Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.Czy dotarł do Ciebie
email aktywacyjny?
23 Lis 2024, 11:32
Strona główna
Tagi
Zaloguj się
Rejestracja
Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
»
Społeczność forum
»
Ciekawostki oraz Dyskusje Rowerowe
»
Martwy sezon.
Strony: [
1
]
2
Następna >>
Wszystkie
Do dołu
Drukuj
Autor
Wątek: Martwy sezon. (Przeczytany 4923 razy)
Jarek P.
Wiadomości: 109
Miasto: Bochnia-Nowy Wiśnicz
Na forum od: 05.09.2007
Martwy sezon.
«
5 Lis 2008, 14:16 »
Wiem, że to dla wielu pojęcię wględne, ponieważ zimą też jeżdżą. Jeśli natomiast pogoda jest zupełnie kiepska pozostaje albo klepanie w klawiaturę, oglądanie telewizji albo rower stacjonarny. Czy któryś z kolegów ma jakies doświadczenia z tym urządzeniem ? Tzn zasiąść i kręcić do wyrzygania to potarfię ale może jakaś garść teorii takiego treningu.
aard
Wiadomości: 6097
Miasto: Wiedeń
Na forum od: 15.08.2007
Martwy sezon.
«
5 Lis 2008, 14:41 »
To co prawda nie do końca jest na temat, ale powaznie NIE MA czegoś takiego jak "martwy sezon". Wystarczy chcieć
A moim zdaniem zimą się akurat znacznie przyjemniej jeździ niż np. podczas wiosennej chlapy :p
Więc "z czym to jeść" można poczytać tutaj:
http://www.icebike.com/
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p
transatlantyk
Moderator Globalny
GM 2420
Wiadomości: 7932
Miasto: Annopol
Na forum od: 21.11.2007
Martwy sezon.
«
5 Lis 2008, 15:08 »
Nie używam tzw. roweru stacjonarnego. Szkoda mi czasu. Jeżeli pogoda nie daje jeździć normalnie mam jeszcze basen, narty biegowe, normalne bieganie (np. po zaspach), minisiłownia w mieszkaniu - ho, ho - ileż to możliwości!
Żeby tylko była chęć do wykorzystywania tego wszystkiego :mrgreen:
rafalb
Wiadomości: 1998
Miasto: Łuków/ Gdynia
Na forum od: 26.03.2008
Martwy sezon.
«
5 Lis 2008, 15:16 »
Wydaje mi się, że lepszy zdecydowanie jest trenażer. Trzeba kupić sobie taki z regulowanym dociskiem rolki i masz w domu podjazdy rodem z Alp. :mrgreen: Za przewagą trenażera przemawia choćby "normalna" pozycja na rowerze.
www.wciazwdrodze.blogspot.com
aard
Wiadomości: 6097
Miasto: Wiedeń
Na forum od: 15.08.2007
Martwy sezon.
«
5 Lis 2008, 15:19 »
A przepraszam, czym się różni trenażer od roweru stacjonarnego? To nie to samo...?
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p
rafalb
Wiadomości: 1998
Miasto: Łuków/ Gdynia
Na forum od: 26.03.2008
Martwy sezon.
«
5 Lis 2008, 15:33 »
Jak mówię rower stacjonarny to oczami duszy widzę coś takiego:
http://www.mysport.pl/product,--,9084,,,,rower_pionowy_e_3600_hrt.html
Natomiast trenażer:
http://www.bikeonline.pl/trenazerflow,produkt,1081.html
Chociaż widzę, że te nazwy są dosyć luźne.
Co do samego tematu, trening na trenażerze:
http://www.rower.com/archiwum.php?art=1620
www.wciazwdrodze.blogspot.com
aard
Wiadomości: 6097
Miasto: Wiedeń
Na forum od: 15.08.2007
Martwy sezon.
«
6 Lis 2008, 08:18 »
I wszystko jasne. Nic dziwnego, że nie odróżniałem - dla mnie jedno i drugie tyle samo warte
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p
Jarek P.
Wiadomości: 109
Miasto: Bochnia-Nowy Wiśnicz
Na forum od: 05.09.2007
Martwy sezon.
«
6 Lis 2008, 14:20 »
No to z czystym sumieniem porąbie toto siekierą albo przerobię na karmnik dla ptaków
rafalb
Wiadomości: 1998
Miasto: Łuków/ Gdynia
Na forum od: 26.03.2008
Martwy sezon.
