojechać?

Wybacz, ale ten rower w najmniejszym stopniu nie budzi mojego zaufania. Rdza go zżera, bałbym się, że mogę zrobić mu krzywdę wsiadając na niego, nie mówiąc o naciskaniu na pedały czy jeździe gdziekolwiek. I nie jestem zdania, że nie ma się w nim co popsuć. Każda mechaniczna część ulega zużyciu. Czemu niby ten rower miałby być wolny od tego zjawiska? Moim zdaniem ten rower prezentuje sobą stan postępującej biodegradacji i woła o skrócenie jego męki przez zezłomowanie.

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 10 Gru 2012, 18:25 »
Oczywiście, że wszystko ulega zużyciu. Z doświadczenia powiem jednak, że mimo średniego stanu wizualnego te rowery są nie do zajechania. Przez moje ręce przechodzi tego na tony i naprawdę sporadyczne egzemplarze nie nadają się do niczego, cała reszta wymaga regulacji i jest gotowa do jazdy. A z rdzą nie przesadzaj - to tylko powierzchowny nalot, przeżreć rower do stanu niebezpiecznego nie jest wcale tak łatwo, zwłaszcza te stare rowery, w których nikt panicznie nie oszczędzał na wadze...

Edzia:
Jakoś wrzucenie przez kolegę worka linka do aukcji nie oburzyło was? Nie sądzicie, że takie zachowanie jest trochę dziecinne?

Offline Mężczyzna rodert

  • Wiadomości: 197
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 06.07.2011
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 10 Gru 2012, 20:30 »
Jakoś wrzucenie przez kolegę worka linka do aukcji nie oburzyło was? Nie sądzicie, że takie zachowanie jest trochę dziecinne?

Dlaczego sądzisz że worek zachowuje się dziecinnie?

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 10 Gru 2012, 20:41 »
podpuszczasz mnie? :icon_smile2:

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 13 Gru 2012, 23:38 »
Dzisiaj podczas zakupów światecznych w centrum miasta specjalnie zwróciłam uwagę na dziewczyny na holendrach. Ogólnie -masakra. Jeżdżą po chodnikach, nie mają na łbach kasków, cisną w butach na wysokich obcasach (marnie, kiedy będą musiały nagle zahamować i podeprzeć się stopą) i  romantycznych spónicach odłaniających seksownie kolanka i cąły czas będące o milimetry od szprych (nota bene, tak właśnie zginęła słynna tancerka Isadora Duncan - romantyczny szal wkrecił jej się w koło luksusowego kabrioletu; akcesoria nieco inne, ale zamysł bliźniaczy), włos rozwiany jak u lwa zasłania cały widok, do tego w większości słuchawki na uszach, żeby już całkowicie odciąć się od otaczajacego świata. Trudno zarzucać holendrom, że takie ma użytkowniczki, ale sto procent osób poruszających się na rowerach innych niż miejskie prostowniki, jechało ulicą, w kasku i odpowiednio wygodnym ubraniu. Dwie tylko pozytywne rzeczy mogę o tych świątecznych holenderkach powiedzieć - było ich sporo, a więc rower w Dublinie naprawdę jest modny, a poza tym wszystkie laski były prawdziwie bożonaredzoniowo obwieszone odblaskami. Za co im chwała, bo szlag mnie trafia, kiedy w ostatniej chwili na poboczu ukaże mi się enigmatyczna postać w czerni.
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 14 Gru 2012, 06:29 »
A ja wczoraj mijałem użytkowników "górali" z których większość była ubrana w jakieś niedorzeczne osłony na twarz i szpanerskie okularki i napierali ile wlezie. Nie zwracając uwagi na fakt, że droga węższa, bo zlodowaciały śnieg zalega. Także jechali po chodniku, ale jak trzeba było to wyskakiwali na drogę tuż przed jadące auto. Jeden z nich nawet wdał się w pyskówkę z kierowcą na którym wymusił pierwszeństwo. I co z tego? Jaki to ma wpływ na cokolwiek? Z powodu paru debili nagle mam przestać lubić kolegów którzy cisną na góralach?

Offline Kobieta suchyy

  • trolololo
  • Wiadomości: 1479
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 24.07.2006
    • www
Odp: Holendry - plusy i minusy
« 14 Gru 2012, 09:37 »
Dzisiaj podczas zakupów światecznych w centrum miasta specjalnie zwróciłam uwagę na dziewczyny na holendrach. Ogólnie -masakra. Jeżdżą po chodnikach, nie mają na łbach kasków, cisną w butach na wysokich obcasach (marnie, kiedy będą musiały nagle zahamować i podeprzeć się stopą) i  romantycznych spónicach odłaniających seksownie kolanka i cąły czas będące o milimetry od szprych (nota bene, tak właśnie zginęła słynna tancerka Isadora Duncan - romantyczny szal wkrecił jej się w koło luksusowego kabrioletu; akcesoria nieco inne, ale zamysł bliźniaczy), włos rozwiany jak u lwa zasłania cały widok, do tego w większości słuchawki na uszach, żeby już całkowicie odciąć się od otaczajacego świata. Trudno zarzucać holendrom, że takie ma użytkowniczki, ale sto procent osób poruszających się na rowerach innych niż miejskie prostowniki, jechało ulicą, w kasku i odpowiednio wygodnym ubraniu. Dwie tylko pozytywne rzeczy mogę o tych świątecznych holenderkach powiedzieć - było ich sporo, a więc rower w Dublinie naprawdę jest modny, a poza tym wszystkie laski były prawdziwie bożonaredzoniowo obwieszone odblaskami. Za co im chwała, bo szlag mnie trafia, kiedy w ostatniej chwili na poboczu ukaże mi się enigmatyczna postać w czerni.

Oprócz jeżdżenia po chodnikach i może słuchawek na uszach nie widzę w tym nic złego. Niech każdy jeździ jak mu wygodnie. Jazda na rowerze nie jest aż tak skomplikowaną i niebezpieczną czynnością, żeby trzeba ją było wykonywać w atestowanym stroju BHP, szpilki i spódnice też dają radę, co widać także w Krakowie.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum