Zakup rowerowy

[Aleksandra]

Hej!
  Chciałabym zakupić nowy rowerek dla siebie. Jestem niewielkiego wzrostu i niezbyt cieżka. Rower ma służyć do długich wypraw w różnym terenie, ma być prosty w obsłudze i łatwy w naprawie, lekki, pod sakwy, cena do 2000 zł, cięta rama. Ma  słuzyć długo, nie zależy mi na bajerach ale na tym, zeby jeżdziło sie dobrze. Do wyboru mam Ghosta SE 1800, Authora Corsę lub Enigmę. Nie wiem co wybrać

[Popiel]

Enigma jest trochę lepsza niż Corsa. Jak masz możliwość zakupu w zbliżonej cenie to z Authorów lepiej Enigmę.
Podane Authory to 28" a Ghost 26" pytanie co wolisz.
Geometria też inna więc najlepiej osobiście się do nich przymierzyć.

Mój faworyt to Ghost bo to moja ulubiona marka dostępna na Polskim rynku (tym się raczej nie sugeruj ).

[Aleksandra]

Do tej pory jeżdziłam na kołach 26, więc nie wiem jak mi przypasują te większe. Ghost jest ładny (patrze na to jak typowa baba). Mam mętlik w głowie. Dzięki za radę

[Waxmund]

a jeździłaś na którymś z nich? w Katowicach i okolicy sklepów rowerowych nie brakuje... naprawdę warto się przymierzyć do roweru przed kupnem

co tzn 'cięta rama'?

[Aleksandra]

Nie jeżdziłam ale siedziałam, tzn. rama musi być 15. Rama cieta czyli ukośna, damska. Bylam w wielu sklepach i słyszałam wiele różnych opinii. Rower tak naprawdę sprawdzi sie w trasie. Jedno wiem musi byc solidny, dwa rowery mam upatrzone Ghost SE 1800 i Author Basic ASL, no może jeszcze TREK.

[hejtyniety]

Niestety prawa rynku są takie jakie są - każdy będzie zachwalał swój towar jak może. Zresztą z tego co mi wiadomo mało chłopców z katowickich sklepów jeździ wyprawowo - to głównie "sportowcy" są. A niestety wymagania, jakie stawia podróż są zupełnie inne niż te, które stawia wyścig. Wniosek taki, żeby opiniami sprzedawców się nie sugerować.

To co piszą koledzy jest prawdą - jak się nie przejedziesz to nie będziesz wiedziała. Zrobiłem już trochę rowerów wyprawowych i praktycznie za każdym razem między projektem pierwotnym a efektem końcowym były różnice - zwykle ograniczały się go geometrii i siodła, ale czasami do wymiany szły praktycznie wszystkie elementy które miały kontakt z prowadzącym.

Za 2 tysie można złożyć super rowerek - mały miks części używanych i nowych. Ale za to o kilka klas wyżej niż to co jest dostępne teraz w sklepach

[Popiel]

Do tej pory jeżdziłam na kołach 26, więc nie wiem jak mi przypasują te większe.

Różnica w jeździe 26" a 28" jest jak dla mnie spora zwłaszcza na początku. Sam to przerabiałem na własnej skórze. Zupełnie inaczej się siedzi i tak jakoś wyżej jest.  Z czasem się jednak przyzwyczaiłem i teraz ciężko jest mi się określić czy wygodniejsze 26" czy też 28".

To co mówi hejtyniety to też prawda. Obecnie można taniej złożyć samemu lepszy rower niż kupić gotowca tej samej klasy. Producenci ostatnio zaszaleli z podwyżkami i okrajaniem rowerów.

[Daniel]

Złożyć można, jeśli wymieszasz części nowe i używane - a do tego trzeba jednak pewnej wiedzy i czasu.
Jeśli składać rower wyłącznie z nowych części to wyjdzie zawsze drożej.
Za to fabryczny zazwyczaj stopniowo się modyfikuje, dostosowując do wlasnych potrzeb.

[ppiotr]

Dyskusja o tym czy taniej składać czy kupować całość już się tu niedawno przewinęła. IMHO i jedno i drugie nie jest takie jednoznaczne - jak trafić na fajną promocję warto kupić złożony, jeśli chcemy zaoszczędzić (szczególnie przy droższych konfiguracjach), albo chcemy mieć coś dla siebie - lepiej złożyć.

Dla mnie ten limit był około przy 3500. Jeden z forumowiczów pisał o 2000. Co do mnie to nie znalazłbym roweru w tej cenie z konfiguracją, którą mam. Ale kiedyś rower wart na części około 4200 kupiłem za 2499 (przecena z 4999).