«
23 Lis 2008, 11:15 »
Kilka osób wspomniało o jeździe zimą. Czy jeździcie na swoim normalnym rowerze "wyprawowym"? Czy macie może jakąś "zimówkę" czy rower treningowy? Mi mojego roweru trochę szkoda na zimowe warunki, sól, wodę itp. Z drugiej strony czyścić go po każdej jeździe...(?)
www.wciazwdrodze.blogspot.com
transatlantyk
Moderator Globalny
GM 2420
Wiadomości: 7932
Miasto: Annopol
Na forum od: 21.11.2007
Martwy sezon.
«
23 Lis 2008, 12:09 »
Mam sam o sobie zdanie, że jestem dość szalonym i zdecydowanym na wiele rowerzystą, ale jazda zimą, taką prawdziwą, po śniegu i podczas mrozu jakoś mnie nie pociąga. Jeżeli już coś by mnie skłoniło do tego, to roweru było by mi szkoda, trzeba by
na taką okoliczność nabyć jakiś tańszy wynalazek, bo sól spowodować może spustoszenie w mechanizmach. Od kilku dni już nawet do pracy nie jeżdżę rowerem,
przeprosiłem się z samochodem. Jak przestanie śnieżyć i pojawi się czarny i niezbyt mokry a do tego nie zamarznięty (ma się te wymagania)asfalt - może wrócę do roweru.
aard
Wiadomości: 6097
Miasto: Wiedeń
Na forum od: 15.08.2007
Martwy sezon.
«
24 Lis 2008, 11:18 »
Ja aktualnie własnie wstępnie zaadoptowałem swój dotychczasowy rower wyprawowy na zimówkę (opony schwalbe snow stud, zmiana smaru, póki co tyle). Na wyprawowy już się raczej po ostatnim pęknięciu ramy nadawał nie będzie, więc tym bardziej nie żal mi go będzie pomęczyć zimą (w zeszłym roku też był męczony, ale wówczas z braku alternatywy). Oczywiście czysty nie jest, ale cóż - takie uroki. Najlepiej by było mieć garaż, ale jak się nie ma co się lubi... to się szmatę na podłodze kładzie
Natomiast na odstawienie roweru pod ścianę już się chyba nigdy bym nie zdecydował. Szkoda mi czasu oraz sił i zdrowia psychicznego na jeżdżenie tramwajami czy tym bardziej samochodem
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p
rafalb
Wiadomości: 1998
Miasto: Łuków/ Gdynia
Na forum od: 26.03.2008
Martwy sezon.
«
24 Lis 2008, 17:23 »
Ja miałem ostre do tej pory ale to był typowy grat. Nie wiem czy inwestować i troszkę się nim zająć żeby bez wstydu zajechać pod szkołę czy na piechotę dawać, daleko nie mam ale uzależnienie to uzależnienie...
www.wciazwdrodze.blogspot.com
aard
Wiadomości: 6097
Miasto: Wiedeń
Na forum od: 15.08.2007
Martwy sezon.
«
25 Lis 2008, 09:18 »
Rafał, a dlaczego miałbyś się wstydzić gratem pod szkołę zajechać?! Przecież to do cholery Twoja sprawa, na czym jeździsz i innym od tego wara!
A grat na zimę najlepszy - ja żałuję, że nie mam grata
No i nie strach gdzieś na stojaku grata zostawić...
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p
rafalb
Wiadomości: 1998
Miasto: Łuków/ Gdynia
Na forum od: 26.03.2008
Martwy sezon.
«
25 Lis 2008, 16:25 »
Dużo w tym prawdy. Ale wiesz jak to wygląda: SPD, kask i gość pocina na rowerze rodem ze śmietniska. Doszedłem do wniosku, że nie będę się nim zajmował specjalnie- pomaluję tylko ramę bo rdza się tworzy i tyle.
www.wciazwdrodze.blogspot.com
aard
Wiadomości: 6097
Miasto: Wiedeń
Na forum od: 15.08.2007
Martwy sezon.
«
26 Lis 2008, 09:13 »
Hehe, u mnie to wygląda jeszcze ciekawiej: opaska na uszy, kamizelka odblaskowa, dżinsy, opaski odblaskowe na spodnie i zniszczone górskie scarpy. Krótko mówiąc eklektyzm. Rower jest chyba wśród tego najbardziej spójnym elementem. Ale... ja naprawdę mam to gdzieś, jak mnie widzą
A jeszcze inną sprawą jest, ze i tak dookoła widzę podziw i lekkie politowanie w oczach, że jeżdżę ZIMĄ
I really love this game!
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p
Drukuj
Strony: [
1
]
2
Następna >>
Wszystkie
Do góry
Tagi:
Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
»
Społeczność forum
»
Ciekawostki oraz Dyskusje Rowerowe
»
Martwy sezon.
Organizujemy
Partnerzy
Patronat
Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:
CDN ....
Mobilna wersja forum