Autor Wątek: Samodzielne zaplatanie koła  (Przeczytany 195861 razy)

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 24 Wrz 2014, 22:48 »
Całkiem fajna. Jak ze sztywnością? Nie buja się na boki?

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 24 Wrz 2014, 22:53 »
Mocno (tylko nie na chama, by nie zmiażdżyć rurek) skręcasz i nic się nie buja.

RDK

  • Gość
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 24 Wrz 2014, 23:33 »
Jak będziecie chcieli napiszę instrukcję DIY.

Z chęcią bym poczytał, bo sam dopiero będę się wkrótce zabierać za zaplatanie sobie kół ;) Chyba wystarczyłoby przede wszystkim podać nazwę i ilość konkretnych elemntów twego dzieła:)
« Ostatnia zmiana: 24 Wrz 2014, 23:55 RDK »

Offline Mężczyzna routen

  • Wiadomości: 199
  • Miasto: Dolina Złudzeń
  • Na forum od: 10.02.2014
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 24 Wrz 2014, 23:55 »
Medawc-też kiedyś tworzyłem takie kopie serwisowych wynalazków.
Gratuluję cierpliwości i podziwiam zdolności techniczne,to nigdy nie zginie :) Skąd ja to znam?
Jak kiedyś zapleciesz kilkaset kół i wyśrodkujesz kilka tysięcy to i tak w końcu stwierdzisz,że najdoskonalszym jest to,co najprostrze :)

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 25 Wrz 2014, 01:54 »
Z chęcią bym poczytał, bo sam dopiero będę się wkrótce zabierać za zaplatanie sobie kół ;) Chyba wystarczyłoby przede wszystkim podać nazwę i ilość konkretnych elemntów twego dzieła:)
Materiały:
- aluminiowa rura kwadratowa 25x25x1,5 - 2m
- pręt gwintowany M6 - 1m
- coś, co się nazywa bodajże "łącznik płaski" czy jakoś tak, chodzi mi o te blaszki z otworami, lezą na tym samym dziale, co śrubki, zawiasy, kształtowniki itp. - 4szt.
- nakrętki M6 - naliczyłem 24szt., kupić worek
- podkładki M6 - worek
- śruby M8 z kwadratowym łbem wpuszczanym + podkładki + nakrętki - po 4 szt.
- podkładki M10 - 4szt., konieczne do zamocowania piasty w centrownicy (1,5mm ścianka jest za cienka, by złapał ją szybkozamykacz)
- Coś, czym zabezpieczymy końce wskaźników, by nie rysowały obręczy. Mi walały się zaślepki do prętów regulacyjnych bagażnika, można użyć kawałka starej opony i przykleić kropelką, owinąć kawałkiem szmatki itp.

Narzędzia:
- Wiertarka + wiertła do metalu fi: 6, 6.5, 8, 10
- Gumówka, ale da radę też ze zwykła piłą do metalu, tylko trzeba się będzie trochę nastękać.
- Duże pilniki: płaski i okrągły
- Małe pilniczki: kwadratowy i płaski.
- Klej: dwuskładnikowy lub kropelka.
- Piwo :)

Wykonanie w większości oczywiste, może poza mocowaniami blaszek i czujników bicia bocznego:

Z prawej strony też jest podkładka, nie widać na zdjęciu.
Skręcamy to na podobnej zasadzie, jak piastę. Z lewej strony nakrętki kontrujemy na blaszce "na amen", z prawej strony dokręcamy nakrętkę na tyle, by móc obracać blaszkę ręką, ale by sama nie opadała i kontrujemy drugą nakrętką.

Czujniki bicia bocznego (ostatnie zdjęcie w poprzednim poście): na pręcie po dwóch stronach blaszki dokręcamy nakrętki tak, by pręt obracał się w nich bez luzu, z lekkim oporem, następnie kapiemy kropelką i przyklejamy nakrętki do blaszki. Skasowaliśmy w ten sposób luz na gwincie, więc czujnik nie lata i sam się nie przestawia, jednocześnie można nim swobodnie kręcić ręką. Na końcu proponuję zakontrować "na amen" dwie nakrętki, robiąc pokrętło.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 8 Kwi 2015, 12:09 »
Mam takie pytanko odnośnie napięcia szprych w kole. Jakim domowym sposobem sprawdzacie czy są już dostatecznie napięte?

Mi się pojawiło "plumkanie" na podjazdach. Okazało się, że gdy cisnę z większą siłą, tylne koło lekko się deformuje i szprychy pracują. Zapewne te z lewej strony, bo te przy kasecie są całkiem przyzwoicie napięte. Dokręciłem więc wszystkie o pół obrotu i zobaczymy co dalej :)

Offline Mężczyzna rodert

  • Wiadomości: 197
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 06.07.2011
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 8 Kwi 2015, 13:17 »
Naciąg szprych sprawdzam ręcznie. Ściskając w palcach dwie krzyżujące się szprychy, czuję opór jaki stawiają i widzę ich ugięcie. Nie mogą być zbyt napięte bo grozi to wyrwaniem nypli z obręczy, nie mogą być za luźne bo nyple będą się odkręcać. Szprychy naciągam raczej mocniej niż słabiej.
W ten sposób, można też manualnie porównać koło z innym dobrze zaplecionym kołem.

