Ech zegareczek... i to w ekskluzywnym pudełeczku:( a byłem tak blisko
"za nasze wpisowe".
Pracowałem przy robieniu maratonów na mazowii. Tam płaci się 80zł za start na trasie do 80km. Pucharki dostają tylko ci co zdobędą miejsca w czołówce. Reszta za"80zł" kupuje sobie mały talerz zupki czy sosu z makaronem i jeden bufet gdzie są napoje z bananami. Nie mówcie, więc, że tak strasznie zdzierają.
Jedzenie było, słodkie bułki, były izotoniki do wsypania w sumie ile kto chciał. Potem trochę pilnowali tego bardziej, ale ja dwa żurki zjadłem i dwie kanapki. Impreza obstawiana na trasie przez 24h. Co jakiś czas jeździło auto po trasie z ekipą. Jak ktoś miał awarię to widziałem nawet z trasy zabrali kolesia do punktu.
Za te 100 zł to oni naprawdę dużo zrobili! Można rozdrabniać się szukać niedociągnięć itp, ale wg mnie ta impreza naprawdę była ok.