Autor Wątek: Zima i namiot.  (Przeczytany 5177 razy)

Offline Mężczyzna Oskar

  • Wiadomości: 796
  • Miasto: Szczecin/Świnoujście
  • Na forum od: 14.12.2011
Zima i namiot.
« 3 Gru 2012, 15:27 »
A ja mam pytanie, czy ktoś się może podzielić doświadczeniami z spania w namiocie w temperaturach ujemnych?
Chodzi mi głównie o sprzęt "minimum" i jakies patenty bądź porady. ;>

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: Zima i namiot.
« 3 Gru 2012, 15:40 »
poszukaj na forum bo kiedyś pisał o tym aard i Michał Wolf.

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Zima i namiot.
« 3 Gru 2012, 19:02 »
Da radę każdy namiot który będziesz w stanie rozbić w tych konkretnych warunkach (trzeba mieć świadomość, że w miękkim puchu nie zawsze uda nam się pewnie przytwierdzić szpilki/śledzie do podłoża).
Jeśli ma być to sprzęt minimum to można obyć się bez fartuchów - namiot z tropikiem sięgającym niemal do ziemi też da rade (od biedy można się solidniej okopać).
Istotna będzie wytrzymałość namiotu: czy to na wiatr, czy na ciężki śnieg który może spaść w nocy. Na wiatr odporniejsze będą konstrukcje niższe, z dużą ilością odciągów, z fartuchami oraz możliwie największą ilością stelaży tzn konstrukcje typu iglo, geoidalne będą wytrzymalsze niż przypadkowo zorientowany w kierunku wiatru tunel.
Fajnie jakby całość konstrukcji ograniczała do minimum zaleganie śniegu - w niektórych tunelach (lub w namiocie Hannah Rider) może pod wpływem deszczu lub śniegu powstać "siodło" na którym będzie gromadziła się woda doprowadzając do przeciekania lub w najgorszym wypadku uszkodzenia konstrukcji. Trzeba więc pogodzić przysadzistość konstrukcji ze strzelistością gotyckiej wieży.
Bajery typu rękawy śnieżne są opcjonalne i nie zawsze niezbędne(mam namyśli np rękawy którymi można do wewnątrz szybko pobrać śnieg z okolic namiotu na np herbatkę - patrz namioty Marabuta)

Zimą największym problemem jest temperatura. Dlatego dobry śpiwór to podstawa. Spanie w 3sezonowym śpiworze i ubranie się na noc w 3 polary nic nie da. Bo śpiwór ma zatrzymywać ciepło które generujemy - nie możemy mu więc przeszkodzić i ograniczać emisję ciepła z naszego ciała. Bielizna termiczna, czapka i ciepłe cienkie ciuchy to max.
W ocieplinie śpiwora pomiędzy puchem lub syntetycznymi materiałami powstają komory powietrzne - i to właśnie to powietrze izoluje nas przed chłodem uprzednio nagrzewając się od naszego ciała. Działa to jak termos. Śpiąc w śpiworze na ziemi nasze ciało gniecie część na której bezpośrednio leży przez co śpiwór nas w tym miejscu nie izoluje.
więc...
Więc równie ważny jak śpiwór jest materacyk. Czy to samopompa(powyżej 3cm grubości jest znośnie, powyżej 3,5 jest spoko) czy materac pompowany(pompowanie tego na mrozie jest średnio przyjemne) czy zwykła karimata... Ale zwykła letnia karimata o grubości 1,1-1,5cm może być niewystarczająca... Dlatego można posiłkować się folią NRC i dwiema karimatami, można też zainwestować w karimaty 4 sezonowe. Np. Solite lub Solar ThermAResta.

Jeśli nie dysponujemy kuchenkami benzynowymi, palniki gazowe też dadzą radę(jeśli nie będzie -20*C) ale trzeba używać kartuszy z zimową mieszanką gazów.

Zapasowa para suchych rękawiczek to kolejne minimum. Termos się przydaje(im większy tym cięższy ale im więcej płynu wewnątrz tym dłużej zachowa wysoką temp).

To tyle w skrócie.. Zimą można też spać pod tarpem, lub w jakimkolwiek namiocie... Ważny jest ciepły śpiwór i coś pod tyłek.