Miałem też koła zaplatane w serwisie przez starszego i doświadczonego kolarza, i te koła miały bardzo mocny naciąg szprych, szprychy były mało podatne na ugięcie. Zaś w kołach z innego serwisu, szprychy były naciągnięte tak że w palcach wyraźnie się uginały. Pytałem w kilku, ale żaden serwis nie miał tensometru, mechanicy robią to na wyczucie.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 8 Kwi 2015, 13:22 »
No właśnie ja też robię na wyczucie, tylko nie wiem ile powinienem wyczuć :)

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3450
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2815
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 8 Kwi 2015, 14:44 »
Miałem też koła zaplatane w serwisie przez starszego i doświadczonego kolarza, i te koła miały bardzo mocny naciąg szprych, szprychy były mało podatne na ugięcie. Zaś w kołach z innego serwisu, szprychy były naciągnięte tak że w palcach wyraźnie się uginały. Pytałem w kilku, ale żaden serwis nie miał tensometru, mechanicy robią to na wyczucie.
Też mam znajomego serwisanta, byłego kolarza. Koło, które mi kiedyś zaplótł, miało szprychy naciągnięte jak struna. Byli kolarze tak mają ;)
Ja zaplatam koła bardziej na miękko, wydaje mi się, że tak jest lepiej, do zastosowań sakwiarskich.
Wyczucie zależy od tego, kto "czuje".
"Plumkanie"  pojawia się po zapleceniu, przepleceniu nowego koła - znika z czasem, ew. po korekcie centrowania.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 8 Kwi 2015, 15:53 »
Zbyt lekki zaplot zawsze będzie skutkował zrywaniem szprych. Główka szprychy pracuje i po jakimś czasie się urwie. Stąd zalecenie wymiany wszystkich szprych po pierwszej urwanej. Z wysokim prawdopodobieństwem pozostałe są równie spracowane, co ta pierwsza urwana.
Druga sprawa, że zbyt lekki zaplot i praca szprychy będzie skutkował jej systematycznym, samoczynnym odkręcaniem (jeśli nyple nie zostały posmarowane klejem)
"Plumkanie"  pojawia się po zapleceniu, przepleceniu nowego koła - znika z czasem, ew. po korekcie centrowania.
Akurat to "plumkanie", to efekt złego ułożenia się główek szprych w piaście. Dobrą metodą jest położenie zapleconego koła na drewnianej deseczce (oparcie się osią piasty). Następnie całym ciężarem ciała dociskamy koło w różnych płaszczyznach. To strzelanie to właśnie dźwięk układania się szprych w odpowiednich miejscach. Po całości - oczywiście koło wędruje z powrotem na centrownicę.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Dusza

  • ✫ ♪ ✯ ♫ ✬ ♬ ✰
  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Opole
  • Na forum od: 23.02.2010
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 8 Kwi 2015, 16:05 »
Akurat to "plumkanie", to efekt złego ułożenia się główek szprych w piaście. Dobrą metodą jest położenie zapleconego koła na drewnianej deseczce (oparcie się osią piasty). Następnie całym ciężarem ciała dociskamy koło w różnych płaszczyznach. To strzelanie to właśnie dźwięk układania się szprych w odpowiednich miejscach. Po całości - oczywiście koło wędruje z powrotem na centrownicę.

Kolejną rzeczą, którą można zrobić jeszcze przy naciąganiu szprych jest lekkie przeciągęcie, a następnie cofnięcie nypla do żadanej pozycji. W ten sposób eliminuje się skręcanie szprych i ich późniejsze samoczynne obluzowywanie.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 8 Kwi 2015, 16:10 »
jest kilka metod, jeszcze można dodać tą z dobijaniem punktakiem łebków szprych. Wszystko zależy od konkretnego dopasowania szprych do otworów w kołnierzu piasty. Np Alpine III wchodzą dość ściśle w otwory. Gdy jest za duży luz w otworach, można nabyć mosiężne podkładki w celu niwelacji (np w starych piastach).

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 17 Kwi 2015, 17:53 »
Powiem tylko ku przestrodze. Złożyłem koło na aluminiowych nyplach. Po 2 latach nie daje się normalnie wycentrować koła, nyple są kompletnie zapieczone, mimo tego, że smaruje wszystkie gwinty szprych przy składaniu. Póki co musiałem wyłamać jedną szprychę, by móc wyprostować koło. Także przed większą wycieczką będę musiał wymienić wszystkie szprychy i nyple.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Samodzielne zaplatanie koła
« 17 Kwi 2015, 17:57 »
Stal z aluminium pięknie się zespajają, szczególnie przy dostępie wilgoci. Zapieczone sztyce w stalowych ramach są tego najlepszym przykładem. Jak ktoś nie liczy każdego grama to zdecydowanie lepsze będą nyple mosiężne.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum