nowy 'sakwowy' extrawheel

[MaciekPaciek91]

Poczytałem o rowerach poziomych i oto jedna z opinii znawcy tematu:
"różnica w podjeżdżaniu rowerem poziomym i klasycznym polega przede wszystkim i jedynie na możliwości używania mięśni grzbietowych na rowerze klasycznym i praktycznie niemożliwości ich używania na rowerze poziomym"

Twoja sprawa, skoro nie przekonują Cię doświadczenia z rowerami poziomymi i opinie paru właścicieli Extrwheela - to Twój problem

nie mam z tym problemu :shock:
A tu coś na rozładowanie dyskusji:
http://www.fotogaleria.tutej.pl/foto/119

[aard]

A zatem najpierw obudziłem hydrę (poziomą ), a potem jeszcze okazało się, że chłopski rozum ma rację...

No to może mitem jest również to, że z dwóch rowerów o tej samej masie gorsze właściwości trakcyjne ma ten, który ma większą masę rotującą? (zakładam rzecz jasna idealne wycentrowanie)

[transatlantyk]

Co jest lepsze, a co gorsze to zależy od sytuacji. Dużą masę rotującą ciężko jest wyhamować, a najpierw rozpędzić. Za to jak już uzyskasz interesującą prędkość, to jest ona stabilniejsza - taki jest efekt koła zamachowego. Dlatego do jazdy na czas wykorzystuje się niekiedy pełne koła, a podczas "normalnego" wyścigu kolarskiego, gdzie trzeba np. szybko zareagować na ucieczkę konkurencji nie stosuje się takich kół.

[marek.dembowski]

Ano takie, że poruszając się pod górę, jeśli pominiemy wszystkie inne siły działające na rower - opory toczenia, opór powietrza i opory napędu  (np. zardzewiały łańcuch lub zatarte łożysko) - to mamy do pokonania tylko siłę ciążenia i praca wykonana na jej pokonanie jest zawsze taka sama niezależnie od położenia środka ciężkości poruszającego się układu i rysowanie wektorów sił nic tu nie pomoże.
(Prawo powszechnego ciążenia. Zasada dynamiki Newtona.)
Inna sprawa, że takim zestawem jak rower z przyczepką być może źle się  wjeżdża pod górę. Skoro tak mówią ci którzy z przyczepkami jeździli to pewnie tak jest.
Dalej twierdzę jednak, że prawa fizyki są niezmienne (wszystkie)

[marek.dembowski]

Nie, nie, nie  Siła ciążenia zawsze działa pionowo więc i wypadkowa sił ciążenia również   :mrgreen:

[Medelin]

Ogólna wypadkowa którą działasz na rower z przyczepką i bez też będzie inna, w przypadku przyczepki skierowana trochę bardziej do góry, zamiast do przodu. I w ten sposób niewielka część Twojej siły którą działasz może być marnowana, może przechodzić w ciepło zamiast w prędkość roweru, tak więc mnie ten argument nie bardzo przekonuje.

Czyli wychodziłoby na to, że bagaż najlepiej montować na kierownicy, żeby był z przodu i wysoko
Na chłopski rozum, to będzie jednak wychodzić na jedno i to samo, z przyczepką czy bez.
Znam osobę, która ma doświadczenie w jeździe z sakwami i przyczepką (również w górach) i akurat nie potwierdza tego, żeby jej się trudniej jechało mając bagaże w przeczepce.

http://www.fizykon.org/podstawy_punkt_mat/wektory_dodawanie_graficzne.htm

[Medelin]

Przyczepka waży od sakw sporo więcej, ma dodatkowe koło, które przecież nie jest w próżni i opory tarcia ma, zestaw z przyczepką będzie bardziej wrażliwy na wiatr, szczególnie boczny (zupełnie sobie tego na Islandii nie wyobrażam, miałem sytuacje gdy mnie zmiatało tradycyjnym rowerem, z przyczepką byłoby jeszcze gorzej) na zjazdach będzie zmuszał do ostrożniejszej jazdy itd.. Można się spierać które cechy przyczepki ją spowalniają, ale że jest wolniejsza to dla mnie jest bezdyskusyjne.

Zakładałem, że bierzemy pod uwagę samo rozłożenie masy.

[MaciekPaciek91]

IMO twoje wypowiedzi Michale są jakby chaotyczne- nie chcę się czepiać szczegółów ale jak by to poskładać to nie trzyma się "kupy".