Offline Mężczyzna Oskar

  • Wiadomości: 796
  • Miasto: Szczecin/Świnoujście
  • Na forum od: 14.12.2011
Odp: Zima i namiot.
« 3 Gru 2012, 23:23 »
No właśnie gdy spałem podczas przymrozku, to posiadając śpiwór raczej letnio wiosenny nałożyłem na siebie wszystko co miało sens i jakoś przetrwałem (a w dodatku trochę wypiłem ;))

Co do śniegu i konstrukcji namiotu, to posiadam "trumienkę", o zalegający śnieg nie powinienem się martwić.

Termos litrowy mam - podstawa, ale gorzej z "zimowym" palnikiem. :P
No i o śpiwór się trochę obawiam, bo to leciwy campus..

Cytuj
OPIS
śpiwór trzy sezonowy typu mumia
konstrukcja: dwuwarstwowy
wypełnienie: 6D block Hollofiber (300g/m2)
tkanina wewnętrzna: Poliester P4
tkanina zewnętrzna: Poliamid diamond Ripstop
skład chemiczny - 100% Poliester
skład chemiczny - włóknina
skład chemiczny: 100% poliester
rozmiar śpiwora: L 215 x 80 cm, XL 230x85 cm,
temperatury: min/opti/max: -8/-2 do 4/9
waga:  1,8 kg
wymiary po spakowaniu: 23 x 40

Offline Mężczyzna Oskar

  • Wiadomości: 796
  • Miasto: Szczecin/Świnoujście
  • Na forum od: 14.12.2011
Odp: Zima i namiot.
« 3 Gru 2012, 23:39 »
Wierzę, tyle że dla jednego powrotu do domu nie będę inwestował w taki sprzęt. ;)

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: Zima i namiot.
« 4 Gru 2012, 00:02 »

Akurat zimą często wiele osób właśnie śpi w ogóle bez namiotu, bo i nie za wiele on daje, a jest cholernie upierdliwy w rozkładaniu na mrozie. Tutaj przydają się płachty biwakowe, a część osób w ogóle bez niczego; widziałem takie relacje z dłuższych imprez rowerowych na Alasce, ludzie spali tylko w zestawach materac-śpiwór

No dobrze, dość ciekawe rozwiązanie, tylko co wtedy gdy wieje wiatr. Czy robią jakiś prowizoryczny szałas i dodatkową izolacje od podłoża?.

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Zima i namiot.
« 4 Gru 2012, 01:16 »
Istnieje przecież coś takiego jak wkładki termiczne do śpiwora, z konkretnymi wartościami o ile stopni ocieplają ów śpiwór. A to przecież dokładnie przeczy Twoim rozważaniom, bo ogranicza emisję ciepła między naszym ciałem a puchem śpiwora.
Te wkładki są bardzo cienkie. Przeciętna ma grubość właśnie bielizny termicznej. Używanie tych wkładek ma sens tylko w sytuacji kiedy - będąc wewnątrz takiej "skarpety" - nie jesteśmy zbyt grubo ubrani. Więc całość jest jak najbardziej zgodna z moimi rozważaniami ;)

Spanie zimą bez namiotu ma sens tylko w sytuacji kiedy jesteśmy pewni pogody(jeśli w ogóle tej można być pewnym). Wtedy faktycznie, pod bezchmurnym północnym niebem może być komfortowo... Niestety im wyżej wdrapiemy się pod górę tym może być coraz gorzej z pogodą.

Co do fartuchów to faktycznie one najlepiej sprawdzą się w warunkach ekspedycyjnych ale nie jest powiedziane, że nie warto ich mieć - ot taki bajer zwiększający stabilność. Przy porywistych wiatrach przygniecione kamieniami lub żwirem fartuchy sprawdzą się nawet latem.

Co do gotowania na gazie: Jak powiedział już @Wilk cudów nie ma, ale można sobie i z tym dać radę. Gotować na mieszankach zimowych, używać kuchenek stojących, w których podczas gotowania można obrócić kartusz zaworem do dołu. Są też kuchenki gazowe które na wzór benzynowych mają podgrzewanie przewodu doprowadzającego paliwo (nie wiem tylko jak to się sprawdza).
Poza tym warto wrócić do korzeni i zimą palić ogniska. Daje to tanie i efektywne ciepło. Można też na takim ogniu ugotować sobie wodę, czy przypalić kiełbaskę ;)
Cytuj
No dobrze, dość ciekawe rozwiązanie, tylko co wtedy gdy wieje wiatr. Czy robią jakiś prowizoryczny szałas i dodatkową izolacje od podłoża?.
Wtedy kopiesz w śniegu norę, okopujesz tarpa lub robisz iglo. Świerzy puch ma mnóstwo przydatnych zastosowań. Od wiatru chroni dobrze, izoluje termicznie, daje więcej możliwości wyprofilowania katafalku pod karimatę niż największa sterta słomy i jest zapasem wody pitnej. Jedna uwaga: jest też mokry jak się go podgrzeje więc trzeba się liczyć z małą powodzią wokół ogniska.

Pozdrawiam.

PS Aż nabrałem ochoty na zimowy, rowerowy biwak gdzieś na Suwalszczyźnie... hmn :)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Zima i namiot.
« 4 Gru 2012, 01:25 »
Hmm, nie widziałem nigdy powodzi w okół ogniska, ale widziałem za to kilka razy półtorametrowy dół w miejscu gdzie się paliło ;)

Faktem jest, że na mrozie dużo łatwiej jest rozpalić ognisko niż by się z początku wydawało.

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Zima i namiot.
« 4 Gru 2012, 01:34 »
Powódź jest opcjonalna... ;)

Offline Drzewo

  • Wiadomości: 1619
  • Miasto:
  • Na forum od: 16.09.2014
Odp: Zima i namiot.
« 4 Gru 2012, 13:05 »
Ty chyba bardzo lubisz rozmawiać.

Owszem da się spać w śpiworze w ciepłych ciuchach... Pozostaje tylko pytanie: w jakim stopniu grzeją nas wówczas ciuchy, a w jakim śpiwór. Bo może śpiwór jest niekonieczny i wzorem startujących w rajdach terenowych Ultralightowców wystarczy wziąć ciepłą kurtkę. Robimy wtedy tak: zatykamy rękawy w kurtce, ręce trzymamy przy korpusie, ściągamy buty i wkładamy nogi do opróżnionego wcześniej plecaka. To jest wersja UL.

Obawiam się, że nie da się jednoznacznie stwierdzić przy jakiej ilości i jakiej odzieży śpiwór staje się zbędny. Dużo zależy od naszych organizmów, jeszcze więcej od pogody.

PS Te wkładki mimo tego że ważą 399g są wciąż bardzo cienkie. Ich zaletą jest wysoka oddychalność - działają tak jak odzież termoaktywna.

Tyle z mojej strony. Bez prób i spędzenia kilku zimowych nocy pod namiotem nie da się ostatecznie wyczuć jakiego sprzętu potrzebujemy więc polecam autorowi wątku porobić testy. Żeby nie okazało się, że po miesiącu zimy i temperatury oscylującej w okolicach -5*C wybierzemy się pod namiot i nagle przyjdzie ochłodzenie i nad ranem będzie -15*C. To są zupełnie inne temperatury i zupełnie inaczej reaguje na nie ciało.

Do autora wątku:
Polecam zainwestować w śpiwór jeśli ten Campus rzeczywiście jest "leciwy"... Niestety tego typu konstrukcje wraz z wiekiem starzeją się, a więc zmienia się ich termika(ocieplina od przechowywania w worku się zużywa szybciej).
Jeśli nie chcesz to można pośrednio poratować się wkładką termiczną (ale ona nie ma sensu przy zbyt grubym ubraniu się do snu). Koszt takiej sensownej wkładki to ok 200zł. Na opakowaniu będą informacje o ile stopni podnosi ona komfort snu jednak nie warto przywiązywać się do tych wartości zbyt mocno bo często są one lekko wyśrubowane. Żadna wkładka nie da super komfortu jeśli śpiwór nie ma patek, kołnierza lub sensownie rozwiązanego kaptura - jeśli przez zamek lub przez kaptur będzie uciekało ciepłe powietrze, a przenikało zimne to wkładka z racji swojej gramatury niewiele pomoże i będzie nieprzyjemnie.