Pionowo tak, ale w stosunku do roweru to już pionowo w żadnym razie nie będzie, bo rower pod górę jedzie na ukos . Przy układzie z przyczepką, jako, że więcej ciężaru jest z tyłu ta wypadkowa będzie przesunięta do tyłu w porównaniu z klasycznym rowerem

pionowo to pionowo- pion jest wartością bezwzględną i nie można go odnośić do poszczególnych ciał

Wypadkowa twojej siły

Wypadkowa może powstać przynajmniej z dwóch sił składowych- nigdy z jednej, wtedy można powiedzieć że siła składowa jest sama w sobie wypadkową

Na rowerze z samym przednim bagażem jechałoby się najwydajniej

Nie widzę fizycznego wytłumaczenia że tak miałoby być

[aard]

Myślę Maćku, że jednak się troszę czepiasz. Naprawdę nie widzisz, o co chodziło Michałowi w pierwszej zacytowanej wypowiedzi?
"Pionowo do roweru" może nie jest szczęśliwym sformułowaniem, ale dla mnie jest jasne, że chodzi o kierunek prostopadły do odcinka łączącego obie osie. i fkatycznie podczas jazdy pod górę (czyli "na ukos") pion nie pokrywa sięz tym kierunkiem.

Podobne wrażenie mam co do twej reakcji na "wypadkową". Rozmawiajmy o meritum a nie czepiajmy się nieudanych sformułowań wynikających zapewne z faktu, że ktoś bardziej "czuje" temat niż się go uczył

A najlepiej by było jakby nam to wszystko jakiś fizyk wyłozył, bo z kolei jesli chodzi o meritum, to zgadzam się z Tobą Maćku - nie widzę powodu, aby bagaż przedni powodował wydajniejszą jazdę, a przyczepka (pomijając zwiększone opory toczenia i masę) miałaby pogarszać osiągi przez sam fakt przesunięcia środka ciężkości.

[MaciekPaciek91]

na podjeździe na rower będzie działać na ukos, mniej lub bardziej w zależności od nachylenia

Racja- i im bardziej stromy podjazd oraz im więcej bagażu, tym ciężej będzie wjechać

Wypadkowa siła ciężkości składa się nie z dwóch, ale z setek wektorów i będzie inna dla roweru z klasycznym bagażem i przyczepką

No tak- napisałem: przynajmniej z dwóch
Nie sądzę że jestem w czymś od kogoś lepszy lub gorszy, próbuję się tylko ustosunkować do wszystkich wypowiedzi. Racja że wypadkowa będzie inna ale praca jaką się wykonuje pozostaje w każdym przypadku taka sama.
Oczywiście wiem że w praktyce jest wiele sporych odchyleń od samej teorii. Od jutra przez miesiąc najprawdopodobniej nie będę miał dostępu do neta, więc nie będę się na razie wymądrzał. Ale za miesiąc wszystko nadrobimy
Pozdrawiam wszystkich

[ Dodano: Czw Lis 13, 2008 2:50 pm ]
Tzn. wypadkowa będzie działała w innym miejscu ale będzie taka sama

[transatlantyk]

Michał, zlituj się  - to chodzi o pracę przeciwko siłom pola grawitacyjnego i ona zawsze będzie równa różnicy energii potencjalnych biorącej się z pokonanej podjazdem wysokości, żadne wektory i kąty nie mają tu    i s t o t n e g o   znaczenia.

[marek.dembowski]

Michał! Chyba się trochę zaplątałeś

[MaciekPaciek91]

Ale ten cos kąta to dotyczy raczej kąta podjazdu w tym przypadku, tak? jeśli tak to kąt chyba się nie zmienia, bo zmieniałby się również przy pokonywaniu drogi. Wzoruję się teraz na rys. 1. z tej stronki. http://wapedia.mobi/pl/Praca_(fizyka) Jakby na nim dorysować rower z bagażem z tyłu i z przodu to oba przypadki jadąc zaznaczają ten sam kąt. A może ja to wszystko rozumiem na opak... Ale wydaje mi się że tak jest

[marek.dembowski]

wg tego jadąć po płaskim to byś nie wykonywał żadnej pracy.

Faktycznie wtedy nie wykonujesz żadnej pracy względem sił grawitacji

[MaciekPaciek91]

Cytat:   
wg tego jadąć po płaskim to byś nie wykonywał żadnej pracy.   

Faktycznie wtedy nie wykonujesz żadnej pracy względem sił grawitacji

Jakoś ten paradoks kiedyś tłumaczył nauczyciel fizyki jeszcze w gimnazjum że to się nazywa praca pozorna czy coś w tym stylu= wychodzi wtedy z tego że niosąc po płaskim torbę z 20 kg ziemniaków nie wykonujemy pracy  Miałem nadzieję że moje argumenty przekonają was ale nic, ja jestem ich pewien.