Ciekawym pomysłem jest używanie chemicznych ogrzewaczy (węglowe też się jeszcze zdarzają). Polecam te jednorazowe. W przeciwieństwie do tych wielokrotnego użytku grzeją kilkanaście godzin, a nie kilkanaście minut i można regulować ich temperaturę (ograniczając lub zwiększając dopływ tlenu do ogrzewacza). Kosztuje to ok 10zł a faktycznie grzeje. Jedna uwaga: Można się tym poparzyć bo potrafią rozgrzać się mocniej niż te wielokrotnego użytku i nie należy uzależniać od nich termiki śpiwora. Śpiwór ma być wystarczająco ciepły, a one są jedynie dodatkiem.
Cytuj
Ale dlaczego zakładasz tylko spanie w górach?
Niczego nie zakładam. Jak masz jakieś uwagi do autora wątku to pisz, a nie bawisz się w polemikę.
« Ostatnia zmiana: 4 Gru 2012, 13:11 LeśnyDziad »

Offline Mężczyzna Oskar

  • Wiadomości: 796
  • Miasto: Szczecin/Świnoujście
  • Na forum od: 14.12.2011
Odp: Zima i namiot.
« 4 Gru 2012, 14:10 »
Ja wszystko czytam i przemyślę sobie co i jak, jak na razie mam jeszcze ponad dwa tygodnie na podjęcie decyzji czy wybrać biwak czy jednak postarać się u kogoś zaczepić na noc.
Dzięki za porady. ;)


edit:
Właśnie poszperałem i znalazłem rzeczywiście takie jednorazowe, przy okazji oczywiście będe miał przy sobie folie nrc.
« Ostatnia zmiana: 4 Gru 2012, 14:27 Oskar »

Offline Mężczyzna ppiotr

  • Wiadomości: 535
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.10.2012
Odp: Zima i namiot.
« 4 Gru 2012, 16:42 »
PS Te wkładki mimo tego że ważą 399g są wciąż bardzo cienkie. Ich zaletą jest wysoka oddychalność - działają tak jak odzież termoaktywna.

Tylko dodam, że zaletą wszelkich worków i wkładek do śpiwora jest jeszcze to, że rzadziej trzeba prać sam śpiwór - wystarczy samą wkładkę. Nabiera to znaczenia przy puchówkach.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Zima i namiot.
« 4 Gru 2012, 18:05 »
co do namiotu i spania w nim lub bez niego
namiot sam w sobie ma często dość ograniczoną wentylację (co widać najlepiej latem) a modele z hyper wentylacją mają możliwości skutecznego jej ograniczenia
Zimą można uznać to za plus  - ciepło które wydzielamy (zarówno ciało jak choćby i oddech) jest kumulowane na stosunkowo niewielkiej przestrzeni namiotu, co daje wyraźna różnicę w temperaturze wewnątrz i na zewnątrz namiotu

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Zima i namiot.
« 4 Gru 2012, 19:00 »
Cytuj
PS Te wkładki mimo tego że ważą 399g są wciąż bardzo cienkie. Ich zaletą jest wysoka oddychalność - działają tak jak odzież termoaktywna.
Wysoka oddychalność - to bardzo kłóci się z praktyką utrzymywania ciepła. Można tutaj przytoczyć patent z workiem foliowym, który ma przepuszczalność 0%, a znacząco wpływa na odczuwanie ciepła (na plus). Gdzieś kiedyś jakiś forumowicz ultralight chciał spać w worku na zwłoki :D

Twierdzenia tego typu są na bakier ze znanym sposobem ubierania "na cebulkę" i z fizyką też. Każda warstwa, która nie ogranicza "loftu" reszty jest na plus. To może nie działać wtedy, kiedy ktoś ledwo włazi do śpiwora i jeszcze zakłada na siebie grube rzeczy.

My home is where my bike is.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Zima i namiot.
« 4 Gru 2012, 19:57 »
Wysoka oddychalność - to bardzo kłóci się z praktyką utrzymywania ciepła.
nie do końca - przez oddychalność w sprzęcie turystycznym określa się zdolność do odprowadzania wilgoci  ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum